Kennedy
Drzwi od pokoju Niny były uchylone, dlatego od razu weszłam do środka. Nina rysowała coś na swoim tablecie, ale gdy tylko mnie zobaczyła, zdjęła z nosa okulary które nosiła do czytania, i odłożyła tableta.
- Przeszkadzam? - spytałam.
- Nie, jeszcze chwila i pierdolnęłabym tym tabletem. - Nina odwróciła się razem z krzesłem do mnie.
- A co robisz? - usiadłam na jej łóżku.
- Mama wysłała mi wstępne szkice na wiosenną kolekcję i prosiła, żebym coś pozmieniała i jej odesłała, bo przekaże je dalej do Kylie do Paryża. Szuka świeżego spojrzenia na ubrania. - kuzynka wzruszyła ramionami.
- To chyba fajnie, co? - uniosłam brwi.
- Byłoby, gdybym miała jakiś konkretny pomysł na jej kolekcję, ale kompletnie nie wiem co z nią zrobić.
- To zacznij od zera. Zmień kilka kreacji całkowicie i zrób coś swojego. - powiedziałam z uśmiechem.
- Nie mogę tak zrobić, ona chciała poprawki w swojej kolekcji. - Nina podjechała do mnie na krzesełku.
- Gdyby chciała poprawki, kazałaby je zrobić swoim pracownikom, a ona przysłała całą kolekcję do Ciebie. Chce coś Twojego. - powiedziałam i podwinęłam nogi.
- Przemyślę to. - Nina puściła do mnie oczko. - Jak mi się uda przebić w branży, zaprojektuję Ci najpiękniejszą suknię ślubną jaką ludzkość widziała.
- Do ślubu chyba nigdy nie dojdzie, prędzej zabiję potencjalnego kandydata na męża zanim zdąży w ogóle pomyśleć o oświadczynach. - westchnęłam.
- Brzmi groźnie. - zaśmiała się, - Pożarliście się?
- Nie, to on się pożarł ze mną, a ja słuchałam. - wyjaśniłam.
- A o co tym razem poszło?
- O to, że Sean do mnie zadzwonił i chciał się spotkać.
- Aż tak zazdrosny o brata?
- Nie sądzę, żeby był zazdrosny. Nie ma o co, nic mnie z Seanem nie łączy. - machnęłam ręką.
- Nie musi, wystarczy, że Sean ślini się za każdym razem gdy Cię widzi. Łamie braterski kodeks, a Hero to czuje i broni swojego. - powiedziała i przeniosła się z krzesła na łóżko obok mnie.
- Jak się ślini? Zachowuje się normalnie. - odparłam zdziwiona jej odpowiedzią.
- Nie widzisz jak na Ciebie patrzy? Zdecydowanie mu się podobasz, Ken.
Słowa Niny nie do końca do mnie docierały. Sean śliniący się do mnie? A co najważniejsze, ja bym tego nie zauważyła? Byłam przekonana o tym, że nasza relacja była czysto przyjacielska i że oboje o tym wiedzieliśmy. Widocznie się pomyliłam, skoro już druga osoba mi o tym mówi.
Oczywiście Hero zdecydowanie przesadzał z tą całą sytuacją z Seanem, ale czułam się głupio, że tak obstawałam za Seanem zamiast próbować załagodzić sytuację z własnym chłopakiem.
- Naprawdę tak myślisz, Nina? – spytałam chcąc się upewnić.
- Oczywiście, dziewczyno. Mam nosa do takich rzeczy, wiesz o tym. – powiedziała Nina i cmoknęła ustami.
- No dobrze. – wstałam z łóżka i westchnęłam, - To idę się z nim przeprosić.
- Się z nim przeprosić? – Nina się zaśmiała.

YOU ARE READING
Deception
RomanceI część trylogii Whispers of Vengeance • Jeden przyszedł, żeby ją chronić, a drugi, żeby zniszczyć. Ale który z nich jest tak na prawdę po jej stronie? I którego z nich wybierze? Zasada jest tylko jedna - nie mogą się w niej zakochać. Poprzednio: Uw...