Daje wam miesiąc zanim się pozabijacie.

83 6 4
                                    

Po trzech godzinach uporczywego pakowania, w końcu udało nam się znieść wszystkie walizki zapełnione rzeczami Mayi i spakować je do dużego samochodu Jungkooka. Chłopak przez cały ten czas zirytowany siedział w środku wysyłając mi milion smsów z pytaniem ile nam to jeszcze zajmie. Nie powiem, specjalnie się tak ociągałyśmy, żeby zdenerwować chłopaka. Dlatego też brunet przez całą drogę do hotelu łypał na mnie groźnym wzrokiem, podczas gdy ja zadowolona przeglądałam telefon słuchając paplania Mayi, która niezmiernie się cieszyła na naszą wyprowadzkę oraz poznanie członków BTS.

- Boże, co ci ludzie o mnie piszą w tym internecie - rzekłam niedowierzająco przeglądając kolejne posty na twitterze - " Głupia dziwka odbiera nam JK ", albo " Na 100% niedługo się rozstaną", " Ja byłabym dla niego lepsza, niż taka brzydka siksa", no nie wierze, przecież oni nawet nie wiedzą jak wyglądam - zablokowałam telefon nie mogąc już dłużej patrzeć na wszystkie złe słowa, które ludzie o mnie piszą i zdenerwowana rzuciłam go na duże siedzenie

- Nie przejmuj się Ronnie - powiedziała pocieszająco Maya klepiąc mnie po kolanie - Jesteś piękna, a oni po prostu są zazdrośni. Jest też wiele pozytywnych komentarzy

- Ale większość jest negatywnych - odparłam, kompletnie nieprzygotowana na to, że stanę się ofiarą hejtu w internecie

- Witaj w świecie reflektorów skarbie - rzekł Jungkook z zadziornym uśmieszkiem na twarzy, który w tym momencie miałam ochotę zdrapać moimi długimi paznokciami

- Uważaj żebym zaraz ci tym reflektorem zębów nie wybiła skarbie - odgryzłam się z przesłodzonym uśmiechem, obserwując chłopaka spod zmrużonych powiek

- Szczerze to daje wam miesiąc zanim się pozabijacie - rzekła dziewczyna patrząc na mnie gdy mierzyłam się wściekłym spojrzeniem z równie wkurzonym chłopakiem

Przewróciłam oczami i wróciłam do przeglądania mediów społecznościowych. To straszne z jaką łatwością ktoś może napisać kilka słów w internecie nie zdając sobie sprawy jak bardzo może kogoś skrzywdzić. Ci ludzie nawet mnie nie znają, nie wiedzą kim jestem, jak wyglądam, lecz to nie powstrzymuje ich od tego, aby mnie obrażać i krytykować. Boję się co będzie dalej. Zwykle nie obchodziła mnie opinia innych na mój temat, lecz teraz kiedy jestem żoną popularnego piosenkarza, trochę mnie to boli, iż jego fani mnie nie akceptują. Oczywiście było dużo osób, które cieszyły się z naszego "związku" i dodawali bardzo miłe komentarze, lecz zawsze te negatywne zacierają te pozytywne. Westchnęłam ciężko odkładając telefon z powrotem na skórzane siedzenie. Coś czuje, że bycie żoną Jeona Jungkooka nie będzie należało do najłatwiejszych.

*

Z pomocą Jimina i kierowcy Jungkooka jakoś udało nam się zataszczyć wszystkie bagaże do penthouse'a chłopaków. Mój mąż za to postanowił rozsiąść się wygodnie w salonie zamiast pomóc nam wnosić ciężkie walizki. Dupek. Zmęczona weszłam do mieszkania kładąc ostatni karton przy wejściu. Zdyszana Maya stanęła obok mnie ocierając kropelki potu z czoła zakrytego grzywką. Usłyszawszy hałas z holu chłopcy pojawili się w salonie, każdy z dużym uśmiechem na ustach stając obok siebie, niczym żołnierze na musztrze.

- W końcu jesteście - rzekł uradowany Jimin, który wszedł zaraz za nami z ostatnią walizką w ręce - Przedstawię wam wszystkich - rzekł wskazując po kolei na chłopaków przy ścianie - To jest Yoongi, Hoseok, Namjoon i Jin - każdy z nim pomachał w naszą stronę posyłając nam miłe uśmiechy - A gdzie jest Tae Tae? - zapytał Jimin, gdy już wszyscy wymieniliśmy się słowami powitania

- Tu jestem - rzekł wcześniej wspomniany chłopak wchodząc do holu

Jego spojrzenie zielonych tęczówek minęło mnie i zatrzymało się na uśmiechniętej Mayi, która entuzjastycznie machała do chłopaka. Nagle po korytarzu rozniósł się donośny huk, który wystraszył każdego z osobna. Mój wzrok padł na kawałki szkła pod stopami Taehyunga, który stał z szeroko otwartymi oczami, ówcześnie wypuszczając z rąk talerz z jedzeniem. Chłopak swoje spojrzenie dalej kierował w stronę zdezorientowanej Mayi, która nie wiedziała, tak samo jak ja, co tu się właśnie stało.

Just One Night 🌙 Jungkook fanfictionWhere stories live. Discover now