~37~

200 4 0
                                    

Nagle z snu wybudziły mnie głośne hałasy ,po czym rozległ się piskliwy krzyk ,w pokoju byłam tylko ja i Dalia ,dziewczyn nie było .Nagle poczułam jak dziewczyna usiadła na moim łóżku i się do mnie przytuliła płacząc z bezsilności .Nie wiedząc jaka sytuacja rozgrywa się za drzwiami chciałam płakać jednak wiedziałam ,że muszę być silna dla Dalli.

-Nie,nie ,nie -Nagle usłyszałam nie znany mi głos żeński .Automatycznie słysząc przeraźliwy głos kobiety przeszedł mnie zimny dreszcz jak i fala strachu , z głowy odpłynęła mi krew a serce na chwilę stanęło.

-Zamknij się !-Doszedł mnie krzyk Allistera .Jego głos był na tyle potężny ,że mógł przedrzeć się przez każdą ścianę a moje serce słysząc jego ton głosu wskoczyło mi do gardła .Podczas zastanawiania się na kogo o krzyczy wszytko ucichło ,jednak nie na długo nagle usłyszałyśmy z Dalią gruchnięcie .Przerażona dziewczyna jeszcze mocniej się we mnie wtuliła ,jeśli to w ogóle możliwe .-Zamknij się  suko!-Ponownie doszedł do moich uszu krzyk Allistera ,jednak ten krzyk był przepełniony wściekłością i wrogością do tej dziewczyny jak mniemam .

Znów wszytko ucichło,dosłownie jak kilka sekund temu ,nie mogąc wytrzymać tego wszystkiego wstałam z łóżka zostawiając Dalię samą w pokoju .Chciałam wiedzieć co tam się dzieje jednak to był kurwa olbrzymi błąd z mojej strony.Kiedy tylko wyszłam z sypialni zauważyłam jak nasz oprawca podchodzi do jakiejś kobiety i wbija jej nóż w brzuch bez najmniejszego zawahania .Widząc ten widok nogi się pode mną ugięły ,mając nogi niczym wata cukrowa upadłam na podłogę .Chciałam krzyczeć ,jednak nie potrafiłam ,gdy otwierałam usta nie wydobył się z nich żaden najmniejszy dźwięk .Łzy ciekły mi po twarzy ,przetrałam kilka razy oczy aby cokolwiek zobaczyć ,cały czas powtarzałam sobie w głowie ,że to tylko sen .Kobieta zacharczała ,walcząc o najmniejszy oddech ,jednak na próżno .Osunęła się na podłogę swoim bezwładnym ciałem ,bez życia .Ona nie żyła,zabił ją na moich ,Nelly i Kristin oczach .Życie uleciało z tej kobiety szybciej niż to można zaobserwować w filmach ,a ja się na to wszystko patrzyłam .

-Posprzątajcie to natychmiast -Allister poderwał głowę i spojrzał na dziewczyny wymawiając te słowa .Następnie odwrócił się na pięcie ,wszedł po schodach na górę i tyle go widziałam .

-Spokojnie -Powiedziała Nell podchodząc do mnie ,pomogła mi wstać i przejść do salonu -Zostań tu -Powiedziała gdy usiadłam na kanapie .Patrzyłam w szoku ,ciężko oddychając bez najmniejszego ruchu ciałem na dziewczyny  ,które przyniosły wiadro,mop i miskę z różnymi chemikaliami do czystości .

-Idź po worek na ciało ,Nell-Rozkazała jej Kristin .

Spojrzałam na ciało nieznanej mi kobiety pod ,którą tworzyła się niewielka plama krwi.Wymioty podeszły mi do gardła patrząc na plamę jaskrawej krwi .Zatkałam sobie usta dłonią i pobiegłam do łazienki .Kiedy wróciłam do salonu widziałam jak Dalia siedzi na kanapie i płacze ,szybko usiadłam obok niej i ją przytuliłam do siebie .Obie przyglądałyśmy się jak Nell z Kristin próbowały podnieść ciało dziewczyny .Nie było mowy abym ja lub moja przyjaciółka miałybyśmy pomóc w sprzątaniu po zbrodni tego mordercy .Dziewczyny delikatnie położyły na płachcie dziewczynę, uniosły brzeg worka i zawinęły go .Jednak gdy chciały przesunąć ciało miały z tym problem lecz ani mnie ani Dali nie poprosiły o pomoc .

Widząc jak zgranie dziewczyny sprzątają ,nie wchodząc sobie przy tym w drogę nasuwa mi się pytanie jak często musiały sprzątać po jego morderstwach .Mając to wszytko przed oczami moje serce mi waliło jak dzwona a w głowie łomotało ,nie mogąc sobie poradzić z tym wszystkim ,nie mogę nawet wymazać z pamięci obrazu jak Allister odbierał życie tej kobiecie .Nagle dziewczyny wstały ,napełniły wiadro wodą i zaczęły zmywać z podłogi krew .Woda w wiaderku po kilku sekundach zmieszała się z krwią zmieniając swoją barwę na czerwoną ,żołądek mi się zacisnął kiedy Nell uniosła mop i go wykręciła a strużka krwi rozciągnęła się między nimi i podłogą ,aż w końcu opada z powrotem .Dziewczyny pracowały szybko i dokładnie nie pozostawiając żadnej plamki na podłodze .Gdyby nie leżące zwłoki w kącie pokoju nikt by się nie domyślił ,że właśnie doszło tu do morderstwa .Cały ten obraz będzie mi się śnił po nocach.Była to najbardziej przerażająca a zarazem potworna rzecz na świecie jakiej kiedykolwiek byłam świadkiem .Nie mogę sobie wyobrazić co bym czuła gdybym musiała tak jak one ścierać ślady,teraz czuje się potwornie a co dopiero będąc na ich miejscu .

-Allister przyjdzie po ciało kiedy się umyje -Powiedziała Nell wzdychając .

-Ile osób on ....no wiecie ?-Zapytałam.

-dziewięć -Odpowiedziała Kristin schylając swoją głowę .

<Kilka dni później>

Od ostatniego zdarzenia minęły trzy dni. Aktualnie teraz siedzę z dziewczynami w salonie .Przepchnęłam głupi drut przez głupią dziurkę,czy jak tam się to nazywa ,jednak cała robota cholerę się rozpruła ,po raz kolejny tego popierdolonego dnia .Potrzebowałam czegoś ,co zajmnie moje myśli a przy okazji nie zanudzi na śmierć .

-Mam tego dość -Rzucam druty na podłogę.

-Casie,zobaczysz nauczysz się w końcu -Mówi Kris roześmianym głosem .

-Nie chcę się uczyć ....

-Casie-Wyszeptała Dalia gdy chciałam jeszcze coś powiedzieć jednak zamknęłam się ,bo po raz pierwszy powiedziała do mnie Casie .

Jednak gdy odwróciłam się ujrzałam ,że Allister schodzi  do nas na dół ,jednak nie to było dziwne lecz ogłuszający  moje uszy ,kobiecy wrzask .Zaskoczona zakryłam swoje uszy i zobaczyłam jak zrzuca z schodów jakąś kobietę .Dziewczyna stoczyła się z połowy schodów bezwładnie opadając u ich podnóża.Allister zszedł na ostatni schodek i spojrzał na kobietę z góry.

-Brudna-Powiedział -Brudna kurwa !-Złapał kobietę za włosy .Krzyknęła na ten czyn w proteście i chwyciła się za długie czarne pasma takie same jak ma Nell.

-Puść  mnie,proszę .Wypuść mnie -Błagała kobieta szlochając równocześnie .

-Zamknij się !-Krzyknął rzucając nią o ścianę .Serce było mi tak głośno ,że ledwie słyszałam otaczające mnie otoczenie .Allister przyszpilił kobietę do ściany,kiedy ona zawyła z bólu .

-Proszę -Błagała.

-Zamknij się ! Zamknij się!-Powtarzał jak w amoku .Z strachu i z płaczem odwróciła głowę ,a on nachylił się do niej -Rzygać mi się chce przez takie jak ty -Powiedział .

-Proszę wypuść mnie .Nikomu nic nie powiem -Płakała z przerażenie zmywając łzami lecącymi po jej policzkach swój makijaż .

-Jesteś ohydna ,więc jak bym śmiał cię wypuścić .Wszystkie takie jak ty są ohydne .

-P-przepraszam -Wyszlochała -Wypuść mnie ,nic ci nie zrobiłam -Allister pokręcił głową i wyciągnął nóż z kieszeni .

Zakryłam usta dłonią i z przerażeniem w oczach przyglądałam się rozgrywającej przed moimi oczami scenie .Kobietą wstrząsnęła głową ,głośno szlochała przy tym opanowały jej ciałem silne dreszcze .

-Proszę nie !-Chciałam coś zrobić i gdy miałam odwagę podejść zrobiłam minimalny krok jednak Dalia pociągnęła mnie za nadgarstek i przyciągnęła do siebie .

-Nie-Wyszeptała .

Allister znów na naszych oczach pociągnął kobietę za włosy ,krzyknęła zaczynając się rzucać .Chciała się wydostać z jego uścisku tak jak jej poprzedniczka .Allister bez najmniejszego wahania również i jej wbił oszczę w brzuch .Na ten widok zebrał mi się na wymioty ,słysząc ostatni krzyk umierającej kobiety zamknęłam oczy i skuliłam się w ramionach Dalii .Nie ośmieliłam się otworzyć oczy,za bardzo bałam się tego,co mogłam bym ujrzeć .

-Macie natychmiast to posprzątać!-Rozkazał .Gdy otworzyłam oczy widziałam jak wbiega po schodach na górę zamykając drzwi .

Powoli skierowałam swój wzrok na podłogę i prawie zwymiotowałam.Trzęsłam się w ramionach przyjaciółki widząc kolejne zwłoki .I tak jak ostatnim razem schemat się powtórzył Kristin z Nell przyniosły wiadro z woda,mop i miskę z środkami czystości .Zaczęły wykonywać swoją prace jak huragan ,Kris ścierała z podłogi krew ,mając usta zaciśnięte w wąską linię pracując z bezwzględną sprawnością .Nie mogąc na to patrzeć odwróciłam się wolno i poszłam do sypialni.Zamknęłam za Dalią drzwi ,nie chciałyśmy widzieć ,jak Allister wraca po ciało lub przyglądać się zachowaniu dziewczyn ,kiedy posprzątają i będą udawać ,że nic się nie stało Wsunęłam się do łóżka i rozpłakałam się w poduszkę ,Dalia nie mogąc od ostatniej zbrodni spać sama śpi ze mną więc szybko mnie przytuliła i płakałyśmy w swoje ramiona tuląc się do siebie .

Start  AgainWhere stories live. Discover now