~12~

4K 234 219
                                    

- Cześć, Hwang - przywitał się Minho ze swoim przyjacielem, który tylko coś mruknął w odpowiedzi.- Co jest?

- Nic - westchnął cicho opierając się o szafki za nim.

- Widać właśnie - prychnął.- Pokłóciłeś się znowu z ojcem? - spytał. Hwang pokiwał głową nie wiedząc jak inaczej okłamać przyjaciela.- Nie przejmuj się, w końcu mu przejdzie.

- Oby - westchnął cicho. Spojrzał w stronę sali w której mieli mieć zaraz lekcję. Kąciki ust same podniosły mu się do góry widząc Felixa pod nią. Mimo iż miał potargane włosy, koszulkę na lewą stronę, źle nałożony makijaż, przez co było widać jego piegi oraz wory pod oczami to dla Hwanga wyglądał idealnie.

- Co się tak szerzysz? Jak ci z nim idzie? - spytał a Hyunjin spojrzał na niego. Uśmiech zszedł z jego twarzy spuszczając wzrok.

- Dobrze, zbliżyłem się ostatnio do niego - odparł wzruszając ramionami.

- Zauważyłem - prychnął.- Ostatnio spędzasz z nim więcej czasu niż ze mną. Nie zakochaj się tylko - zaśmiał się.

~Za późno...

- O to się nie martw - mruknął.

- W ogóle, robię imprezę u mnie w ten weekend. Wpadnij z nim, będzie niezła zabawa - przekonywał go. Hwang pokiwał głową nie odzywając się.- To będzie najlepsza impreza jaką kiedykolwiek zrobiłem. Zwłaszcza, że tam możesz to zrobić - powiedział z uśmiechem.

- Racja - odpowiedział z lekkim, lecz wymuszonym uśmiechem.

- Muszę już lecieć, spotkamy się później - oznajmił sprawdzając godzinę na swoim telefonie.

- Mhm, cześć - pożegnał się z nim za nim chłopak odszedł.

★★★

- Jak tam z Hyunjinem? - spytał Jisung wychodząc ze swoim przyjacielem z kawiarni z kawą.

- On jest cudowny - stwierdził z uśmiechem upijając łyk swojego latte.- Zakochałem się chyba jeszcze bardziej, o ile to możliwe.

- Nie zapędzaj się tak, pamiętaj co ci mówiłem - przypomniał mu chłopak.

- No tak, ale z nim jakby wszystko jest prostsze - urwał na chwilę walcząc sam ze sobą czy powiedzieć przyjacielowi o tym co się działo z nim.- Muszę ci coś w końcu powiedzieć, ale nie martw się za bardzo.

- Co takiego? - usiadł z młodszym na ławce.

- Pamiętasz jak opowiadałem ci, że chciałbym, żeby to wszystko się skończyło? - spytał nerwowo wyginając palce. Han pokiwał głową biorąc znów łyk napoju.- Mówiłem na poważnie. Chciałem to wszystko zakończyć - wyznał szeptem a blondyn wypluł na chodnik kawę przez tą nagłą informacje.

- Co? Ale mówiłeś, że jest lepiej! - krzyknął odkładając kubek na bok, by móc złapać go za obie ręce.

- Przepraszam - powiedział szeptem.- Ale teraz, po tym wszystkim, chcę zostać i proszę, wybij mi to z głowy jeśli znowu o czymś takim pomyślę - poprosił a chłopak zamknął go w swoim uścisku.

- Obiecuję, Lixie - powiedział cicho gdy piegowaty się w niego wtulił.

i love you, idiot // hyunlixDonde viven las historias. Descúbrelo ahora