Noelle
Po około trzech tygodniach, spędzonych w Australii, wyruszyliśmy kolejno do Japonii, Singapuru, Tajlandii, Hongkongu, Filipin, Indonezji i Afryki Południowej. W sumie minęły dwa miesiące trasy koncertowej chłopców, a to dopiero początek.
Na każdym z występów bawiliśmy się świetnie. Fani byli w każdym kraju różni i wyjątkowi na swój sposób. Ale łączyło ich jedno. Zamiłowanie do chłopców i ich piosenek, które były naprawdę cudem. Byli najlepszym FBI na świecie i mam wrażenie, że wcale nie było to takie wścibskie i chamskie, tak jak robią to paparazzi. Oni po prostu wyłapywali różne wypowiedziane słowa i dostrzegali sytuacje, które działy się na drugim planie. Nie chodzili za nami, nie pytali o żadne bzdurne rzeczy, bo oni to po prostu wiedzieli. Mieli szacunek do zespołu jak i do mnie, Sophie czy Diany. Nigdy nie słyszałam z ich strony przykrego słowa na mój temat albo temat dziewczyn. Oczywiście zdarzały się wyjątki, ale zazwyczaj je ignorowałam. Po co mam się przejmować jakąś zazdrosną fanką?
- Elli!- zawołał Zayn, już któryś raz z rzędu, od momentu kiedy znaleźliśmy się w samolocie.- Elli!
- Co jest Zayn?- zaśmiałam się, bo naprawdę zachowywał się jak małe dziecko.
- Przytul mnie.- mruknął, a ja szeroko się uśmiechnęłam i zrobiła to o co mnie poprosił.
- Zamienisz się w Sophie czy jesteś w ciąży?- zażartowałam.
- A nie mogę się poprzytulać do swojej dziewczyny?
- Możesz, możesz.- zachichotałam.
Zamknęłam oczy i bardziej oparłam się o fotel samolotowy. Malik bawił się moimi palcami, co mi szczególnie nie przeszkadzało. Co jakiś czas słyszałam Sophie, która nakazywała Liamowi przynosić sobie jedzenie, bo była głodna i za każdym, kiedy słyszała jego sprzeciw bądź stękania mówiła "pomyśl o naszym synku" albo zaczęła płakać i lamentować, że jej nie kocha. Manipulantka do potęgi, ale jest w ciąży ma prawo mieć humorki. Poza tym skoro skutecznie działa na Payna to czemu miałaby nie korzystać?
- Zagramy w coś?- odezwał się Niall.- Nudzi mi się.
- A co proponujesz?- spytał Lou, który bawił się lokami Harrego.
- Chińczyk?- zaproponował.
- Skąd wytrzaśniesz chińczyka?- zapytał zdyszany Payno. Z drugiej strony szkoda mi go, Soph daje mu porządny wycisk.
- Kupiłem w Tajlandii. A raczej Diana mnie naciągnęła.- popatrzał wymownie na swoją dziewczynę.
- A co? Zły wybór? Tak to byś teraz marudził, że nie masz co robić.- założyła ręce pod piersiami.
Chłopak na jej słowa automatycznie się zamknął i przeszedł do dalszej części rozmowy.
- To kto gra?
Pierwszy na to pytanie zareagował Louis, później Harry i Diana. W końcu wszyscy chcieli zagrać, więc rozsądnym wyjściem, było połączenie się w dwójki. Całą ósemką usiedliśmy z tyłu samolotu, gdzie każdy miał dostęp do planszy, pionków i kostki.
Aby nie robić większego zamieszania i nie wywoływać kłótni, jako pierwszym pozwoliliśmy wybrać kolor pionków Sophie i Liamowi, który tak naprawdę nie miał nic do gadania. Po długich namysłach i wielokrotnych zmianach zdania ciężarnej, rozdzieliliśmy pozostałe pionki i zaczęliśmy grać.
Jechaliśmy według wskazówek zegara, a zaczynali Niall i Diana.
- Ha! Sześć!- powiedział uradowany blondyn i wystawił zielonego pionka na start. Rzucił ponownie kostką, która pokazała trzy oczka, na co Irlandczyk nie zareagował aż tak radośnie, a jego dziewczyna mruknęła pod nosem "małe dziecko".
![](https://img.wattpad.com/cover/218458317-288-k851138.jpg)
CZYTASZ
My Friend's Sister || Zayn Malik
Fanfiction"- Mówi to mężczyzna, który jest sławny na całym świecie, przystojny, wysportowany, z potężnym głosem i ma miliony fanek na całym świecie. - Mówi to mężczyzna, który jest po uszy zabujany w blondynce, stojącej na przeciwko niego i która jest siostrą...