8.

5.5K 289 122
                                    

Pov. Deku
Przytuliłem mocno Katsukiego. Chwilę jeszcze siedzieliśmy, aż nagle Kacchan ujął moją twarz w dłonie ponownie i powiedział:
- Dekuś, dziękuję, że mnie uratowałeś... Byłem głupi, że nie widziałem jak się starasz tylko i wyłącznie po to, żebyśmy znowu byli przyjaciółmi... Przepraszam, że Ciebie gnębiłem, że wyzywałem, że byłem taki zadufany w sobie, że byłem dla ciebie okropny... Błagam Izuku wybacz mi! - po jego twarzy spłynęły łzy, których nie chciałem widzieć.
- Katsuki, nie płacz... Zawsze bym Ci wybaczył, nawet jeśli próbowałbyś mnie zabić. - starałem się go pocieszyć, więc pocałowałem go. Kacchan szybko oddał pocałunek, a gdy oddaliliśmy się od siebie, od razu wtulił się we mnie. Zastanawiałem się chwilę, czy mogę dotknąć jego włosów. W końcu postanowiłem zaryzykować. Zagłębiłem swoją rękę w, o dziwo, miękkich włosach blondyna i zacząłem go głaskać.
- Mmmm, kocham cię Dekuś... - powiedział chłopak.
- Ja ciebie też Kacchan, ja ciebie też. - siedzieliśmy tak jeszcze 15 minut, aż w końcu odsunąłem trochę od siebie Katsukiego i powiedziałem:
- Katsuś, musimy już wracać... Późno się zrobiło.
- Dobrze, chodźmy. - odpowiedział mi i złapał za rękę. Następnie ruszyliśmy w stronę akademika. W połowie drogi Kacchan zatrzymał się.
- Coś się stało? - zapytałem.
- Dekuś? Zostaniesz moim chłopakiem? - rumieńce wkradły się na moją twarz.
- Tak! - Kacchan pocałował mnie a ja się do niego przytuliłem. To był BaRdZo szczęśliwy dzień.

Do akademika wróciliśmy dość późno. Od razu ruszyliśmy do mojego pokoju po rzeczy do spania dla mnie, a gdy już je wzięliśmy ruszyliśmy do pokoju Kacchana. Usiadłem na jego łóżku, a chłopak poszedł do toalety wykąpać się i przebrać. Kiedy skończył również poszedłem oporządzić się. Wychodząc z łazienki natrafiłem na Todorokiego, który chciał do mnie zagadać, ale troszkę go zbyłem mówiąc, że muszę coś jeszcze zrobić, a nie chce iść spać późno, więc nie mam czasu. Wróciłem do Kacchana i przeprowadziłem z nim rozmowę o tym, że nie możemy teraz obejrzeć Futari No Hero!
- Kacchan, jest już późno...
- No ale jutro niedziela...
- Ale ty musisz odpoczywać!
- No prooszę... - Kacchan zrobił słodkie oczka.
- Dobrze, ale tylko i wyłącznie Futari No Hero, a potem idziemy spać.
- Tak jest! - pocałowałem go i skończyliśmy leżąc obok siebie oglądając Netflixa.

Be my hero... [BakuDeku][Zakończone]Where stories live. Discover now