Rozdział 6: Run Little Bear

113 13 2
                                    

"I thought I had lost him for good.
Silly me, I should've known love wasn't through with us.
I should've known love would bring him back."

-Kelsey West

Dwa tygodnie po pocałunku w klubie, Harry mógł wciąż poczuć usta Louisa przyciśnięte do swoich i palce rozczesujące jego włosy. To jakby Harry był ćmą, a Louis pieprzonym słońcem. Zawsze taki błyszczący i piękny. Nawet w pochmurny dzień, kiedy jego światło zewnętrzne zostaje stłumione, wciąż błyszczy i Harry jest bezradnie urzeczony.

Poranek po pocałunku, Harry wszedł do kuchni jego i Nialla bogatego mieszkania i zobaczył jak Niall robi sobie miskę płatków. Kiedy Niall usiadł, Harry pozbył się wszystkiego. Powiedział Niallowi o śpiewaniu i o tym jak patrzył jak Louis idzie w jego stronę, przepychając się przez ocierające, spocone ciała z oczami na sobie nawzajem, i o tym jak widział twarz Louisa zmieniającą się z uwielbienia w czysty terror i jak miał to spojrzenie, które dostał pod koniec ich związku i Harry wiedział, że ucieknie zanim nawet jego ciało się odwróciło.

Niall siedział z nieoceniającym spojrzeniem, gdy jadł swoje płatki. Mleko skapało w dół jego podbródka i wystawił swój mały różowy język, starając się je zlizać. Nie udało mu się i po prostu wyglądał jak mały szczeniak z wielkimi, niebieskimi oczami. Niall nie zdawał się robić tego celowo, ale jego obecność i bezpretensjonalny charakter uspokoił Harry'ego wystarczająco, by historia wyszła na jaw.

Siedzieli w ciszy przez jakiś czas, składając tę noc razem we własnych głowach. Niall podniósł się i odłożył miskę do zlewu, zmywając resztki słodkiego mleka i umieszczając ją na suszarce. Kiedy usiadł z powrotem, Harry nie spodziewał się reakcji, której dostał.

- Więc pocałowałeś swojego byłego... - powiedział powoli.

Harry skinął.

- Pocałowałeś swojego byłego, który jest obecnie zaręczony z innym facetem - stwierdził. Harry pozostał cicho, patrząc w dół i bawiąc pierścionkiem na palcu. Louis podarował mu go na 17 urodziny.

- Pocałowałeś swojego byłego, który jest obecnie zaręczony z innym, ale wciąż go kochasz, a on oddał pocałunek.

Harry nie rozumiał dlaczego Niall potrzebował to wszystko powtarzać. Zaryzykował rzucenie na niego wzroku, oczekując rozczarowanego lub protekcjonalnego wyrazu twarzy. Zamiast tego, spotkał się z głupawym uśmiechem.

- Byłego, który zdaje się wciąż być na ciebie napalonym, jeśli ostatnio nie straciłem wzroku i nie oszalałem.

Harry parsknął i przewrócił oczami, ale nic nie powiedział. Czekał żeby zobaczyć dokąd zmierza z tym Niall.

- Więc oto co zamierzamy zrobić.. - powiedział Niall, pochylając się do Harry'ego ze swojej strony stołu i szepcząc jakby był to jakiś ściśle tajny plan - Sprawimy, że ten drań przyzna, że wciąż jest w tobie zakochany i będziesz żył długo i kurwa szczęśliwie.

Harry siedział i gapił się, oszołomiony do milczenia. To nie było ani trochę to, czego się spodziewał.

- Ty faktycznie do tego zachęcasz? - zapytał, całkowicie zdezorientowany.

Spędzili ten dzień po prostu rozmawiając o tym, o fakcie, że Louis jest w rzeczy samej zaręczony i czy Harry naprawdę jest gotowy, by wejść między to. Harry nigdy nie sądził, że będzie typem osoby, która świadomie zniszczy związek i naprawdę nie chciał być. Ale to był Louis. Jego Louis. Spędził noc po nocy rzucając się i przewracając w łóżku, myśląc o posiadaniu swojego Louisa z powrotem. Może jeśli powiedziałby sobie, że razem stanowią całość i on jedynie przedstawia Louisowi opcję powrotu do siebie, a nie narzuca zerwanie, wtedy to gryzące uczucie oszustwa i niepokój opuściłyby jego wnętrze.

Truth Be Told (I Never Was Yours) - TłumaczenieWhere stories live. Discover now