5

961 41 22
                                    

*************************************************************

-TI! Chodź! Jutro mamy nowy atak! Musimy to omówić!

-Jasne, już idę!

Zbiegłam na dół do sali treningowej.

***************************************************************

-TI! Ubieraj kostium! Zaraz musimy wyjść!

-Już!

Narzuciłam szybko bluzę i udałam się do pozostałych.

Udaliśmy się w kierunku JSP (Czy jak to się tam nazywało).

-Gdzie jest All Might?

-Nie ma go.... Ale kim jest ta dziewczyna?

Oni byli bardziej zainteresowani mną wiec szybko zamieniłam się w wilka i zatakowałam. Jak i cała drużyna.

********************************************************************

-Stop! Puście ich! Dajcie mi ich kary!

-Waterwolfs!

-Spokojnie, poradzę sobie....

-Puście ich! Zabieramy tylką tą dziewczną!

Puścili moich przyjaciół i zabrali mnie do wieźenia. Widziałam w ich oczach łzy. Popłakali się, a ja się do nich uśmiechałam

*****************************************************************

Ehh.... Kolejna dawka tego czegoś abym nie miała mocy przez 24h. Zastanawiałam się kiedy moi przyjaciele uratują.

-Tęsknie za wami.....

Na moje szczęście był tylko jeden strażnik który prawię całyczas spał. Nie dawali mi żadnego chipa, ani nic takiego - nie mogli mnie śledzić. Obok mnie pojawił się dość spory fioletowy portal.

-TI? Chodź....

-Nie, mogę.... Jestem przykuta....

Tomura szybko zniszczył moje przykucia i szybko mnie złapał

-Ej, już wszystkko w porządku.... Jesteś tutaj z nami....

Niedługo potem wyszliśmy z portalu

-Gdzie jest Dabi?

-A! Został w pokoju.... Po tym jak Cię zamknęli zamknął się w pokoju.... Ja śpię przez to na kanapie, A wcale nie jest wygodna! Czasami słychać kaszel....

-Spróbuję z nim porozmawiać.....

Zostawiłaś pozostałych w salonie i cicho zapukałaś do pokoju

-Dabi? Możesz mi otworzyć....

Drzwi były otwarte. Zaczynałam się jeszcze bardziej martwić. Dabi leżał odwrócony w łóżku. Był nakryty bardzo szczelnie kordłą. Wdrapałam się na łóżku i głaskłam nogę Dabiego. Nie chciałam go budzić.

-*kaszl, kaszl*

-Dabi, co się dzieje? Nie wyglądasz dobrze....

-Źle się czuje.... Wszystko mnie boli... I źle się czuje z tym że odpowiadałaś za nas....

Dotknełam czoła Dabiego było ciepłe

-Jadłeś coś?

- Nie...

-Zaraz wracam!

Zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni.

-I co z nim?

FIGHT BACK || ZAKOŃCZONE ||TOMURA/DABI x READER ||Where stories live. Discover now