[44] Goście~

1.2K 96 189
                                    

Wraz ze zbliżającym się 16-stym tygodniem ciąży Niemiec zdecydowaliśmy się na ustalenie płci. W tym celu pojechaliśmy na wcześniej umówioną wizytę do Szwajcarii. Jak się okazało najnowszy członek rodziny był płci damskiej. Germaniec mówił też coś o odrobinę za niskim pulsie płodu ale niezbyt mnie to interesowało. O wiele ciekawsze wydawały mi się dwie wypustki na plecach naszego bobasa. Byłem na sto procent pewny, że nasza kruszyna będzie miała skrzydełka zupełnie jak ja. Aż miło pomyśleć co będziemy razem wyprawiali na niebie!

Niemcy co tydzień otrzymywały zastrzyki z hormonami. Później już sam mu je robiłem, bo oboje mieliśmy wyrzuty sumienia, że tak często przeszkadzamy zapracowanemu Szwajcarii.

Czas mijał a wraz z nim rosła nasza pociecha. Niemcy zrezygnował z pracy, bo brzuszek zaczął się zbytnio rzucać w oczy i przemieszczanie się sprawiało mu coraz większe problemy.

Niestety nie znosił ciąży zbyt dobrze. Nie było dnia by nie narzekał jak bardzo boli go głowa i brzuch nie wspominając o ciągłych mdłościach i dyskomforcie wyrzynającego się biustu. Do tego dochodził jeszcze ból w krzyżu i miednicy, którego nie dało się uśmierzyć okładami czy masażami.
Większość dnia pracowałem, więc nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo jak Węgrom, który zdecydował się wynieść z naszego domu i pomieszkać trochę u swojej kuzynki Estonii.

Aby poprawić Niemcom nastrój i spędzić trochę czasu razem postanowiliśmy wybrać się na zakupy by urządzić maluchowi pokój.

Zjeździliśmy połowę okolicy zbierając potrzebne nam do tego materiały.

Uzupełniliśmy szafę nienarodzonego członka rodziny mnóstwem ubranek. Kupiliśmy butelki, laktator, smoczki, zapas pieluch i wszystkie tym podobne rzeczy, które wydawały nam się potrzebne.

Oczywiście na początku zajęliśmy się pomalowaniem ścian i kupnem mebli. Całe szczęście, że cały czas byłem przy Niemcach. Może i był umiejętnym biznesmenem lecz jeżeli chodzi o remonty to miał dosłownie dwie lewe ręce i zerowe pojęcie o podstawowych rzeczach. Zawsze kiedy malował to brudził nie tylko siebie ale i wszystko wokół, tapetę zawsze gdzieś podarł albo nie dokleił, dziurę wywiercił pod nieodpowiednim kątem. Słowem, porażka.
Na szczęście sprawnie sobie radził ze składaniem mebelków.

Po niecałym miesiącu pokój był już gotowy. Stanęliśmy w progu podziwiając owoc naszej ciężkiej pracy.

-Myślisz, że jej się spodoba? -zapytał Niemiec opierając się o mnie.

-Hm... -położyłem rękę na brzuchu małżonka czując lekkie kopnięcie pod swoją dłonią- Myślę, że będzie zachwycona.







Po 4 miesiącach ciało Niemca zaczęło gwałtownie się zmieniać. Nic dziwnego, Niemcy właśnie wchodził w 8 miesiąc.

Wtorkowego ranka obudziło mnie kotłowanie się Niemca w łóżku. Zazwyczaj nie wstawał przed 11 dzisiaj jednak zerwał się przed 7.

-Co robisz? Kładź się, jest jeszcze wcześnie. -mruknąłem zaspanym głosem.

-Idę do łazienki. -odparł zapalając światło i stając przed lustrem. Siedział tam i siedział a ja słyszałem tylko grzebanie po szufladach. W końcu zirytowały mnie dźwięki poszukiwań.

-Ej... Co ty tam tyle czasu robisz? Czego szukasz? -ziewnąłem i usiadłem przecierając oczy. Zauważyłem jakiś dziwny kształt na klatce Niemca- Ty sobie wypchałeś czymś koszulkę?

-Nie...

-To co to? -podniosłem się z łóżka podchodząc do męża i po drodze się przeciągając. Wlepiłem oczy w jego klatkę i nagle mnie olśniło- Ty masz biust... O jacie! Ty masz biust!

Szepty mordercy. PolGer!  <w sensie Niemcy x Polska> -Countryhumans [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz