Rozdział 3

27 4 5
                                    

Perspektywa Theo:

Byłem z siebie bardzo zadowolony, gdy wreszcie udało mi się uspokoić tego małego furiata.

Lecz wciąż się go bałem , więc zaproponowałem mu oglądanie razem końca drugiego sezonu Supernatural i jedzenie popcornu.

 Westchnąłem z ulgą gdy się zgodził i znowu nazwał mnie przyjacielem a nie kretynem, czy idiotom,lecz wciąż się bałem,że to tylko zmyłka i zaraz będę wyglądał tak samo jak Thomas czy może nawet gorzej więc wybrałem bycie przezornym ,niż pobitym.

Tak jak przewidziałem , tuż po rozpoczęciu serialu Liam mi przebaczył. Wiem to ponieważ jadł mój popcorn wymieniał się ze mną uwagami na temat bieżącej akcji. Oraz na końcówce gdy umarł Sam, płakał razem ze mną i przytulaliśmy się pod naszym ulubionym kocykiem.

Perspektywa Thomas:

Przez całą drogę do kina ustalaliśmy ile przegrany będzie musiał oddać zwycięzcy jeżeli znajdziemy Liama i Theo pogodzonych. Ostatecznie ustaliliśmy, że ceną będzie 20 dolarów.

Następnie weszliśmy do kina i Scott kupił dla nas dwa bilety. Nie chciał mi pozwolić zapłacić z powodu wypadku z rana , oraz nawet nie chciał mi powiedzieć na co kupił bilety ale zapomniałem o tym gdy wrócił i wręczył mi duże pudełko popcornu.

Okazało się, że film na który się udaliśmy to ,,Thor:Ragnarock''  na który już od dawna chciałem pójść.

Film był bardzo zabawny i szczególnie cieszyłem się z ponownego zmartwychwstania Lokiego, który był moim ulubionym bohaterem.

Szczerze mówiąc byłby to idealny wypad do kina gdyby nie jakiś głupi chłopak w rzędzie w tyle który ciągle zaczepiał Scotta aż w końcu się odwróciłem i nie powiedziałem,że jak nie przestanie w tej chwili to walnę go tak by wyglądał dokładnie jak ja teraz na co on tylko głupio się uśmiechnął, ale przestał.Po zakończeniu seansu owy chłopak przeprosił Scotta i powiedział,że nazywa się Mike oraz dał mu swój numer telefonu i poprosił o jego, ponieważ , jak twierdził,potrzebował go dla swojej siostry która nazywa się Teresa i jest w nim zakochana.Oczywiście Scott mu go dał, ponieważ bardzo lubił Teresę z którą chodził na Studia.

W trakcie powrotu wspólnie rozprawialiśmy o filmie i o tym co według nas wydarzy się w kolejnym.Później Scott zaczął mi opowiadać o tej swojej cudownej i ślicznej Teresie, ale ja go oczywiście nie słuchałem, ponieważ po pierwsze jeszcze bym się zrzygał od tego słodzenia i słuchania o ich wspólnej przyszłości którą on już planuję, a po drugie miałem dużo ważniejszą rzecz do zrobienia a mianowicie obmyślałem plan zemsty za poranny atak na moją cudna twarz .

To co wymyśliłem zniechęci wszystkich by kiedykolwiek mieli chociażby zamiar mnie zdenerwować to sobie to przypomną i już ze mną nie zadrą. Będę musiał wtajemniczyć w plan Brada i może Scotta jak zasłuży. 


Perspektywa Brad:

Tak jak przewidziałem zdążyliśmy dotrzeć do szkoły w połowie trzeciej lekcji którą oczywiście mieliśmy z moim najmniej lubianym nauczycielem, panem Nicolsem , który uczy matematyki.

To nie wcale tak, że nie lubię matematyki bo bardzo ją lubię i mam z niej same czwórki i piątki a nawet czasem trafi się jakaś szóstka, tylko po prostu z jakiegoś nieznanego mi powodu mnie nie znosił co oznaczało, że pytał mnie na każdej lekcji na kartkówkach dawał mi trudniejsze pytania i za wszelką cenę próbował uprzykrzyć mi dzień zadając więcej pracy domowej.Gdy tylko wszedłem to dostałem uwagę i masę dodatkowych zadań oraz na koniec lekcji oczywiście mnie spytał a na Brendę nawet nie zwrócił uwagi.

Z reguły jestem bardzo spokojną osobą i wszyscy mnie lubią no bo czemu by nie, lecz on mnie straszliwie denerwował, denerwował mnie bardziej od jednej sprzedawczyni w sklepie która ciągle ze mną flirtuję albo kradnie kasę. Potrafię liczyć i wiem, że to robi i nie wmówi mi , że trzy batony kosztowały całe dwie dychy. Aż w końcu poszedłem poskarżyć się Liamowi i on to załatwił, nie wiem jak ale on naprawdę czasem potrafi być bardzo straszny. Więc od teraz ten gość był wrogiem numer jeden na mojej tajnej liście o której wie tylko Brenda.

Zastanawiałem się czy na niego też się nie poskarżyć, lecz stwierdziłem, że nie warto bo on jest nauczycielem i dyrektor na pewno uwierzy jemu a nie mnie, a poza tym nie chcę być skarżypytą bo nikt ich nie lubi.

Przecierpiałem jakoś resztę dnia w złym nastroju , oprócz angielskiego bo było zastępstwo pierwszy raz od początku mojej nauki w tej szkole,ale gdy wracałem do domu przypomniała mi się sytuacja z rana i od razu zrobiło mi się lepiej.Jak wrócę to sprawdzę co z nosem Thomasa bo jak będzie bardzo źle to chyba wezmę go do szpitala, bo gdy tak mu zostanie to Liam z Theo mogą sobie od razu kupić grób i osobiście się w nim zakopać.



xxPaulaxx


Super Wizards (Dylmas)Where stories live. Discover now