Rozdział 5

24 2 4
                                    


Perspektywa Scott:

Wszedłem po schodach i od razu skierowałem się do swojego pokoju.Kiedy już się tam znalazłem od razu zacząłem szukać sobie czyste ubrania, potem poszedłem od razu  wziąć prysznic.Kiedy już wszedłem do prysznica i włączyłem wodę  od razu usłyszałem pukanie do drzwi łazienki.Postanowiłem nie reagować bo przecież słychać, że się kąpie i nikt nie byłby takim durniem żeby mi tu teraz wleźć.Oczywiście myliłem się jak zawsze kiedy zaczynałem wierzyć w inteligencje moich współlokatorów.Parę sekund później usłyszałem tylko skrzypnięcie drzwi i kroki.

-Co robisz Scott?-Zapytał Thomas wchodząc bez zaproszenia.

Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć wszedł spojrzał na mnie i tak szybko jak wszedł tak szybko teraz wyszedł na co tylko się znowu dzisiaj zaśmiałem.

-Naprawdę cię przepraszam.Proszę nie bądź na mnie zły.Nic nie widziałem, serio.

-Ok.Nie będę Co chciałeś?

-Chciałem dać ci tą kasę którą wygrałeś.Wiesz z zakładu z rana.

-Spoko. Połóż na mojej szafce koło łóżka.

-Dobra.Idę już sobie. I jeszcze raz super sorry.

-A ja mówię jeszcze raz nie ma za co.Do jutra.

-Do jutra.

Perspektywa Liam:

Nawet nie zauważyłem kiedy zasnęliśmy.Obudziłem się jakiś czas po powrocie Thomasa i Scotta z ich wielkiej wyprawy do kina.A poza tym myślę, że oni chyba coś brali po drodze bo Scott śmiał się tak bardzo jakby co najmniej przeżywał najlepszy moment w swoim życiu co nie jest dla niego normalne.On jest bardzo nudny i poważny przez większość czasu.  Ostatnim razem jak chciałem z nim pograć na konsoli i on powiedział, że musi iść się uczyć i to w sobotę kumacie?! Ja to wciąż nie wieże w to że rok temu ukończyłem liceum i już nie muszę się uczyć,szkoda mi Brada, ale trudno nic nie poradzę.

W trakcie tych moich wielkich przemyśleń Theo się ruszył i dopiero wtedy przypomniało mi się o nim i dostrzegłem to jak my spaliśmy.Tak naprawdę to wybaczyłem mu już po propozycji serialu ale dla zasady postanowiłem dać mu ostatnią nauczkę i zrzucić go z kanapy na której sobie spaliśmy.więc popchnąłem go lekko ale na moje nieszczęście jestem dość słaby więc on się nawet nie zruszył tylko mocniej mnie ścisnął jakbym był jego jakąś maskotką.Ale w jakiś dziwny sposób było to urocze więc stwierdziłem ,że po prostu będziemy dziś spali sobie na kanapie.

Ale niech nie myśli sobie, że nie domagam się zapłaty za spanie z dala od mojej ukochanej podusi.Dobra dziś on może ją zastąpić.

Perspektywa Brad:

Kiedy tylko Thomas wszedł na górę poszedłem sprawdzić co tam u Liama i Theo.Jak wszedłem to zobaczyłem tą super uroczą scenę.Wiem, że gdyby nie spali to na stówę by nie pozwolili ale nie mogłem się powstrzymać od pstryknięcia im paru fotek.Wyszły tak super,że wstawiłem je na Instagrama. Ciekawe czy będą szczęśliwi z tego powodu,ale whatever i tak mi nic nie zrobią.Za bardzo mnie lubią.

Więc wróciłem na górę na czas by usłyszeć jeszcze tą sytuacje w pokoju u Scotta którą oczywiście nagrałem.Od dziś mam nowe hobby,a mianowicie zbieranie haków na współlokatorów.Nie będzie to zbyt trudne bo oni mają przypały przynajmniej trzy razy dziennie.I z takim nowym  pomysłem na zabijanie nudy wróciłem do mojego pokoju i od razu włączyłem swój telefon i stworzyłem tam specjalny folder na nagrania i zdjęcia oraz oczywiście zmieniłem moje hasło w telefonie na datę mojego wprowadzenia się tu.Na pewno go nie zgadną nawet jak powiem im o co chodzi.Ja pamiętam ten dzień doskonale ponieważ tego dnia po raz pierwszy ich spotkałem i był dla mnie bardzo ważny bo poza nimi i Brendom nie posiadam żadnych innych przyjaciół.

Uśmiechnąłem się na myśl o tym co szalonego dla zemsty mógł wymyślić Thomas.Mam tylko nadzieję, że nie będzie on zbyt wredny bo wtedy mu nie pomogę. Nie chcę brać udziału w niczym złośliwym i on to wie.

Po pół godzinie rozmyślania stwierdziłem,że jutro raczej  poskarżę się na pana Nicolsa. Wiem, że oni zawsze mi pomogą.Są ze mną odkąd rozwiedli się moi rodzice i teraz to oni są moją rodzina.Jestem z nich najmłodszy i chociaż zawsze udaje,że denerwuje mnie to , t tak na prawdę bardzo lubię sposób w jaki o mnie dbają i jak bardzo się troszczą.

Z tym cudnym planem zamknąłem oczy i w końcu poszedłem spać.Ten dzień ciągnął mi się przynajmniej jak tydzień.



xxPaulaxx

Super Wizards (Dylmas)Where stories live. Discover now