[10] Wyjaśnienia

3.1K 144 2
                                    

*Lauren*

Zdenerwowanym krokiem wraz z brunetką zmierzałam do mojego domu.

- Lo..

- Daj mi chwilę, Camila. - warknęłam i wzięłam głęboki wdech, by choć trochę się uspokoić. Nie pomogło. 

Ręce schowałam do kieszeni spodni, a głowę spuściłam. W moim umyśle pojawiły się dręczące mnie myśli, które za wszelką cenę nie chcą dać mi spokoju. Lucy ma rację... Jestem tylko jej chwilową odskocznią, gdy jej narzeczony wyjedzie. Nie chcę być jej drugą opcją... Weszłyśmy na moją posesję, po czym skierowałyśmy się do drzwi. Odkluczyłam je, a następnie przepuściłam w nich czekoladowo oką. W korytarzu zdjęłam buty i udałam się do salonu. Walnęłam się na kanapę, a głowę schowałam w poduszkach. 

- Lolo..

- Hmm?  -wymruczałam. 

- Jesteś na mnie zła? - usłyszałam jej niepewny ton, a momentalnie w moje ciało uderzyły wyrzuty sumienia. Ale dlaczego? Przecież ja nic nie zrobiłam.. Uniosłam głowę i spojrzałam w brązowe tęczówki dziewczyny.

- Nie wiem... - westchnęłam. - Nie wiem, na kogo powinnam być. Na siebie za to, co robię czy na ciebie za to, co robisz ze mną? - usłyszałam, jak bierze głęboki wdech, po czym poczułam, jak materac obok mnie się ugina. Po chwili nasze oczy ponownie się spotkały, lecz teraz Kubanka była w mniejszej odległości ode mnie. 

- Przepraszam..

- Za co? - uniosłam się do pozycji siedzącej i kilka sekund siedziałam z brunetką ramię w ramię.

- Za wszystko. Nie wiem co dokładnie przeżywasz w głowie, lecz wiem, że pewnie ranię cię moim zachowaniem. - odpowiedziała, a pełne winy tęczówki spojrzały w moje.

- Camila... - westchnęłam. - Camz, czy.. Za twoim zachowaniem kryją się jakieś uczucia? Czy... Czujesz coś do mnie? - potarłam nerwowo dłonie o siebie, gdy czekałam na odpowiedź, która nie przychodziła przez dłuższy czas. 

- Ja.. - chrząknęła cicho. - Ja chyba.. Tak, zakochałam się w tobie. - powiedziała cicho, a ja wypuściłam mały oddech ulgi.

- Czyli.. Nie jestem tylko twoją drugą opcją? - zapytałam dla pewności, a dłonie brunetki znalazły się na moich policzkach, które zaczęła pocierać kciukami.

- Nigdy, Lo. - odpowiedziała natychmiastowo, kręcąc przy tym głową. - Przepraszam, że o tym pomyślałam, ale ani przez chwilę nie byłaś drugą opcją. 

Kiwnęłam głową, że rozumiem i spuściłam wzrok na jej pełne usta. Gdy zauważyła, gdzie padły moje oczy, na jej buzię wstąpił lekki uśmiech. Pochyliłam się powoli w jej stronę i gdy nie zobaczyłam w jej tęczówkach żadnego sprzeciwu, połączyłam delikatnie nasze wargi. Pocałunek był powolny oraz namiętny. Pomimo całej sytuacji, którą dzisiaj przeżyłyśmy ten pocałunek najlepiej wyrażał nasze emocje oraz uczucia. Przygryzłam delikatnie jej dolną wargę, a gdy uchyliła trochę bardziej usta, splotłam nasze języki razem. Nabrałam sporo powietrza nosem, gdy i ona ponowiła mój ruch. Odsunęłam się od czekoladowo okiej, gdy już musiałam nabrać powietrza ustami. Oparłam nasze czoła razem, uchyliłam powieki i od razu nasze oczy się spotkały. 

- Co.. Co z twoim narzeczonym? - zapytałam niepewnie.

- Och, cóż... Nie wiem, ale wiem na pewno, że nie chcę nieszczerej relacji. A z mojej strony jest ona nieszczera. Nie chcę go też ranić. Mimo wszystko jest dla mnie ważny.

- Rozumiem. 

Oderwałam się od niej, lecz pozostawiłam rękę na jej udzie, które głaskałam powolnymi ruchami. Dziewczyna usiadła jeszcze bliżej mnie i oparła głowę na moim ramieniu, po czym schowała ją w zagłębieniu mojej szyi. Jej ciepły oddech odbijał się od mojej wrażliwej skóry oraz drażnił ją.  Objęłam brunetkę w pasie i cieszyłam się tą chwilą. 

- Lauren..?

- Tak? - spojrzałam na nią z góry. 

- Jestem w tobie zakochana. - uśmiechnęłam się na te słowa i ucałowałam czoło Kubanki. 

- Też jestem w tobie zakochana, Camz. 

Usłyszałam jej cichy chichot, przez co mój uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. Pocałowałam ponownie jej czoło, po czym oparłam się wygodniej o oparcie i zamknęłam oczy. W mojej głowie tym razem pojawiły się przyjemne myśli i większość z nich były o czekoladowo okiej. Dobra.. Wszystkie były o niej. Cóż poradzić.. Gdy człowiek zakochany, to tylko myśli o tej jedynej, wyjątkowej osobie. U mnie jest to słodka, drobna brunetka, która skradła całe moje serce.















——————————————————
Jeśli ktoś jest chętny, zapraszam 👇
Snapchat - As.M

Do następnego 💙

Football is my life (or only)?Where stories live. Discover now