21.

1K 56 17
                                    

- Naprawdę nie możesz odpuścić - pokręciłam głową z rozbawieniem, patrząc jak Whee wchodzi do mojego pokoju z kilkoma torbami zakupów. I to wszystko tylko na jedną noc!

- Oczywiście, że nie - prychnęła, a kiedy odłożyła rzeczy, odetchnęła z ulgą. - Powiedziałaś, że jeśli zdobędę ten strój, to pójdziesz - wskazała na torby. - Więc oto jestem.

- Nie możemy zostać w domu, jak w zeszłym roku? - jęknęłam, starając się ją przekonać, byśmy nie szły na tor.

- W zeszłym roku było inaczej - powiedziała stanowczo. - A teraz wstawaj, bo trzeba się wyszykować, księżniczko.

Westchnęłam rozpaczliwie. Skoro zdecydowała, że pójdziemy świętować Halloween na miejsce wyścigów, to teraz pozostaje mi tylko nadzieja, że nikomu nie wspomniała, że dzisiaj są również moje urodziny. Jedyny sposób, w jaki obchodzę je co roku, to siedzenie w domu, granie na konsoli z bratem i jedzenie wszystkiego, co na ten dzień kupi, a potem przychodzi na noc WheeIn i robimy to samo, tyle, że jeszcze z filmami.

Wiem, jestem bardzo rozrywkowa.

Teraz ma być jednak inaczej i o ile Bin zawsze wieczorem wychodził w jakimś przebraniu z Miyeon i było to normalne, tak dziś wychodzimy wszyscy, poza oczywiście byłą dziewczyną Han'a.

- Nie marudź! - Koreanka klepnęła mnie w ramię, kiedy podnosiłam jedną z toreb, którą wcześniej mi wskazała. - Wypełniłam swoją misję, więc zakładaj to, robimy makijaż i idziemy.

Z lekkim ociąganiem, ale poszłam do łazienki, żeby się przygotować. Wzięłam prysznic, umyłam i wysuszyłam włosy, po czym zaczęłam zakładać strój.

Naprawdę zaczęłam żałować, że nie kazałam jej znaleźć tego stroju w kolorze czarnym; wtedy w życiu by go nie znalazła. Chociaż... Znając ją, zapewne sama by go przefarbowała.

W końcu wyszłam z pomieszczenia, wracając do pokoju, w którym moja przyjaciółka była już w pełni gotowa.

- Tyle tam siedziałaś, że zdążyłam się przygotować - wyjaśniła, kończąc malowanie ust cielistą szminką. - Masz szczęście, że zaszłam jeszcze do domu i tam się wykąpałam.

- Wyglądasz obłędnie - przyznałam, przyglądając jej się ze szczerym zafascynowaniem.

WheeIn przebrała się za Kleopatrę. Miała na sobie białą, długą do kostek sukienkę bez rękawów, złotoniebieski okrągły kołnierz i tego samego koloru pas wokół talii. Z tyłu przyczepiona do kołnierza i złotych bransolet na nadgarstkach dziewczyny była prześwitująca, niebieska peleryna. Do tego sandały rzymianki, złota korona na głowie i berło. Największy szok natomiast wywołał u mnie jej makijaż; złotoniebieskobiałe powieki, a prawe oko zrobione tak, by przypominało Oko Horusa.

Wiedziałam, że jest w tym dobra, ale to naprawdę wyszło jej... Wow.

Teraz, choćby dla niej, nie mogłam narzekać na tą imprezę. Za bardzo się tym ekscytowała, żebym marudziła.

- Jak tak patrzę na tę perukę, to nawet pasuje mi ten kolor - dodała jeszcze, nawiązując do swoich czarnych teraz włosów i grzywki. - Twoja kolej - pociągnęła mnie za rękę do krzesła, na którym usiadłam, by teraz na mojej twarzy zdziałała cuda.

Patrząc na mój kostium wiedziałam, że nie przebiję jej w charakteryzacji; ja miałam mieć delikatny makijaż, podczas gdy ona – mocny i wyrazisty.

Tak więc po niecałej godzinie byłam całkowicie gotowa.

- Teraz możesz podziwiać - powiedziała Whee, kiedy przyjrzała się mojej twarzy ponownie, oceniając, czy aby na pewno jestem dobrze przygotowana.

Pain 2 || BTSWhere stories live. Discover now