Z samego rana gdy wstałam byłam w wyśmienitym humorze, mój Olek już dziś miał być w domu, byłam przeszczęśliwa po wiadomości, którą od niego usłyszałam. A cała złość do niego mi przeszła gdy wczoraj nie odbierał telefonu ode mnie.Gdy tylko zjadłam śniadanie i ogarnełam się troszkę ,wzięłam się za sprzątanie. Chciałam zrobić takie generalne porządki, więc zaczęłam od góry, posprzątałam dokładnie sypialnie i łazienkę. Od momentu kiedy się wprowadziłam w toalecie narobił się niezły bajzel przez moje kosmetyki i inne duperele. Zanim ogarnełam górę minęły dwie godziny. Postanowiłam zrobić sobie przerwę,więc zeszłam na dół i zaparzyłam sobie herbaty, postanowiłam usiąść na chwilkę i odsapnąć. Gdy zalałam sobie mój trunek wzięłam kubek do ręki i usiadłam w salonie, w moje oczy rzuciły się porozwalane papiery i gazety pod szklanym stołem, przewróciłam oczami i wzięłam je do ręki by je posegregować.Oczywiście to sprawka Olka, ja miałam zazwyczaj porządek u mnie w mieszkaniu.
Połowa papierów była związana z Klubem, reszta to jakieś nie ważne gazety więc położyłam je obok i przeglądałam dalej zakurzone kartki papieru.
Gdy mój wzrok przykuła czarna koperta. Zmarszczyłam brwi z zaciekawieniem. Czy otworzyć ją? Moja podświadomość mówi , że tak. Ale to nie jest moje, a kolor koperty świadczy o tym,że to chyba nic dobrego. Może ktoś umarł?
-Boże- jęknełam sama do siebie. Ale ciekawość bierze górę, oczywiście jestem w gorącej wodzie kąpana.
Gdy otwieram kopertę i biorę do ręki złożony papier przełykam ślinę i otwieram ją. To co widzę i czytam wygląda jak z filmów, których nie lubię i nie oglądam.
Moje serce zaczyna szybciej bić,a dłonie mi się pocą.-Nie spocznę dopóki nie zapłacisz za smierć Ivana. Gra się zaczęła, tyle że nie brałeś w niej udziału. Teraz ostatecznie zapraszam Cię do niej - czytam na głos i zaczynam panikować. Czuje,że kręci mi się w głowie to co przeczytałam kolejny raz wywaliło mi świat do góry nogami.
-Ivan nie żyje? - mówię sama do siebie.
Czy to możliwe ,że to Olek go zabił? Byłby do tego zdolny? Pewnie tak, po tym co mi się stało mógł chcieć zemścić się na nim. Dlaczego nie powiedział mi o tym liście?
Czuję,że zaraz wybuchnę płaczem. Chowam kartkę do koperty i zostawiam ją na wierzchu by pokazać to Olkowi. Musi mi wyjaśnić co się dzieje bo dostanę na głowę. Może ten kto wysyła mi smsy, napisał też list do Olka?
Muszę natychmiast mu powiedzieć o tych wiadomościach, nie mogę takich rzeczy ukrywać przed nim bo nie wyjdzie nam to na dobre.Podbiegam do drzwi i zakluczam je, boję się po przeczytaniu tego być samej w domu.
Nie wiem czy ten ktoś wie gdzie mieszkamy. Siadam na kanapie i zastanawiam się nad słowami tego przekazu.
-Jaka gra ? - ponownie mówię do siebie i biorę do reki telefon. Dopóki Olek nie wróci z nerwów i obaw nic nie zrobię.
Dzwonię do niego, ale abonament jest niedostępny. Pewnie nie ma zasięgu, nie ma co sie denerwować Luzia spokojnie.Przez godzinę zbierałam się by dokończyć sprzątanie, gdy po paru nieudanych próbach nie mogłam skontaktować się z Olkiem zrezygnowałam i wstałam z kanapy.
Gdy skończyłam sprzątać było już po południu, więc poszłam na górę by zrobić sobie kąpiel. Cały czas myślałam o tym liście, ale najbardziej zamartwiałam się tym czy faktycznie Olek zabił Ivana. Jeżeli tak to byłoby to przerażające, kochałam go ale jak mogłabym żyć pod jednym dachem z mordercą? Miałam nadzieję, że gdy go o to zapytam usłyszę od niego ,że nie zrobił tego i są to głupie żarty.
Nalałam sobie gorącej wody i gdy lustra zaparowały, a w łazience zrobiło się już cieplej rozebrałam się i weszłam do niej. Związałam włosy i położyłam się by trochę się rozluźnić . Miałam nadzieję, że Olek wróci za niedługo i zdążymy porozmawiać zanim pójdę do pracy.

KAMU SEDANG MEMBACA
Aleksander ✔️
Romansa❗️DO POPRAWY - editg: jednak nie będzie poprawy, bekę macie, a ja lubię czytać wasze komentarze ;) W opowiadaniu występują błędy. Nie polecam czytać jeśli jesteś na to bardzo wyczulony! Buziak Dlaczego tak późno skończyłaś? -zapytał wkładając ręc...