A już wstawię od razu dwa ;)
Usiadłyśmy na łóżku. Aurelia pozwoliła mi się wypłakać i uspokoić. Po dłuższej chwili było mi już lepiej. Wyznałam anielicy, co spowodowało u mnie ten wybuch płaczu.
— Rozumiem cię – rzekła.
Jeszcze mocniej mnie objęła.
—Naprawdę bardzo się o nich martwię – powiedziałam łykając łzy.
— Audrey jest pod dobrą opieką. Wszystko będzie dobrze – rzekła przekonującym głosem.
Przestałam się już zanosić.
Aurelia lekko westchnęła po czym wstała z łóżka. Zrobiła kilka kroków w tył i stanęła przede mną. Patrzyła na mnie z tajemniczym wyrazem na twarzy.
Skupiona czekałam w milczeniu, aż coś powie.—Nasze narady są poufne. Myślę jednak, że zrobię wyjątek.
Nastała chwila ciszy. Ciekawość zaczęła zżerać mnie od środka.
W końcu zaczęła mówić:—Rozmawiałyśmy wczoraj o całym zajściu. To, że demony cię zlokalizowały bardzo nas zastanawia. Niewiele osób wie o tobie.
Przerwała swoją wypowiedz i zamyśliła się. Tak jak wcześniej usiadła obok mnie. Położyła swoją dłoń na moim prawym ramieniu.— Lilly i Nataniel polecą na Ziemię i zobaczą jak wygląda sytuacja. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, już niedługo zobaczysz rodziców.
Te słowa bardzo mnie ucieszyły, aż poderwałam się z łóżka.— Naprawdę, mogę ich niedługo zobaczyć?
Kiwnęła z uśmiechem głową.
Znowu zaczęły mi płynąć łzy, ale ze szczęścia.—Teraz spróbuję poprawić ci humor. Przecież od tego jestem. Co powiesz na dowcip?
Zachęcająca mina anielicy mówiła sama za siebie.— Dajesz - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem na ustach.
— Zaczynamy kurs rozweselania! - powiedziała donośnym głosem, jakby miała ogłosić przemówienie do tłumu ludzi. Rozbawiło mnie to.
— A więc zaczynamy:
Gość do kelnera:
„ Dlaczego restauracja nazywa się Wielkie oczy?
Dowie się pan jak przyniosę rachunek!"
—I co? Podobał ci się żart? – zapytała.
—Nawet – lekko zachichotałam — Znasz jakieś inne?
Anielica nie potrzebowała większej zachęty.„Ale nudny program leci dziś w TV! – skarży się Maksowi 95-letni dziadek.
Dziadku, ty przecież źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium.
Widzę, wnusiu, że znowu dałeś się nabrać."
— Gdy mamy dziewięćdziesiąt pięć lat, to poczucie humoru nie musi słabnąć – zaznaczyła z przekonaniem.
— Tak to prawda. Ważne, aby czuć się młodym duchem. Wiek nie ma znaczenia – zgodziłam się z nią.
—Znam jeszcze kilka - posłała mi figlarny uśmieszek.
"Przychodzi mężczyzna do sklepu z puzzlami i mówi:
Poproszę puzzle z wieloma częściami. Sprzedawczyni daje tysiąc puzzli.
Niech pani sobie nie żartuje, jestem zawodowcem. Daje mu pięć tysięcy puzzli.
YOU ARE READING
Tajemnica w Krainie Gwiazdozbiorów...
FantasyCo byście zrobili jakbyście pewnego dnia dowiedzieli się, że od Was zależą losy Świata i Krainy o której nigdy nie słyszeliście? To przydarzyło się Ariadne : pozornie zwykłej nastolatce z głową w chmurach. Całe jej życie wywraca się do góry nogami...