5

181 28 12
                                    

Był późny wieczór. Ahikiko wracał do domu po skończonym tygodniu egzaminów. Na dworze było dość chłodno więc przynajmniej to motywowało blondyna do szybszego powrotu do mieszkania. Chłopak po chwili zamknął drzwi "swojego" domu i wszedł do środka.

Wewnątrz pomieszczenia czuć było zapach papierosów. Nowo zamontowana klimatyzacja była jedną z niewielu rzeczy jaka sprawiała Akihiko radość w mieszkaniu ze swoim współlokatorem.
Blondyn cicho odłożył torbę na ziemie i udał się w kierunku kuchni. Perkusista odwrócił się w kierunku łóżka znajdującego się w rogu pokoju.

Na materacu cicho oddychając spał Ugetsu. Blondyn zdziwił się gdyż bruneta nie było od miesiąca w domu. Akihiko westchnął i obrócił się do blatu kuchennego. Chłopak postawił wodę na kawę oraz zabrał się za smażenie jajek. Nawet największy śpioch obudziłby się na zapach jedzenia.

Ugetsu otworzył leniwie oczy i popatrzył na Ahihiko zaparzającego kawę.

-Dla mnie też zrób- powiedział przerzucając się na drugi bok brunet.

Perkusista nawet nie odwrócił się w kierunku współlokatora.

-Sam sobie zrób- blondyn sięgnął po drugi kubek.

Murata zaśmiał się cicho i obrócił w stronę chłopaka.

-A jednak wyciągnąłeś dla mnie kubek.

Akihiko jak zwykle bez komentarzy wlał wrzątek do szklanek. Blondyn postawił już gotowe jajka oraz kawę na stole i zabrał się za jedzenie. Ugetsu przeciągnął się i usiadł na łóżku wpatrując się w smakowicie wyglądające jedzenie. Perkusista usiadł przy stole opierając się o ramę łóżka i zaczął jeść.

-Jak poszły egzaminy?- zaczął Murata kładąc głowę na ramieniu blondyna tym samym prosząc o kawałek kolacji Akihiko.

-Od kiedy się tym interesujesz?- po chwili odpowiedział perkusista. Chłopak nabił na widelec jajko i wsadził do ust bruneta- Jakoś dałem radę, nie były za trudne.

Ugetsu sięgnął po swój kubek i usiadł na łóżku. Akihiko poszedł w jego ślady i napił się kawy. Brunet ziewną i przymknął oczy.

Niepewność to bardzo ciekawe uczucie. Kiedy znajdujesz się blisko ważnej dla ciebie osoby nie czujesz nic szczególnego, zastanawiasz się wtedy czy ta osoba naprawdę jest dla ciebie taka ważna. Jednak gdy ta osoba zniknie czujesz, że czegoś brakuje. Z czasem to uczucie zamienia się w tęsknotę, a razem z tym odczuciem zdajesz sobie sprawę jak ważna ta osoba dla ciebie jest. Ciekawe... prawda?

Murata westchnął głęboko wpatrując się w sufit.

-Co się z nami stało?- zastanowił się na głos brunet.

Akihiko wstał od stołu zabierając ze sobą pusty talerz oraz kubek. Blondyn podszedł do zlewu kuchennego i zaczął myć naczynia. Panowała cisza, do której każdy z nich już dawno się przyzwyczaił. Blondyn odłożył do szafki umyte naczynia i oparł się tyłem o blat kuchenny.

-Gdzie byłeś?-zapytał perkusista podnosząc głowę tym samym patrząc na współlokatora.

-Jesteś ciekawy co tam u mnie?- uśmiechnął się słodko Ugetsu (chociaż to chyba nie możliwe, bo nie wiem czy zło wcielone potrafi się słodko uśmiechać(przepraszam ale nie lubię Ugetsu))- byłem w Tokio.

Akihiko kiwnął głową na znak, że zrozumiał i usiadł obok bruneta.

-Mam się dopytywać, czy sam mi powiesz co tam robiłeś?

Murata westchnął i położył się na łóżku pociągając za sobą blondyna.

-Nic ciekawego. Wygrałem ten festiwal Kirishima (najsłynniejszy festiwal muzyczny w Japonii).

•𝓝𝓲𝓮𝓶𝔂 𝓐𝓴𝓸𝓻𝓭• Where stories live. Discover now