Rozdział 43

28 1 0
                                    

5 dni później

Dzisiaj mogę wyjść ze szpitala. Od czasu gdy widziałam Peete ostatni raz, czyli wtedy gdy widziałam go przypiętego do łóżka, nie widziałam go więcej. Nie pozwalali mi do niego iść. Podobno jest już z nim lepiej i nawet dzisiaj będę mogła do niego iść, lecz dowiem się o tym, gdy przyjdzie po mnie Haymitch. Po kilku godzinach przyszedł Haymitch i Willow.
- Jak się czujesz Katniss? - Spytał Haymitch
- Dobrze, co z Peetą? Mogę do niego iść? - Spytałam.
- Tak, mam cię do niego zaprowadzić. - Powiedział.
Poszłam od razu z Haymitchem i Willow do sali gdzie był Peeta. Oni zostali przed salą, a ja weszłam do Peety. Gdy usłyszał, że ktoś wchodzi to się odwrócił i spojrzał na mnie. Jego wzrok był pusty, przepełniony cierpieniem. Jego oczy były czarne, takie jak ma podczas ataków. Zakazali mi obok niego siadać, ale nie posłuchałam ich.
- Peeta... - Wyszeptałam
- To wszystko twoja wina, to wszystko przez ciebie. Całe te kolejne igrzyska, rewolucja, tortury i śmierci naszych bliskich... - Powiedział Peeta
Gdy usłyszałam to co mówi Peeta, miałam łzy w oczach, lecz wiedziałam, że muszę być silna.
- Peeta, jest już wszystko dobrze i nikt z nas nie jest temu wszystkiemu winien. - Powiedziałam i złapałam Peete za rękę.
Gdy Peeta zobaczył co robię, nie wiedział co zrobić i ciągle się patrzył w swoją dłoń którą złapałam.
Po chwili zobaczyłam, że oczy Peety się zmieniają. Peeta spojrzał na mnie, a ja zobaczyłam jego piękne niebieskie oczy które były całe w łzach.
- Przepraszam... - Wyszeptał cały we łzach.

"Always" - Katniss & PeetaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz