20. "So kiss me where I lay down."

1.5K 140 6
                                    

Całe przedpołudnie, a także część popołudnia spędzili pod kołdrą, wtulając się w swoje ciała i pijąc gorące kakao z piankami. Obejrzeli już trzy filmy: jedną komedię, horror i wzruszające romansidło, które nawet bruneta skłoniło do uronienia kilku łez, co próbował ukryć, ale przed bystrymi oczami Rayburn nic nie da się ukryć. Jednak tak naprawdę połowa każdego seansu umykała im przez rozmowy dotyczące ich rodzin, pracy i innych prozaicznych szczegółów, które nawzajem z siebie spijali.

W przerwie między kolejnym filmem, blondynka odezwała się do chłopaka.

"Rozpieszczasz mnie, Zayn. Uważaj, bo jeszcze się przyzwyczaję." Zagroziła Elsa ze śmiechem, kończąc drugi kubek słodkości i patrząc uważnie na również śmiejącego się Malika.

"Nie miałbym nic przeciwko temu. Jeśli to oznaczałoby, że zostaniesz ze mną na zawsze to ..." Urwał, czując, że to, co chciał jej powiedzieć mogłoby ją odstraszyć. "Po prostu bardzo bym się cieszył." Kulawo dokończył przerwaną myśl, a Elsa słysząc to, zrobiła coś, czym od razu poprawiła samopoczucie zawstydzonego Zayna. Musnęła wargami jego lekko chropowaty od zarostu policzek, by sekundę później wpić się w jego usta. Następnie usiadła na nim okrakiem i zaczęła bawić się włosami na jego karku, delikatnie je ciągnąc, na co brązowooki jęknął wprost w jej wargi. Jego ręce powędrowały na jej biodra i zacisnęły się w tym miejscu, gdy Elsa otarła się o krocze Malika.

"Blue!" Niemal warknął, gdyż byle jej dotyk już doprowadzał go na krawędź, a nie chciał się spieszyć. Nie z nią, nie kiedy tak bardzo zależy mu na tym, by wszystko było tak jak należy. Oderwali się od siebie, a wtedy blondynka zaczęła składać drobne pocałunki na całej jego twarzy, a potem przeniosła się na szyję. Teraz jej dłonie obrysowywały kontury jego tatuaży, które ten miał na klatce piersiowej. W pewnym momencie Zayn ujął jej twarz w swoje dłonie i ponownie ich usta spotkały się w zachłannym pocałunku, który przerwało szczekanie Śnieżka, leżącego na kołdrze koło ich nóg.

"Śnieżek!" Westchnął Malik, kręcąc głową z dezaprobatą. "To są chyba jakieś żarty. Ten pies zawsze trafia w najlepszy czas."

"I tak muszę się już zbierać do siebie." Odpowiedziała Elsa, schodząc z Zayna, a ten wydął wtedy wargi, a jego oczy zamieniły się na te kocie, ze Shreka.

"Więc mnie zostawiasz, Blue?" Spytał z żalem w głosie.

"Tylko na dziś. Poza tym, możemy iść na spacer. Odprowadzisz mnie, a Śnieżek pobiega trochę i wszyscy będą zadowoleni."

"Ja nie, bo potem wrócę sam do pustego mieszkania."

"Masz Śnieżka, Zayn." Odparła Elsa, ruszając na górę, by przebrać się w swoje ubranie.

Kilka minut później, gdy oboje doprowadzili się do porządku, Malik wziął smycz, założył ją psu i wraz z Rayburn ruszyli spacerem w stronę mieszkania blondynki. Droga, która dzieliła ich od miejsca przeznaczenia minęła w mgnieniu oka, dzięki licznym pocałunkom, uśmiechom i żartom, które Zayn opowiadał swojej towarzyszce. Dawno przy żadnej kobiecie nie czuł się tak swobodnie. No, może oprócz rodzicielki i sióstr, ale to się nie liczy, prawda?

Gdy wreszcie znaleźli się pod drzwiami mieszkania Elsy zaskoczył ich przykry widok - zapłakana Saritha siedziała na schodach między trzecim, a czwartym piętrem, gdzie mieszkała błękitnooka. Tusz do rzęs tworzył czarne ścieżki, znacząc policzki brunetki.

"O mój Boże. Sari, co się stało?" Spytała dziewczynę Elsa, przytulając ją do siebie. Jones milczała, pociągając nosem płaczliwie, aż wreszcie wychrypiała.

"Wiedziałaś o tym? Wiedziałaś, że on wrócił? Harry ... wrócił."

_______________________________________________________

a/n przepraszam, że dopiero teraz, ale jak już wrócić to w wielkim stylu z bombą, co? ; D.

za 6 dni studniówka ... lols. spokojnie, coś jeszcze przed nią dodam, misie x

jeśli Ci się podoba, proszę skomentuj i zostaw gwiazdkę, ilysm!

night changes II z.mTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang