Historia miłości Marii Trzcińskiej - Moni oraz Jana Bytnara - Rudego. "Wyglądał na wesołego i pewnego siebie chłopaka, chodził tak skocznie i taki uśmiechnięty, że kiedy przechodził obok, od razu robiło się jaśniej..." "(...) To opowieść o ludziach, którzy umieli pięknie umierać i pięknie żyć."