Gdy Gerard umarł, wszyscy popadli w żałobę i pragnęli zemsty. Jedna z tych osób była inna, cieszyła się z tego iż on umarł. Nie pragnęła zemsty, ale poprostu lubiła zabijać potwory, i robić z ich życia piekło. Taka już była, nie przywiązywała się do nikogo prócz jednej kuzynki, którą straciła. Czy powrót do rodzinnego miasta, oraz miejsca w którym umarła jej najbliższa osoba to dobry pomysł?