-Audrey -zaśmiał się nerwowo i opuścił wzrok-Nie sądziłem, że to będzie takie trudne-spojrzał ponownie na mnie- Nigdy nie znałem kogoś takiego, jak ty. Nigdy nie marzyłem, o innych tak, jak o tobie. Słyszałem, że miłość przychodzi raz w życiu i jestem prawie pewny, że tą miłością jesteś ty. Ponieważ, że jestem w polu dmuchawek życzę sobie, że będziesz moja-zdmuchnął biały puch-Czy moje życzenie Audrey Morningstar się spełni?-zapytał z uśmiechem, ale z nutką nadziei w głosie.