Rozdział 1 ~ Tajemnicza dziewczyna

3.4K 105 152
                                    

Pov: Narrator

Niby zwykły dzień w Academy Umbrella.
Było gdzieś koło godziny 19. Na zewnątrz było zimno i zaczęło padać. Każdy zajmował się sobą po kolacji. Nagle usłyszeli pukanie do drzwi. Gdy Grace je otworzyła zobaczyła nastolatkę, miała on krótkie białe włosy i piękne niebieskie oczy, w których niektórzy mogli by utonąć, ale również była przemoknięta od deszczu, a tusz z jej rzęs był już na jej policzkach.

-D-Dobry wieczór - rzekła niepewnie nastolatka

-Dobry wieczór, co cię tu sprowadza? - spytała kobieta

-Czy mieszka tu Reginald Hargreeves? - zapytała równie niepewnie co wcześniej białowłosa

-Tak mieszka tu. Proszę wejdź bo się jeszcze przeziębisz skarbie - odpowiedziała jej i przepuściła w drzwiach

W tej chwili przyszedł Reginald żeby zobaczyć co się dzieje.

-Ja jestem Reginald Hargreeves w czym mogę pomóc? - zapytał siwobrody

-Dobry wieczór, znał pan może mojego ojca Harrego Shmita? - zadała pytanie trochę pewniej niebieskooka

-Oczywiście był to mój dobry znajomy. Mówisz, że to twój ojciec czyli ty musisz być Melody. Prawda? - zapytał z lekkim zaciekawieniem

-Tak mam na imię Melody - odpowiedziała z lekkim szokiem

-W takim razie zapraszam do mojego gabinetu - wskazał ręką na duże drewniane drzwi

Gdy weszli do gabinetu zaczęli rozmowę od kondolencji z powodu śmierci taty dziewczyny.

-Więc jaką posiadasz moc? - spytał otwierając swój czerwony notatnik

-Umiem się teleportować - odrzekła mu trochę niepewnie nastolatka

-Mogłabyś mi pokazać? Na przykład przeteleportuje się z jednego końca pokoju do drugiego - powiedział

Dziewczyna wykonała polecenie. Reginald zaczął pisać notatki w swoim notesie.

-Więc zostaniesz u nas na chwilę albo i dłużej dobrze? - zapytał, ale bardziej rozkazał

-Dobrze i tak nie mam gdzie iść - powiedziała i trochę posmutniała, ale nie dała tego po sobie poznać

-A co stało się z twoją mamą? - zapytał

-Mama... zmarła po porodzie - odpowiadając oczy jej się zaszkliły

-Do twojego pokoju zaprowadzi cię Pogo - powiedział starzec nie okazując żadnych emocji

-Dobrze - odpowiedziała

-Jutro śniadanie o 9:30, poznasz też jutro resztę rodzeństwa i od teraz jesteś numer 9 (wyjaśnienie czemu akurat numer 9 macie w opisie książki ~ Autorka) Zrozumiano? - nie podnosił wzroku znad zeszytu 

-Tak - przytaknęła

W tej chwili wszedł Pogo i zaprowadził numer 9 do pokoju. Gdy już weszli Pogo pożegnał się z dziewczyną i życzył jej dobrych snów. Biało włosa praktycznie od razu zasnęła.

~Rano~

Pov: Melody

Obudziłam się o ósmej, więc miałam jeszcze trochę czasu do śniadania. Wstałam i zobaczyłam, że obok mojego łóżka, chodź w sumie nie wiem czy mogłam je jeszcze nazwać moim, ale nieważne. Obok na krześle był położony mundurek na którym była karteczka.

Mundurek dla numeru dziewiątego (Melody)

Przebrałam się i leżałam jeszcze chwilę na łóżku, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.

Czy na pewno? ~ Five HargreevesWhere stories live. Discover now