Rozdział 8

1.2K 65 27
                                    

Co do cholery robi romans na moim regale ale ok przeczytam może mi się spodoba inny gatunek książki chodź wątpię że mi się spodoba romans bo romanse są w nie moim stylu...

Zacząłem czytać książkę i tak mnie wciągnęła że prawie nie zauważyłem że za 10 min jest obiad. Teleportowałem się do jadalni gdzie prawie wszyscy już byli mówię prawie bo brakowało jednej bardzo ważnej osoby która siadała pomiędzy mną a Klausem była to osoba o numerze 9.
Brakowało mi jej tak fest ale cóż mogłem zrobić.

~Po objedzie~

Pierwszy raz od porwania Melody zasiedliśmy w salonie wszyscy Luther Diego Allison Klaus ja Ben i Vanya.

-Wiecie co brakuje kogoś ważnego - powiedział Klaus z smutnym wzrokiem

-Masz rację - powiedział Ben

-Powiem tyle brakuje tu Melody już od kilku dni - powiedziałem

-Masz rację - powiedziała Allison

-A tak w ogóle jak tam u was? Bo wiecie dawno nie gadaliśmy - spytał Luther

-No w sumie to dobrze nie licząc że nie mam z kim pogadać o książkach - powiedział Ben

-W miarę - powiedział Klaus

-Może być ale wiecie brakuje jej - powiedziała Vanya

-No tak słabo trochę - powiedziałem

-Nie wnikam czemu bo i tak nie powiesz - powiedział Luther

-No i tu się z tobą zgodzę - powiedziałem

-U mnie git oprócz tego że nie mam komu dokuczać na treningach - powiedział Diego

-U mnie tak sobie - powiedziała Allison

-Może zostawmy ten smutny nastrój na bok co? - spytał Klaus

Wszyscy mu przytaknęli.

-Jak myślicie ojciec weźmie nas na jakiś wyjazd jak Melody wróci? - spytał Diego

-Może - odpowiedział Luther

-Wiecie ja już pójdę - powiedziałem i teleportowałem się do pokoju i wznowiłem czytanie romansu.

Pov:Melody

Zjadłam te płatki bo zgłodniałam a co chciałam podejść do lodówki Max zagradzał mi przejście. Nie odzywałam się do niego a on do mnie. Po zjedzeniu poszłam do pokoju i zaczęłam dalej czytać książkę. Oderwałam się na chwilę bo do pokoju wszedł Max

-Masz swój telefon ale nie dzwoń do nikogo i nie wysyłaj SMS-ów masz go żeby popatrzeć sobie nie wiem na przykład na instagrama ale z próbuj się z kimś skomunikować to zabiję sama wiesz kogo - powiedział i rzucił mi na łóżko słuchawki ładowarkę i telefon.

Od razu odłożyłam książkę i sięgnęłam po telefon. Włączyłam galerie i zobaczyłam zdjęcie moje i Luthera dzień przed moim porwaniem

 Włączyłam galerie i zobaczyłam zdjęcie moje i Luthera dzień przed moim porwaniem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Czy na pewno? ~ Five HargreevesWhere stories live. Discover now