Rozdział 32

656 38 61
                                    

Uśmiechnęłam się lekko do niego co odwzajemnił.

-No i gotowe - powiedział tatuator przecierając mój tatuaż. Wstałam z krzesła i miałam nogi jak z waty więc prawie upadłam gdyby nie Pięć który mnie złapał

-Macie wolne widzimy się dopiero na obiado-kolacji o 17 - powiedział ojciec.

Pięć odprowadził mnie do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku a Pięć obok mnie.

-Starego pojebało - powiedział

-Mhm - mruknęłam i wtuliłam się w bruneta

-Znów spytam czy jak bym zniknął nadal byś mnie kochała? - spytał a ja popatrzyłam na niego jak na idiotę

-No co odpowiedz - powiedział

-Oczywiście ty mój kawoholiku

-To dobrze... - powiedział cicho i pogładził moje włosy

-Co będziemy robić? - spytałam

-W sumie to nie wiem

-Chodźmy może na dach albo coś - zaproponowałam

-Okej to ja idę zrobić nam kawy a ty idziesz na dach i rozłóż tam jakieś koce

-Okej już się robi - zaśmiałam się.
Pięć teleportował się a ja zaczęłam zbierać jakieś koce.

Pov:Five

Teleportowałem się do kuchni. Wyjąłem dwa kubki. Włączyłem czajnik żeby zagotować wodę i oparłem się o blat.

Dziś to zrobię muszę...

Zamyśliłem się i nawet nie wiem kiedy woda się zagotowała.

-Romeo woda ci się zagotowała

Nie słyszałem nic oprócz swoich myśli.

-Romeo kurwa zaraz ten czajnik wybuchnie

Nadal nic nie zrobiłem.

-Kurna Pięć! - krzyknął ktoś co już usłyszałem.

-Co?

-Czajnik - powiedział Klaus

W mgnieniu oka wyłączyłem czajnik i zalałem kawę wodą.

-Coś że się tak zamyślił?

-Eh nie ważne

-A ważne ważne co o moją frytkę chodzi?

-Co? - spytałem i popatrzyłem na chłopaka

-Pstro - powiedział a ja nadal patrzyłem na niego jak na idiotę

-No o Melody chodzi - powiedział i przewrócił oczami

-No z jednej strony tak a z drugiej nie - powiedziałem zamyślony

-Co to ma znaczyć?

-Nie wiadoma równa koleżko - powiedziałem

-Możesz jaśniej?

-A no tak zapomniałem że mózgu nie używasz

-Co ci?

-A co mam mi niby być?!

-Dziwny jakiś jesteś

-Dobra idę - powiedziałem i teleportowałem się na dach akademii gdzie siedziała już Mel

-Proszę - powiedziałem i podałem niebieskookiej kubek z kawą

-Dzięki - powiedziała a ja usiadłem obok niej

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz