sweet necklace

93 6 14
                                    

Aaaaa kochanieee!!! Zobacz co nam kupiłem - wszedł do domu i krzyknął, pokazując starszemu przed twarzą białą kopertę którą dwie minuty temu odebrał ze skrzyni na listy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Aaaaa kochanieee!!! Zobacz co nam kupiłem - wszedł do domu i krzyknął, pokazując starszemu przed twarzą białą kopertę którą dwie minuty temu odebrał ze skrzyni na listy.
- kotku.. ja nie zobaczę tego do póki tego nie otworzysz. - powiedział spokojnym głosem. Trochę można było wyczuć od niego śmiech ale tak tyci tyci.
Blondyn otwiera białą kopertę gdzie jest przezroczyste plastikowe opakowanie.
W środku znajdują się dwa urocze naszyjniki. Jeden czarny, drugi srebrny.
Na końcu łańcuszka była połowa serduszka które były na magnes. - mój boże.. śliczne, założyć ci? Który chcesz? - zapytał uroczo czarnowłosy Jungkook. - czarny będzie ci bardzo pasował mój mężulku.. więc załóż mi srebrny. - już kukson miał coś powiedzieć jednak młody mężczyzna mu przeszkodził.
-Kochanieeee... A wiesz jak bardzo cię kocham? Serio, jesteś takim moim małym promyczkiem. - Taetae wyznał mu miłość, a starszy Jeon jak zwykle zepsuł atmosferę. - już myślałem, że coś chcesz. - po wypowiedzeniu tego zdania perfidnie się zaśmiał, a Taesiowi zrobiło się smutno. Pomyślał , że takie ma starszy o nim zdanie, materialistą nie był. (no chyba, że w sprawie miłości, której pragnął najbardziej) często wyznawał mu miłość i chciał pokazać, że serio go kocha. Przez przypadek powiedział to na głos. Powoli łzy napływały mu do oczu aż się rozpłakał na dobre. -Kochanie moje.. to było dla żartów, ile razy mam ci mówić, że kocham cię najbardziej, a lubię się z tobą droczyć. - Starszy powiedział słodkim i spokojnym głosem przytulając go żeby czuł się kochany. - W-w-wybaczę ci... Ale jak przyniesiesz mi nutellę z ogórkami.. hmmm a może chipsy? Taaak ale z dżemem! - Kiedy Tae zaczął fantazjować o tym co by zjadł, starszy zrobił.. jak to Taeś nazwał "jungshooka" rozumiem, żeby mieć na coś ochotę, ale trochę chyba przesadził.. Jako, że wszystkie "składniki" mieli w domu to Jeon stwierdził, że spełni jego zachcianki. - Dobrze misiu.. ja zaraz wrócę i przyniosę ci to, na co księżniczka ma ochotę. - powiedział wcielając się w rolę sługi swojego kochanka. Młodszy kiwnął głową i już miał wziąć telefon do ręki jednak przeszkodził mu starszy, który z chusteczką podszedł do niego i jak małemu dwu-latku przyłożył ją do zgrabnego noska mówiąc "To cio? Wytrzemy nosek?".
Tae uwielbia kiedy się do niego mówi jak do małego dzieciątka, pozwalało mu to zapomnieć o tym, że jest dwudziesto paro latkiem który już ułożył sobie spokojne życie przy osobie, którą kocha najmocniej na święcie ze wzajemnością.

Jungkook w dziesięć minut przygotował bardzo dziwne połączenie smaków .
V bardzo się ucieszył, a Jungshook nadal nie zszedł z twarzy starszego.
Tae bierze pół ogórka kiszonego, który był już zatopiony w sporej ilości czekolady i zaczyna go jeść. Zaczyna jeść kolejne pół ogórka. - kwiatuszku? Ci naprawdę to smakuje? - zapytał się gguk który z trudem powstrzymywał wymioty. - A co? Ej wiesz... Ja bym poszedł do kuchni po łyżkę, tak bardzo zjadłbym samej czekolady. - zamyślony poszedł do kuchni a nawet nie zauważył, że ktoś za nim idzie. Kiedy Taehyung się schylił do szafki ze sztućcami, Jungkook się trochę podniecił na widok tego tyłeczka, jednak kiedy łyżka wyleciała z jego dłoni, musiał się bardziej wypiąć co Jungkook nie wytrzymał.. Normalnie kiedy ktoś by się schylił to nic by sobie z tego nie zrobił, ale kiedy Tae ma krótkie spodenki o rozmiar za mały i w dodatku idealnie wyćwiczony tyłek, który był (jak na mężczyzne) sporych rozmiarów. Kiedy Tae się wyprostował został niespodziewanie złapany za szczupłe uda które starszy zawsze za każdym razem kochał.
Zaczął namiętnie całować jego wargi. Na początku Tae był zaskoczony jednak po jakimś czasie zaczął oddawać pocałunki i ściągnął mu koszulkę. Jungkook nie będzie gorszy więc też pozbył się jego odzienia.
Kook położył go na blacie, samemu już nie wytrzymując. Najchętniej przeleciał by go tu i teraz, w tym momencie. Taki był jego zamiar jednak kiedy starszy zrobił malinkę na szyji V został puszczony na niego wielki paw.

                                ✧༺♥༻✧

Taehyung czuł, że zbiera mu się na wymioty po raz kolejny. Więc szybko wstał i pobiegł do łazienki, a Jungkook za nim głaszcząc go wspierająco po plecach. - Okej złotko.. Jutro wybiorę się do apteki po test ciążowy, to serio już nie jest normalne - młodszy usiadł na udach tak że miał pięty pod pupą. - kochanie? Czy to w końcu się udało? Czy będziemy mieli małego maluszka? Proszę... Powiedz, że to prawda! - podekscytowany Tae nie mógł opanować emocji i zapłakał kolejny raz. - Kotku.. Nie rób sobie nadziei. Jutro będziemy pewni w 99% - przytulił swojego męża. A ten gamoń wtulił się w jego szyję. - Jejku.. Gdyby test byłby pozytywny to tak bym się cieszył! - sam Jungkook się teraz podekscytował, bo jak by nie było to sam zawsze marzył o założeniu rodziny.


We gonna party all night no sleep

You Look Tealicious *×Taekook×*Where stories live. Discover now