Strome schody, miętowe krople i plama na suficie

1.9K 205 424
                                    

Nakajima: Chuuya, co robimy na w-fie?

Akutagawa: Co się go pytasz, jak on znowu śpi na ławce całkowicie skacowany.

Dazai: Fajnie tam macie.

Kunikida: I nauczyciele nie mają nic przeciwko temu?

Akutagawa: Udaje dziewczynę i co tydzień mówi, że jest niedysponowany.

Dazai: A to spryciarz. 

Akutagawa: Chciał pójść nawet do higienistki poleżeć na łóżku, ale ta niedorajda zjebała się ze schodów i zajęła mu miejsce.

Nakajima: Może jeszcze tak sam z siebie z nich spadłem?

Akutagawa: A nie?

Nakajima: Nie udawaj, że mnie z nich nie zepchnąłeś. Jeszcze, zamiast mi pomóc, to tylko przeszedłeś obok i się śmiałeś. 

Akutagawa: Niczego mi nie udowodnisz.

Dazai: Przecież jesteś niezniszczalny Atsushi, co Ty robisz u tej pielęgniarki?

Nakajima: Tak mnie mocno kopnął, że leciałem przez dwa piętra i chyba wybiłem sobie bark. Chciałem, żeby mi go nastawiła, to mogłoby mi się od razu zregenerować. Potrzebowałem tylko takiej drobnej pomocy.

Akutagawa: To wracaj na zajęcia, a nie wagarujesz. Gramy w zbijaka i czekam specjalnie na Ciebie.

Kunikida: Przecież to musi być rzeź, jeśli gra się przeciwko Tobie.

Akutagawa: Dlatego mam zakaz rzucania, dopóki nie zostanę 1vs1 z Tygrysołakiem. Wtedy cała klasa chowa się do kantorka i zaczynamy się napierdalać jak prawdziwi mężczyźni.

Dazai: A Chuuya śpi wtedy na ławce?

Akutagawa: Tak. Jak dostanie, to nawet się nie budzi. Przyzwyczaił się.

Nakajima: Wróciłbym, ale higienistka jest odporna na mój argument. Stwierdziła, że nastawianie barku nie leży w jej kompetencjach i dała mi krople miętowe. 

Kunikida: Na wybity bark?

Nakajima: Dokładnie. Sam go sobie w końcu nastawiłem, ale po tych kroplach mi niedobrze i chyba zaraz będę wymiotować.

Yosano: To się nazywa profesjonalna pomoc medyczna.

Kunikida: Ty w ogóle piszesz sobie tak bezproblemowo na lekcji Akutagawa?

Akutagawa: A co mam robić podczas gry w zbijaka, jak nie mogę dotykać piłki. Usiadłem sobie na boisku i oglądam śmieszne filmiki z kotkami.

Dazai: Jeszcze ktoś w Ciebie rzuci.

Akutagawa: Nie ma szans. Już kiedyś jeden gość spróbował. Do dziś nie mogą zamalować jego krwi na suficie, bo czerwony przebija się przez białą farbę.

Fukuzawa: Mój boże...

Akutagawa: Jestem dzięki temu wybierany jako pierwszy. Cała drużyna kręci się w moim pobliżu, żeby nie dostać. Nawet teraz jakiś facet się za mną chowa.

Mori: Jestem z Ciebie dumny jak z syna. 

Dazai: Mam wątpliwości, czy bycie Twoim synem jest czymś dobrym.

Akutagawa: Wyjątkowo zgadzam się z kolegą wyżej.

Mori: Wiecie, o co mi chodzi. 

BSD na MessengerzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz