Dylemat Odasaku i pyszna herbatka

3.9K 315 454
                                    

Coś mnie naszła wena na tę 'opowieść'.

Plus przepraszam za pomylenie postaci i wplecenie w to Finniana z Kurosza. Chłopcy są zbyt podobni, a błąd już naprawiłam xD

Ranpo: Szefie, jest problem.

Fukuzawa: Co się znowu stało?

Ranpo: Tak, wiem, znowu, ale jesteśmy w szpitalu. Mamy problem z Odą.

Mori: Co was interesuje Oda, to mój człowiek.

Dazai: Odasaku naprawdę żyje?!

Ranpo: Dazai, gdzieś Ty do cholery był?

Dazai: Trochę tu, trochę tam...

Ranpo: To jak aktualnie pół cmentarza.

Mori: Akutagawa serio go wysadził?

Ranpo: Nie, Atsushi wygrał w papier kamień nożyce, że to on rozbroi bombę i pomylił kabelki.

Fukuzawa: Ech, te dzieci...

Dazai: Gdzie jest teraz Oda?

Ranpo: Ja właśnie w tej sprawie, bo Oda ma dylemat, gdzie być.

Mori: Na czym ten dylemat polega?

Odasaku: Z jednej strony poświęciłeś moje życie i nie pozwoliłeś mnie uratować, a z drugiej... W sumie tylko z pierwszej.

Odasaku: Po co ja kiedykolwiek byłem w mafii portowej?!

Mori: Nie bluźnij, czy Ty chcesz opuścić moją organizację?

Odasaku: No.

Fukuzawa: Widzę, że Mori ma ból dupy, więc serdecznie zapraszam.

Odasaku: Dzięki.

Ranpo: No to sprawa rozwiązana.

Dazai: Oda, gdzie jesteś tak fizycznie, musimy się spotkać.

Odasaku: W szpitalu.

Fukuzawa: A Atsushi to w ogóle przeżył?

Ranpo: Na początku było ciężko, ale chłopak się dzielnie zregenerował, teraz nawet można poznać, kim jest. Za dwa dni wróci w pełni do siebie.

Mori: Pytasz o Atsushiego jako ostatniego, a to niby ja jestem bez serca.

Fukuzawa: Ja po prostu wiem, że młody to sobie w życiu poradzi.

Fukuzawa: A co wy wszyscy tam robicie w takim razie?

Ranpo: Chuuya zakrztusił się popcornem i zapadł w śpiączkę.

Odasaku: Głupio by było tak teraz chłopaka zostawić.

Mori: Tak się kończy śmianie podczas jedzenia. Gdzie są moi ludzie? Gdzie Akutagawa?

Ranpo: Wkręcił się w pomaganie potrzebującym i rozmawia z ludźmi, leżącymi w śpiączce.

Mori: To się akurat nazywa schizofrenia.

Ranpo: Próbowaliśmy mu o tym powiedzieć, ale akurat słuchał historii jakiegoś emeryta, śpiącego od trzech lat.

Higuchi: Ja jestem, szefie.

Mori: Właśnie, co Ty tu dziecko robisz?

Higuchi: Nie ma pojęcia.

Ranpo: W sumie jak my wszyscy, możemy jedynie pytać Dazai'a.

Dazai: Jestem w drodze.

Odasaku: My się już zbieramy i jedziemy na herbatę do Ango.

Dazai: Jak to do Ango?

Odasaku: Zaproponował, to jedziemy. Powiedziałem, że wpadnie parę osób. Czy jak przyprowadzę Kunikidę, Akutagawę, Kyoukę, Yosano, ledwożywego Atsushiego , Kenjego i Ranpo, to się wścieknie?

Fukuzawa: Czemu mieszacie w to biedną czternastolatkę...

Odasaku: Chciała zobaczyć, tu cytuję, ile ta bomba rozjebie hekatrów.

Mori: I jak Ty dziecko wychowujesz?

Fukuzawa: O przepraszam. Wychowała ją Twoja organizacja, a po drugie to jest wyjęte z kontekstu, daj mi dowód.

Dazai: A ja też mogę na herbatkę? ;c

Odasaku: Spytam.

Odasaku: Ango powiedział, że przez Ciebie leżał w szpitalu i żebyś ciągnął druta. Chyba naprawdę musiałeś go wkurzyć, skoro odpowiedział tak wulgarnie.

Dazai: Akutagawa cały czas chce kogoś zabić i to jest niby w porządku?!

Akutagawa: Przyznaj. Po prostu, że jesteś zazdrosny, bo to ja idę na herbatkę, a nie Ty.

Dazai: Przestań papugować mnie z ostatniego rozdziału.

Akutagawa: Taka prawda. Poza tym mam wielu nowych przyjaciół, mogę wam ich przedstawić.

Mori: Słuchaj, jak wrócisz, to załatwię Ci Pana w białym kitlu, co chętnie o tym posłucha i da Ci fajne proszki.

Akutagawa: Ale wtedy moi przyjaciele znów zniknął :(

Odasaku: To się robi dziwne, przestańcie chłopaki.

Mori: A wy nie mieliście siedzieć z Chuuyą?

Ranpo: Znudziło nam się po kwadransie.

Akutagawa: A mnie wygonili z oddziału.

Mori: Higuchi, bierzesz jego misje.

Higuchi: Ja?! Ale ja nie jestem taka silna jak on.

Mori: Ktoś musi, zgłosiłaś się sama.

Higuchi: Senpai, mógłbyś mi pomóc?

Akutagawa: Nie odpuszczę herbatki. Mam w życiu inne priorytety.

Higuchi: Życie jest niesprawiedliwe ;-;

......

Nie wiem, skąd w mojej głowie rodzą się takie chore pomysły. Przepraszam.

Chętnie dowiem się, czy jakiś fragment spodobał wam się szczególnie, bo tym razem uważam całość za dość spójną XD

BSD na MessengerzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz