Luz czekała na odpowiedź. musiała wiedzieć, o co chodzi. Czemu Amity dokuczała Willow, skoro się przyjaźniły?
- Czekam. - jej głos był przesiąknięty gniewem. "Kto traktuje tak swoich przyjaciół!?" pomyślała.
- J-ja- - Blight próbowała coś powiedzieć. - Ja nie chciałam- Oni powiedzieli-
- Możesz się normalnie wysłowić?! - obie były coraz bardziej zdenerwowane.
- NIE MOGŁAM SIĘ Z NIĄ PRZYJAŹNIĆ! - krzyknęła wyższa. - Chciałam, ale nie mogłam! Rodzice powiedzieli, że mam przyjaźnić się z osobami z wysokim statusem, jak Boschą czy Skarą! To one zaczęły się nad nią znęcać, a ja musiałam robić to samo, by mnie nie zostawiły i by nie zawieść moich rodziców, nie wiem, czemu teraz jest inaczej!
Złotooka usiadła na białej posadzce i oparła się o wannę. Schowała twarz w swoje dłonie, próbując uspokoić emocje.
Hiszpańskojęzyczna poczuła się tak głupio, jak jeszcze nigdy w swoim życiu. Nienawidziła być powodem, przez który ktoś by się smucił. A teraz, była pierwszym czynnikiem, który to zapoczątkował.
Spokojnie podeszła do drugiej i usiadła obok. Nie odzywała się - wiedziała, że to pogorszyło by sprawę. Po prostu siedziała obok patrzyła w kafelki.
Siedziały tak przez kolejne parę minut, po czym Amity wstała.
- Przyniosę ci jakieś ubrania, zaczekaj tu chwilę. - następnie wyszła opanowana. Brązowowłosa również wstała i spojrzała w lustro.
- Dobra Luz, masz to. - powiedziała do siebie. - Dasz radę to naprawić.
Po około dwudziestu minutach, Noceda opuściła łazienkę w białym T-shirt'cie, niebieskich spodenkach z srebrnymi trójkątami na bokach i w zielonych skarpetkach oraz czarnych tenisówkach. Do tego dochodziła pastelowo-niebieska czapka z daszkiem i złotym trójkątem.
- Chyba lubisz trójkąty, co? - spytała, patrząc na czarne kolczyki jej znajomej, właśnie w wspomnianym kształcie.
- To po prostu znana marka. - odpowiedziała. - "Cipher's Little Triangles" szybko zyskała sławę. Możliwe, że przez plotki, że właścicielem jest demon, ale kto to wie?
- Naprawdę się na tym znasz. - stwierdziła. Zauważyła nagle czerwone coś w rękach dziewczyny. - Co to?
- Zaproszenie na urodziny Skary. - pokazała jej pięknego, czerwonego motyla, ozdobionego brokatem i niebieskimi kryształkami. Na środku znajdował się duży napis "Urodziny Skary". Blight schowała go do kieszeni.
Wtedy też zadzwonił telefon ludzkiej dziewczyny, która natychmiast odebrała.
- Cześć Eda! - zawołała, a Amity rozejrzała się, czy nikt jej nie usłyszał.
- Tutaj akurat Gus. - chłopak brzmiał na zestresowanego. - Eda oddała mi już telefon. Swoją drogą, mamy problem.
- Jaki problem? - Luz też się zestresowała.
YOU ARE READING
‧₊˚໑ ✧ 𝐇𝐞𝐫 𝐂𝐮𝐭𝐞 𝐀𝐛𝐨𝐦𝐢𝐧𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧
Fanfiction:・゚✧░░░░░ ꒰ 🔮 ꒱ؘ ░░░ ✩。:*•. ░░░░░ ➤✉ ░░░ . ;; ꒰ 🍇 ꒱ؘ', - :;'. ░░░░░ ⤦ ◎miss_mxydxy is the author of this 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 Luz postanowiła udawać dla Willow Abominację , nie sądziła, że coś pójdzie aż tak nie po jej myśli. W ciągu różnych wydarze...