Rozdział 5

3.1K 207 582
                                    

Poszedłem spać i obudziłem się w połowie drogi. Nic dziwnego. Zasnąłem o 3 i teraz mam. Mniejsza, ide do kibla. Wstałem z swojego miejsca i udałem się do toalety. Po skończonej czynności umyłem ręce i wróciłem na miejsce. Zrobiłem się głodny...
-przepraszam- zaczepiłem panią przechodząca obok. - mogę kupić coś do jedzenia?
-oczywiście - kobieta się miło uśmiechnęła i poszła po wózek. Wybrałem sobie coś z niego i zacząłem jeść.

Sprawdziłem telefon czy dostałem jakieś wiadomości. Sprawdziłem różne platformy społecznościowe typu Twitter, youtube. Minęło kilka godzin.. A ja nie wiedziałem co z sobą mam zrobić. Zostało jakieś 2 lub 3h. Gdy oglądałem sobie filmik na yt wyskoczyła mi reklama "watppada" niby są tam książki. Ciekawie.
Wziąłem telefon w ręce i postanowiłem zainstalować tą aplikację.

Gdy aplikacja pojawiła się na stronie głównej mojego telefonu włączyłem ją i zacząłem szukać książki. Nie wiem czemu same książki dreamnotfound mi wyskakiwały. Czemu ktoś nas shipuje? Fakt dream rzuca jakimiś poddekstami i mi się to podoba ale... Wsm można brać to za jakieś podrywy.. Nigdy się nie zastanawiałem nad tym co czuje do Dream'a. Zawsze gdy mówił mi że jestem uroczy to się runiebilem i czułem radość na sercu. Kiedy mnie zaprosił to też strasznie się cieszyłem nie powiem. Dobra koniec-pomyślałem
Wszedłem w jedną książkę i zacząłem czytać.

Co ludzie mają w umysłach żeby pisać" że złapałem za jego penisa" . To jest chore. Mimo to dalej to czytałem bo spodobało mi się to.

Zrobiłem się cały czarwony na myśl że mógłbym robić "to" z dreamem. Wsumie czemu nie... Zaraz co-kurwa George ogarnij się. To twój przyjaciel...
Ta przyjaciel.. Mimowolnie uśmiech zszedł mi z twarzy. Postanowiłem wejść na pinteresta i poszukać fanartow ze mną i dreamem. Ludzie mają talenty. Naprawdę. Może to jest fanart że mną i dreamem gdzie się całujemy ale te efekty są zajebiste.

-chciałabym poinformować że zaraz będziemy ładować, proszę zapiąć pasy i nie przejmować się lekkimi turbulencjami - usłyszałem tym razem głos kobiety.

Od Georga:
-już ląduję
-A raczej zaraz
-więc Czekaj na mnie - prawie od razu dostałem wiadomość od Dreama

Od Zazdrośnik :
-ja już czekam na ciebie
-dobre 30 minut
-ale mi to nie przeszkadza
-mógłbym czekać na ciebie wieczność ^^

Od Georga :
-ok... To jesteś  w bluzie zielonej z twojego sklepu?

Od Zazdrośnik :
-tak

Wyłączyłem telefon i schowałem go do kieszeni tylnych spodni. Samolot wylądował wziąłem mojego kota i podręczny plecak i wyszedłem z samolotu kierując się na odbiór walizki.

Od Georga :
-gdzie jesteś? Nie widzę cie

Od Zazdrośnik :
- czekam przy wyjściu

Poszedłem pod wyjście i zobaczyłem wysokiego blondyna. Miał liczne piegi i chyba zielone oczy. Zobaczyłem jego bluzę. Tak to Dream. ALE ŻE JEST TAKI HOT TO NIE WIEDZIAŁEM! Chłopak się uśmiechnął ją odstawiłem kota i walizki i podbiegłem do niego tuląc się. Ten złapał nie pod tyłek i po no przytulił.
-Cześć Georgi ~ powiedział chłopak a mi przeszły ciarki
-Cześć dream ~ odpowiedziałem - czemu nigdy nie pokazałeś mi swojego zdjęcia? - zapytałem schodząc z niego i podchodząc do walizki i kota.
-jestem brzydki i nie ma czym się chwalić - odparł na ci dostał kopniaka - ał.. Za co to?
-za to że mówisz że jesteś brzydki-kopnalem go znowu - za to że nigdy nie wysłałeś mi swojego zdjęcia - powiedziałem dumnie
-aha... Chodź - wziął mnie za rękę i zabrał kota. Prowadził mnie do swojego auta. Ładngo autka
-no nie! - krzyknąłem gdy zatrzymał się przy  bmw serii 8 gran coupé   - masz te auto!!!
-tak - uśmiechnął się i wziął ode mnie walizkę dając ją do bagażnika. Kota wsadził na tylne siedzenie a ja stałem jak wryty patrząc na te auto [te auto jest kurwa zajebiste dop. Autorka]
-wchodzisz - odparł otwierając mi drzwi
-jasne!! - krzyknąłem z radością wchodząc do auta. Przyglądałem się każdemu szczegółowi a dream śmiał się pod nosem. Mówiłem że ma słodki śmiech? Nie. To mówię teraz
-co ty taki za hipnotyzowany w te auto? - zapytał dalej rozbawiony
-bo jest zajebiste - odparłem

 Przyjaźń czy coś więcej? || Zakończone  Where stories live. Discover now