Rozdział 17

2.1K 113 343
                                    

Miłego czytania :*

Pov. Dream

Wybiegłem z domu i postanowiłem sobie pochodzić po parku. Tak sobie Chodziłem i rozmyślałem nad temat tej Magdy. Może faktycznie przesadzam? Nie, nie I jeszcze raz nie. To ona przesadza. Zachowuje się jakby George był jej chłopakiem. Tak nie jest I nie będzie.

Zaczął padać deszcz więc postanowiłem wrócić do domu i przeprosić Georga za moje zachowanie. Tylko Georga bo tej suki nie chce znać. Wszedłem do domu i zobaczyłem coś co ukuło mnie w serce..

Pov. George

-ja się w tobie zakochałam rozumiesz? Nie traktowałam cie jako przyjaciela i chciałam czegoś więcej. - powiedziała Magda co mnie zszokowało
-sluchaj. Nigdy nie będziemy razem. I masz stąd wyjść. - nakazałem
-george proszę daj mi to wytłumaczyć... - dziewczyna się rozpłakała tak że można powiedzieć że mamy powódź w domu.
-zdecydowałem - wkurzyłem się i nachyliłem się podnieść dziewczyne i wyrzucić ją za drzwi ale...

Ona się nachyliła i mnie pocałowała.. Niestety stało się tak że oddałem pocałunek. Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi i zobaczyłem Dream'a. Patrzył się na mnie po czym zobaczyłem że zbierają mu się łzy. Dziewczyna dalej mnie całowała. Chciałem ja odepchnąć ale nie mogłem. Zalałem się łzami. Clay wybiegł z domu z płaczem.
________

Wkurwiłem się i rzuciłem dziewczyną za okno przez co widziałem jak jej krew rozpryskuje się na chodniku

_____________

Wyobrażałem sobie śmierci tej dziewczyny ale po chwili ją odrzuciłem i walneła się głową o ścianę. Widziałem tylko krew na ścianie ale mnie to nie obchodziło. Dream ważniejszy.

Schodziłem na dół i usłyszałem dźwięk karetki, płacz i zobaczyłem przez okno że jest krew. Z racji tego że się ściemniało nie mogłem zobaczyć sylwetki osoby potrąconej. Mam nadzieję że to nie dream.

Podszedłem bliżej i zauważyłem... Mojego Dream'a. Podbiegłem do niego leżał cały w krwi. Miał kilka zadrapań. Uśmiechnął się lekko i powiedział :
-zawsze cie kochałem. Pamiętaj o mnie - zalałem się łzami i nie pamiętam co się działo bo to wszystko było jak w filmie. Policja mnie odciągnęła a panowie ratownicy wzięli go na wózek żeby przenieść go do karetki. Widziałem jak próbują go przytrzymać przy życiu rękami przyciskając do klatki  (nie umiem tego opisać takie że oni go ratują i przyciskają do klatki piersiowej żeby żył XD) i dając mu to do oddychania żeby mógł złapać oddech. Widziałem że ciężko mu to idzie.

Z tyłu zobaczyłem dziewczyne która stała jak wryta i chciała do mnie podbiec ale ja ja odrzuciłem. Poszedłem na górę się ubrać i wziąść kluczyki do auta, z którym jechałem z Dreamem na początku mojego przyjazdu. Boję się że przez łzy nie będę mógł jechać i spowoduje wypadek. Poszedłem po Magdę i powiedziałem że ma prowadzić. Całą drogę się nie odzywałem. Byłem wkurwiony na nią i na siebie. Po co oddałem pocałunek? Stało się to tak szybko. Myślałem że to Dream. Że z nim się całuję i nawet to sobie wyobrażałem. Gdy dotarliśmy do szpitala szybko wybiegłem z auta kierując się do recepcji.
- Claython ******- powiedziałem - leży tutaj??
-prosze poczekać - powiedziała młoda dziewczyna przeglądając kartę - tak. Sala 134, ale teraz proszę nie wchodzić. Jest teraz wykonywana operacja więc proszę nie przeszkadzać-dodała dziewczyna - jeżeli chcesz czekać usiądź tam. - pokazała palcem - tam jest sala 148 i tam go przewiozą po operacji
-dziękuję! - krzyknąłem i pobiegłem pod drzwi. Widziałem że Magda za mną idzie ale jest nieobecna.

Pov. Magda

Nie chciałam tego... Nie chciałam żeby coś mu się stało. Chciałam tylko żeby George był mój.... Ja nie chciałam... To moja wina wiem

Nie wybaczę sobie tego jak on nie przeżyje. George przecież może se coś zrobić. Zobaczyłam że lekarz wyszedł i George zaczął płakać...

________________

Zauważyłam że świetnie pisze rzeczy typu zabijanie itp. XDDDD może ja horror powinnam napisać z wątkiem yaoi. No pożyjemy zobaczymy.
Autorka~

 Przyjaźń czy coś więcej? || Zakończone  Where stories live. Discover now