13

6.5K 206 13
                                    

Przez dłuższy okres czasu przebywałam zamknięta w sypialni Dana, symulując chorobę. Nie miałam zamiaru pokazać się tego dnia w szkole, nie potrafiłabym spokojnie spojrzeć na dziewczyny. Tymczasem słowa Smitha, bardzo utkwiły w mojej pamięci, nie pozwalając normalnie funkcjonować. Co jeśli mu na prawdę zależy? Jedna połowa mnie podpowiada mi, żebym dała mu szansę, lecz druga, abym trzymała się od niego z daleka. Kłamstwem było by, gdybym uznała, że mnie do niego nie ciągnie. Nie znam go, ale chciałabym odkryć kim tak naprawdę jest, jaką posiada osobowość. Chce go poznać bliżej, źle się z tym czuję. Potrzebuję osoby, której mogłabym wyznać prawdę, która wysłuchała by mnie bez żadnych przeszkód. Molly, osoba z którą rozmawiałam zaledwie kilka razy, pomimo to wydaje się być uprzejmą i sympatyczną dziewczyną.

Powędrowałam do kuchni, gdzie zastałam chłopaka opartego swoimi dłońmi o głowę. Wydawał się być zmęczony, więc postanowiłam, że nie będę mu przeszkadzać. Niemalże niesłyszalnie przeszłam za nim do lodówki, by po chwili do wysokiej szklanki wlać trochę zimnego soku pomarańczowego. Odwróciwszy się w stronę chłopaka, oparłam się o blat zauważając, że brunet nadal nie ma najmniejszej wątpliwości, że jest tu sam. Upiłam łuk soku, cały czas spoglądając na znużonego domownika, lekko odchrząkując, by dać mu znać, że jestem tuż obok. Nie chciałam się mu narzucać, ale głupim zachowaniem byłoby stanie i gapienie się w mój aktualny obiekt westchnień. Chłopak zauważywszy mnie posłał w moją stronę delikatny uśmiech, ukazując jeden dołeczek w prawym policzku. 

-Czujesz się lepiej? - zapytał z wyczuwalną troską w głosie.

-Tak, dziękuję - odparłam. - Powinnam niedługo pójść. - na czole Smitha zauważyć można było dostrzec tworzącą się zmarszczkę. Był ewidentnie nie zadowolony z mojego wyznania. - Coś się stało? - zapytałam usiłując zmienić temat.

-To tylko lekki kac, nic poważnego. Powinien niedługo przejść, a przynajmniej tak mi się wydaję. -zaśmiał się. - Nie zostaniesz jeszcze trochę? 

-Jutro szkoła. Codzienność powraca, Dan. Myślę, że na tym powinniśmy zakończyć nasze spotkanie. Ale dzięki za przenocowanie mnie. - odparłam, po czym zabierając swoje rzeczy z pokoju, wyszłam z mieszkania. Powinnam trzymać pomiędzy nami pewien dystans, co mam nadzieję, uda mi się jak najdłużej.

***

Zamówiłyśmy wraz z Molly waniliowe latte w pobliskiej kawiarni, po czym zajęłyśmy moje stałe miejsce przy oknie. Zawsze siadam tam, w chęci patrzenia na mijających się na ulicy ludzi.
Cały czas biłam się z myślami czy wyznać swoją małą tajemnicę o tym, co wydarzyło się pomiędzy mną a Danem. Znam ją kilka dni, nikt normalny nie zaufał by komuś nowo poznanemu, więc sugeruję sama sobie, że jestem głupia, ale nie przejmuję się tym. Zaczęłam delikatnie wprowadzać ją do tematu. Na jej twarzy widziałam szok ale też zaciekawienie, a po pewnym czasie zauważyłam również delikatny uśmiech, mówiący, że z każdej sytuacji da się jakoś wyjść.
Kiedy opowiedziałam jej całą historie, siedziała cicho, cały czas bacznie mnie obserwując. 

-Nie wiem co mam ci poradzić, Elizabeth.- odpowiedziała. - Jeśli chcesz znać moje zdanie, to uważam, że jest to niedorzeczne. A co jeśli jesteś dla niego tylko zabawką, która po pewnym czasie się mu znudzi? Musisz rozważyć różne opcje. - mówiła całkowitą prawdę, ale kiedy przypomniałam sobie Dana dzisiejszego poranka. Taki spokojny i normalny.

-Nie wiem co mam robić. Gubię się we własnych myślach, uczuciach.

-Gdybym była na twoim miejscu, już dawno kopnęłabym go w dupę. - powiedziała, po czym upiła kilka łyków kawy. - Nie zrozum mnie źle, ale znam takich mężczyzn. Rozkochają, pobawią się, a na sam koniec zostawią i znajdą inną, uwierz.

-Może masz rację, ale chciałabym go trochę poznać. - przerwała mi.

-A potem może będziesz równie dobrze chciała go zapomnieć. - Molly miała racje. Co jeśli jestem kolejną osobą w jego życiu uczuciowym, która znudzi mu się po pewnym nieokreślonym czasie? -Radziłabym ci zrobić to, co oni robią z nami. Pobaw się, potem zostaw. Jakaś sprawiedliwość obowiązuje na tym pokręconym świecie.

I'm ur teacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz