1.63

311 11 3
                                    

Po powrocie do domu, Axel i Shawn po kolacji i wieczornej toalecie położyli się spać, a następnego dnia zaczęli myśleć o sobocie i planować jej przebieg. Skoro cały dzień będą zajmować się Njordem, muszą wymyślić jakieś gry, zabawy i atrakcje, żeby chłopczyk się nie nudził. Na pewno pójdą do zoo, na plac zabaw, lody. Będą oglądać bajki, bawić się zabawkami (które Njord weźmie ze sobą, no oni żadnych nie mają) i rysować. Reszta do głowy wpadnie im pewnie w trakcie spędzania czasu z chłopczykiem. Po południu młodzieńcy wyskoczyli na zakupy, kupili paluszki rybne, kalafior, składniki na sałatkę i coś słodkiego, oraz kaszkę o smaku bananowym. Do soboty zostało niewiele czasu, raptem kilka dni. Spędzą z turkusowoookim niezapomniany czas, postarają się o to, by maluch świetnie bawił się w ich towarzystwie. 

**********

W sobotę Blaze i Frost wstali wcześnie rano, zjedli śniadanie i przebrali się, a następnie czekali w salonie na przyjazd Njorda. Stresowali się tym, ale żaden z nich nie chciał dać po sobie znać. Nigdy nie zajmowali się tak małym dzieckiem ( no, Axel raz został z Julią, gdy ta miała cztery lata, ale tylko na godzinę), nie za bardzo wiedzieli jak to będzie wyglądać. Ale razem sobie poradzą, wszystko będzie dobrze i nie muszą się niczego obawiać. Przed dziesiątą rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi i chłopcy poszli otworzyć. Po drugiej stronie stali Njord i jego rodzice. Małżeństwo uśmiechnęło się do nastolatków.

- Dzień dobry - przywitali się uczniowie Raimona. Rozmawiali chwilę z rodzicami chłopczyka, który pożegnał się z mamą i tatą, i wszedł do środka. Shawn pomógł mu ściągnąć buty i kurteczkę, a Axel wziął jego torbę i zniósł do salonu. Liliowowłosy wziął chłopaczka za rękę i też tam z nim poszedł. Granatowowłosy chłopczyk usiadł na kanapie i popatrzył się na swoich opiekunów. 

- Co masz w tej torbie?- spytał ciemnooki.

- Zabjawki- odpowiedział malec, uśmiechając się szeroko. 

- Może się pobawimy? - zaproponował Shawn i po chwili wysypał z torby wszystkie zabawki jakie przyniósł ze sobą Njord. Były tam różne zwierzątka, pojazdy i inne figurki. Turkusowooki wziął do rączki figurkę irbisa, Shawn chwycił wilka, a Axel lamparta albo jaguara, nie umiał określić który to z tych kotów. Zaczęli się bawić, każdy z nich miał swoje królestwo w tej zabawie, którego był królem, cesarzem albo carem. Nim się obejrzeli, zegar wybił godzinę pierwszą popołudniu, a malcowi zaburczało w brzuszku.

- Ktoś tu jest głodny- Jeżyk poczochrał małego po czuprynie i w trójkę poszli do kuchni. - Chcesz z nami przygotować obiad?- zapytał po chwili dzieciaka. Chłopczyk o turkusowych oczach potwierdził energicznym skinieniem głowy. Blondwłosy uśmiechnął się i posadził czterolatka na krześle. 

- Cjo będjemy eść na objad? - zaciekawiony malec patrzył na starszych chłopaków. 

- Paluszki rybne, kalafior z bułką tartą i potem zrobimy sałatkę- odrzekł Blaze. Po chwili razem z Shawnem zabrali się za kalafior i bułkę tartą, a Njord miał na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia poukładać paluszki rybne. Chłopczyk świetnie się przy tym bawił,  a gdy skończył, Wilczy Napastnik po jakimś czasie włożył je do piekarnika. Axel dokończył swoją działkę, a po chwili jedli w trójkę obiad (oczywiście Njordowi pokroili rybę i kalafiora, żeby jadło mu się łatwiej i by się oczywiście nie zadławił). Po skończeniu jedzenia Njord poszedł do salonu, a nastolatkowie posprzątali w kuchni i po chwili dołączyli do maluszka. Odpoczęli chwilę, a następnie pomogli turkusowookiemu ubrać buty i kurteczkę, i wyszli z mieszkania.

**********

Najpierw udali się do zoo, gdzie po zakupieniu biletów poszli oglądać zwierzęta. Żyrafy, zebry, gnu, bawoły, nosorożce i hipopotamy - te zwierzaki obejrzeli jako pierwsze, potem poszli obejrzeć dzikie koty i psy, a następnie ptaki, gady, płazy, później ryby i na końcu owady. Njord wszystkim zwierzętom przyglądał się z wielkim zainteresowaniem, zadając przy tym mnóstwo pytań. A dlaczego żyrafa ma tak długą szyję? A po słoniowi trąba? A dlaczego delfin nie jest rybą, skoro ma płetwy? A dlaczego dziobak jest ssakiem, chociaż składa jajka jak kaczki? Shawn i Axel starali się na wszystkie odpowiadać. W końcu maluch zapytał o motyle, które były przybite w gablotach, zapytał dlaczego mieli szpilki w skrzydełkach. No przecież nie powiedzą, że jakiś człowiek łapał żywe okazy i krzywdził, gdy te jeszcze no, żyły.

- Wiesz, wyjaśnimy ci jak będziesz starszy - Blaze poczochrał go po włosach. 

- Dobzie - uśmiechnął się Njord; po trzech godzinach poszli na plac zabaw, gdzie chłopczyk od razu poszedł na huśtawkę. Liliowowłosy huśtał go, a czterolatek śmiał się głośno, wciąż wołając radośnie "Ja latam!". Po huśtawce przyszła kolej na zjeżdżalnię, a potem karuzelę. Do domu wrócili dopiero jakoś po osiemnastej.

- Masz ochotę na coś słodkiego?- spytał Ax, kiedy w łazience myli ręce; chłopczyk przytaknął twierdząco. Udali się do kuchni i młodzieńcy naszykowali banany, mandarynki i kiwi. Wilczy Napastnik zaczął obierać kiwi, Jeżyk mandarynki, a Njord banany (z pomocą starszych chłopców, oczywiście). Kiedy skończyli to robić i obrali wszystkie owoce, szarooki zabrał się za krojenie bananów w kółka, które potem też przecinał na pół, blondyn natomiast kroił kiwi tak, by przypominały liście palmowe. A granatowowłosy rozpracowywał mandarynki, oddzielając pojedyńcze kawałki i wrzucając je do miski. Kiedy skończyli, Axel i Frost sprzątnęli trochę, po chwili wyciągnęli trzy talerze.

- Cjo będjemi jobić?- zaciekawiony maluch patrzył jak ciemnooki układa owoce.

- Pysznie bawić się jedzeniem - odrzekł Blaze, patrząc z uśmiechem na malucha. Njord spojrzał na talerz Axela i zaniemówił z wrażenia; chłopak z bananów, kiwi i mandarynek ułożył plamy. Zachwycony tym dzieciak też chciał spróbować i po chwili ułożył swoje własne. Po skończeniu zrobili zdjęcie swoich arcydzieł i...najzwyczajniej w świecie je zjedli. 

**********

Gdy powoli dochodziła dwudziesta, Axel chował ostatnie naczynia do zmywarki i ją włączył. Tymczasem Shawn siedział z Njordem w salonie i pomagał chłopczykowi sprzątać zabawki. Chłopaczek zapiął torbę, usiadł na podłodze i szeroko ziewnął.

- Ktoś tu jest śpiący- liliowowłosy wziął malca na kolana.

- Nje pjawdja - zaprzeczył mały, przecierając oczka.

- Nie prawda? - szarooki tulił chłopczyka delikatnie kołysząc się z nim delikatnie w przód i tył. Njord wciąż upierał się, że śpiący nie jest, jednak po chwili zamknął oczka, a po upływie kilku minut zasnął. Do salonu wszedł Jeżyk usiadł obok ukochanego.

- Nasz mały śpi?- spytał, patrząc na Wilczego Napastnika.

- Tak, zasnął przed chwilą, chociaż upierał się, że śpiący nie jest- odrzekł Niedźwiedzi Pogromca, zerkając na chłopczyka. Blaze zaśmiał się cicho i obserwował jak liliowowłosy trzyma na kolanach śpiącego i wtulającego się w niego granatowowłosego chłopczyka. Shawn miał rękę do małych dzieci, umiał się nimi zajmować i miał przede wszystkim do nich cierpliwość. Axel wiedział, że gdy w przyszłości zaadoptują dziecko, to sobie poradzą z jego wychowaniem. Zdawał sobie sprawę z tego, że dzieci nie są takie same i każde jest wyjątkowe, ale dobre wychowanie i mnóstwo miłości potrzebuje każdy. Kiedy młodzieńcy siedzieli tak w salonie, szeptając między sobą, by nie zbudzić malca, rozległ się dzwonek do drzwi. Axel wstał i poszedł je otworzyć; po drugiej stronie stali rodzice Njorda. Blondyn wpuścił ich do środka.

- A gdzie nasz chłopczyk? - spytała kobieta.

- Zasnął, śpi u Shawna na kolanach - odrzekł Płomienny Napastnik i zaprowadził małżeństwo do salonu. Mama i tata Njorda uśmiechnęli się na widok synka wtulającego się w liliowowłosego. Nastolatkowie powiedzieli w skrócie co robili, rodzice malucha podziękowali im za opiekę i wrócili z synkiem do domu. Opieka nad Njordem była swego rodzaju wyzwaniem, które obaj przyjęli. Tak też im się podobało zajmowanie turkusowookim, że napisali to jego rodziców, iż jeśli będzie taka potrzeba, chęcią się nim zajmą.

macie zdjęcie palmy, które robili Shawn, Axel i Njord.

macie zdjęcie palmy, które robili Shawn, Axel i Njord

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.
I won't let you go || Inazuma Eleven || ✒️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora