Obito po powrocie do domu pobiegł od razu do kuchni spytać się Madary dlaczego miał wrócić wcześniej.
- Wujku?
- Tak, Obito?
- Dlaczego miałem wrócić wcześniej?
- Ponieważ za godzinę będziemy mieli gości.
- A kto to?
- Mój stary znajomy niedawno się wprowadził niedaleko więc przyjdzie się z nami spotkać.
- A co mam zrobić?
- Przede wszystkim idź się umyj bo jesteś cały brudny.
Obito zrobił tak jak kazał mu Madara i niedługo był czysty i pachnący. Pomógł Madarze przygotować stół i poszedł do swojego pokoju grać na konsoli.
Kakashi po powrocie do mieszkania poszedł odrazu się umyć i przebrać w coś bardziej wyjściowego gdy skończył usłyszał jak ktoś wchodzi do domu. Był to jego ojciec z torbami pełnymi zakupów.
- Cześć!
- Cześć, możesz rozpakować zakupy kiedy ja będę się szykował do wyjścia?
- Dobra, a gdzie idziemy?
- Do mojego znajomego na kolację.
- To szybko szykuj się a ja zajmę się zakupami.
Po trzydziestu minutach Kakashi i jego ojciec byli pod domem znajomego Sakumo. Sakumo zadzwonił do drzwi i po chwili otworzył im mały chłopczyk.
- Obito?
- Kakashi?
Zdziwili się chłopcy.- Co się dzieje Obito? O cześć Sakumo, wchodźcie.
Cała czwórka usiadła przy stole i jadła kolację. Dorośli rozmawiali o swoich sprawach a chłopcy jedli w ciszy. Kiedy Obito i Kakashi zjedli swoje porcję Obito spytał się Madary czy mogą już iść.
- Wujku?
- Tak?
- Możemy iść do mojego pokoju?
- Jasne tylko za bardzo nie hałasujcie.
- Dobra, chodź Kakashi.
Dzieci poszły do pokoju i zaczęły rozmawiać.
- Co chcesz robić?
Spytał Kakashi.- Możemy w coś zagrać, pobudować z klocków, lub zagrać na konsoli.
- To może najpierw zbudujemy zamek z klocków a później zagramy na konsoli?
- To chodź szybko!
- Wow ile masz klocków!
- Wujek kupował mi często więc się nazbierało.
Obito miał w swoim pokoju na tyle duże podło wypełnione klockami że Kakashi mógł by tam wejść i jeszcze by miał miejsce by wygodnie się ułożyć.
Po trzydziestu minutach zamek był prawie skończony i wyższy od Obito.
Po skończeniu zamku Obito włóczył ścigankę i dał Kakashiemu drugiego pada od konsoli. Skończyłi a wyniku 12 do 1 ponieważ Kakashi widząc że Obito zaraz się rozpłacze dał fory Obito dzięki czemu wygrał chociaż ostatnio wyścig.- A może zostaniesz u mnie na noc?
- Tylko spytam się taty.
- Kakashi idziemy!
Zawołał Sakumo z dołu.- A mogę zostać na noc?
- No nie wiem.
- Proszę panie Sakumo.
Poprosił Obito pokazując swoje szczenięce oczka.- Jeśli Madara się zgodzi...
- Niema problemu.
- Więc możesz zostać tylko słuchaj się wujka Madary.
- Super!
Krzyknęła dwójka chłopców.- Chwila ale wujek jest tylko moim wujkiem.
Oznajmił Obito.- Obito...
Powiedział zrezygnowany Madara.- To ja przyjdę po Kakashiego o 13.
- Pa tato!
- Cześć Kakashi!
Po wyjściu Sakumo chłopcy bawili się dalej a Madara wstawił naczynia do zmywarki i oglądnął film. Po skończeniu filmu Madara zaszedł do chłopców.
- Dzieciaki posprzątajcie pokój a ja przygotuje spanie i piżamę dla Kakashiego.
- Już!?
Zawiedli się we dwoje.- Tak już.
Kiedy pokój był czysty Kakashi zszedł na dół do salonu gdzie czekali na niego posłanie i jedna z piżam Obito. Wszyscy położyli się do spania ok 23. Około 1 w nocy Obito obudził się z koszmaru, nie chcąc budzić Madary podszedł do Kakashiego i zaczął go szturchać żeby się obudził.
- Aeehh... Co jest Obito...
- Kakashi mogę spać z tobą?
- Dlaczego?
- Miałem koszmar i się boje zasnąć samemu.
- Ale kanapa jest za mała na nas dwóch.
- To chodź do mnie.
- Muszę?
- Proszę Kakashi.
- Dobra już idę.
Kiedy już położyli się w łóżku Obito zasną niemal natychmiast a zaraz po nim Kakashi, który nieświadomie wtulił się w jego tors.
![](https://img.wattpad.com/cover/267030555-288-k791347.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
Nic nas nie rozdzieli Obikaka AU
FanficSiedmio letni Obito pewnego dnia spotyka chłopaka z którym od razu się zaprzyjaźnia. Czy ich przyjaźń przetrwa próbę czy może nie? A może wyniknie coś więcej z tego?