7. Ujawnienie

226 12 10
                                    

Rin szła sobie jak zwykle do szkoły kiedy zobaczyła Obito który wyglądał jakby się z kimś całował. Dziewczyna nie chciała mu przeszkadzać więc poczekała aż chłopak przestanie.

- Ciekawe kim jest ta szczęściara?
Mówiła do siebie.

- Kakashi!?
Zdziwiło się od razu kiedy zobaczyła kim była ta tajemnicza osoba. Więc szybko do nich podbiegła.

- Cześć chłopaki!

- R-Rin!?
Obaj się dziwili.

- Czemu mi nie powiedzieliście?

- O co ci chodzi Rin?
Zapytał Obito udając że nie wiedział o co chodzi.

- Jesteście razem prawda?

- Tak.
- N-Nie.
Powiedzieli jednocześnie.

- Kakashi czemu kłamiesz?
Zapytała Rin.

- N-Nie kłamie.

- Jak nie? Rin, jesteśmy razem od tygodnia.

- Czemu mi nie powiedzieliście?

- Bo Kakashi się uparł żeby nikomu nie mówić.

- Serio?

- No b-bo...
Kakashi był bardzo zestresowany.

- Tylko mi nie mów że myślałeś że was od rzucę bo jesteście homo.

- No wiesz...

- Naprawdę?

- Też się dziwiłem jak mi to powiedział.

- Kiedy indziej o tym porozmawiamy teraz chodźcie na lekcje.
Pospieszał Kakashi.

- Kashi czekaj!
Krzyknął Obito.

- Cze...
Niedokończył kiedy usta Obito mu przerwały całując go.

- Obito nie przy Rin!

- Nie bój się mam już zdjęcia.

- Co!?
Obaj się zdziwili.

- To jak do szkoły?

- Nie zmieniaj tematu Rin!

- Masz rację Kakashi, za 5 minut dzwonek musimy się spieszyć.
Odbiegła jak najszybciej mogła.

- Gonimy ją, już!
Krzyknął Kakashi ciągnąc za rękę Obito.

Gdy lekcje się skoczyły Rin podbiegła do chłopaków z pytaniem.

- Co tam Rin?
Pyta Obito.

- To kiedy zamierzacie powiedzieć reszcie?

- A po co?
Zapytał Kakashi.

- Żebyście mieli łatwiej.

- W sumie...
Obito popatrzył na Kakashiego.

- Nie ma mowy.
Oznajmił Kakashi.

- To co zrobicie na wycieczce?

-  Jakiej wycieczce?
Zdziwił się Obito.

- Tej na koniec roku!

- Aaa teraz pamiętam, no właśnie Kakashi co zrobimy?

- Jak to co? Nic.

- Ale jesteś uparty...
Zawiodła się Rin.

- Dobra Rin , my pójdziemy już do Kakashiego żeby mi pomógł z zadaniem. W porządku?

- Niema sprawy, do zobaczenia!

- Cześć!
- Pa!
Od krzyknęli.

Kiedy byli już w środku Sakumo ich przywitał.

- Cześć chłopcy!

- Cześć.
- Cześć!
Odpowiedzieli jednocześnie.

- Chcecie coś zjeść?

- Ja nic a ty?
Kakashi spojrzał na Obito.

- Może te naleśniki które tak pysznie ci zawsze wychodzą!
Odpowiedział.

- Więc będą naleśniki. A co będziecie robić?
Zapytał Sakumo.

- Obito mnie wybłagał żebym pomógł mu z zadaniami.

- Więc nie będę wam przeszkadzać.

Sakumo wyszedł z pokoju a chłopcy zajęli się zadaniami.

- Nareszcie skończone!
Wykrzyknął Obito.

- Chłopcy naleśniki gotowe!
Krzyknął Sakumo z kuchni.

- Już idziemy!
Od krzyknął Kakashi.

Po zjedzeniu naleśników z karmelem i czekoladą zaczęli rozmawiać na różne tematy.

- A macie kogoś na oku?
Zapytał nagle Sakumo.

- Nie.
Odpowiedział szybko Kakashi.

- W pewnym sensie...
Zaczął Obito.

- W jakim sensie?
Dopytał Sakumo.

- A no w takim.
Szybko złapał Kakashiego za ramię i pocałował go w policzek.

- Obito!
Krzyknął cały czerwony izdenerwowany Kakashi.

- No co nie mogę swojego chłopaka pocałować bez powodu?
Obito zachowywał się jakby nie wiedział co Kakashi ma na myśli.

- Nic tylko wam gratulować, ale czy mogę wiedzieć kiedy to się zaczęło?
Zapytał wyraźnie zaciekawiony Sakumo.

- Wydaje mi się że chyba od wypadku, a tydzień temu zostaliśmy parą.

- Więc czemu mi nie powiedzieliście?

- Tak naprawdę do dzisiejszego ranka nikt nie wiedział bo Kakashi się bał komukolwiek powiedzieć.

- Czekaj, jak to do dzisiejszego ranka i czemu Kakashi bałeś się komukolwiek powiedzieć?

- Rano Rin nas widziała jak się całowaliśmy i nie mieliśmy innego wyjścia jak jej powiedzieć.

- No dobra, ale dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?
Sakumo popatrzył na Kakashiego.

- Bo się bałem.
Odpowiedział z opuszczoną głową.

- Czego się bałeś?
Zapytał z troską Sakumo.

- Że nie będziesz chciał mnie znać...

- No co ty, zawsze będziesz moim synem nieważne kim będziesz.

- Naprawdę?
Zdziwił się Kakashi.

- Tak.

Kakashi szybko przytulił Sakumo a Obito stał i nie wiedział co ze sobą zrobić.

- Chodzi Obi!
Zawołał Kakashi.

- Jesteś pewien?
Zapytał Obito.

- No chodź!
Zawołał ponownie.

- Już, już.
Podbiegł i też się przytulił.

Dzień po rozmowie z Sakumo a później z Madarą już każdy kto znał Obito i Kakashiego wiedział że są w związku.

Nic nas nie rozdzieli Obikaka AUTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon