Rozdział 17

1.1K 37 0
                                    


Y/n: Oj zamknij się już

Przyciągłaś go do siebie i ponownie złączyliście się w pocałunku. Jęknęłaś prosto w jego wargi, gdy poczułaś napierającą na twoje udo erekcję. Pożądanie, które uderzyło przyćmiło zdrowy rozsądek w tamtej chwili pragnęłaś tylko jego. Poruszyłaś się biodrami jednocześnie ocierając się o wybrzuszenie w jego spodniach powodując u niego jęknięcie. W tym momencie przewrócił ciebie tak, że teraz ty leżałaś na dole. Jęknęłaś gdy jego dłoń wsunęła się pod materiał twojej bielizny.

Five: Jesteś pewna?

Y/n: Jak jeszcze raz mnie o to zapytasz to ciebie zabije

Five już więcej się ciebie nie pytał. Zdjął z ciebie każdy skrawek materiału pozostawiając ciebie nagą. Może powinnaś się wstydzić, ale fala pożądania, którą wtedy poczułaś spowodowała, że nawet nie drgnęłaś. Five łapczywie podziwiał każdy skrawek twojego ciała jednocześnie przygryzając swoją wargę. Usłyszałaś odgłos rozpinającego się zamka i rozrywanego opakowania prezerwatywy. Poczułaś jak jest blisko ciebie, delikatnie ciebie pocałował. Chwilę się zawahał tak jakby czekał na twój znak, ale nie chciałaś się wycofywać. Po chwili twoje ciało zadrżało z przyjemności z tego chwilowego, mocnego ukłucia bólu, który sprawił, że twoje mięśnie się spięły. Zadrżałaś w jego ramionach, gdy wykonał pierwsze, szybkie pchnięcia. Zaczął poruszać biodrami, jednocześnie mocniej napierając na twoje wargi. Całował tak zachłannie tak jakby bał się, że gdzieś znikniesz czy co gorsze uciekniesz. Zaczynałaś jęczeć i lekko poruszać się pod nim. Po parunastu minutach jego mięśnie się spięły, a przez twoje ciało obeszło kojące ciepło. Oboje opadliście ze zmęczenia, przez kilka minut żadne z was się nie odzywało próbując uspokoić wasze oddechy. W końcu zdołałaś się obrócić i położyłaś swoją głowę na jego klatce piersiowej. On natomiast ciebie objął i złożył całusa na twojej głowie.

Y/n: Kocham ciebie...

Five: Też ciebie kocham Y/n

Jeszcze bardziej wtuliłaś się w chłopaka.

Five: Spodobałaś mi się od dawna gdy ciebie poznałem bardzo mnie wkurzałaś. Byłaś taka irytująca, a zarazem taka beztroska. Nienawidziłem tego zaczynałaś mi się podobać sądziłem, że to tylko chwilowe. Myślałem, że gdy się zbliżę do ciebie to ta fascynacja minie. Pamiętasz naszą grę, te dziesięć minut w szafie?

Y/n: Tak pamiętam do czego próbujesz zmierzać?

Five: Mieliśmy zadanie, pamiętasz jakie?

Y/n: Dostaliśmy wyzwanie aby się pocałować

Five: Wiesz... Wtedy to ja czytałem to wyzwanie, nawet nie spojrzałaś na kartkę. Mieliśmy inne wyzwanie...

Spojrzałaś na niego zaskoczona nie wiedziałaś co powiedzieć.

Five: Powinnyśmy tak naprawdę odegrać scenę jak się kłócimy, tak brzmiało nasze zadanie. Nie wiem czemu, ale nie chciałem tego robić. Sądziłem wtedy, że jak ciebie pocałuje to moja cała fascynacja tobą minie. Nadarzyła się wtedy świetna okazja, nawet nie chciałaś spojrzeć na kartkę bez żadnego tłumaczenia mogłem ciebie pocałować. Gdy to zrobiłem zapragnąłem więcej i więcej nie wiedziałem czemu się tak czułem. Podziałałaś na mnie jak narkotyk, który zapragnąłem mieć przy sobie cały czas. To miało mnie od ciebie odciągnąć, ale jedynie co zrobiło to jeszcze bardziej namieszało mi w głowie. Wtedy wiedziałem, że to coś więcej niż tylko fascynacja.

Y/n: Czyli wtedy...ten pocałunek... był prawdziwy?

Five: Zrobiłem to świadomie nie pod przymusem, bo wyzwanie było inne, ale wolałem ciebie pocałować. Nie byłem pewny czy kiedyś będę wstanie ciebie pocałować, a wtedy nadarzyła się okazja. Nie mogłem przestać później myśleć o tym pocałunku.

Five zaczął bawić się twoimi włosami.

Y/n: Czyli działałeś pod pretekstem kiedy chciałeś abym ciebie pocałowała jak później byliśmy sami?

Five: Trochę tak, chciałem ciebie znowu poczuć

Y/n: Poczuć?

Five: Widzę to spojrzenie na tamten moment chciałem ciebie inaczej poczuć

Na twoich policzkach znowu zawitał rumieniec.

Five: Ale dzisiaj bardzo mi się podobało to co robiliśmy

Y/n: Będziesz mnie teraz męczyć o to?

Five: Nie mogę, bo jesteś delikatna

Y/n: Co?

Five: No wiesz... Zgaduje, że to był twój pierwszy raz

Twoje policzki zrobiły się jeszcze bardziej czerwone.

Five: Tak jak myślałem... Cieszę się, że jestem twoim pierwszym to oznacza, że jesteś moja w całości

Y/n: Możemy o tym nie rozmawiać?

Five: Nie musisz się wstydzić

Y/n: Yhmm bardzo komfortowa rozmowa

Five: Starałem się być delikatny

Y/n: Fiveeee ja cię proszę

Five: No co? Muszę się tobą zająć

Y/n: Nie jestem dzieckiem

Five: Ale jesteś moja i na sam początek muszę być delikatny

Y/n: Dobra kończymy tą niekomfortową rozmowę

Usiadłaś na nim, schyliłaś się i pocałowałaś go. Five zjechał wzrokiem na twoje wciąż nagie ciało i przygryzł wargę.

Five: Cóż za widok

Y/n: Chyba muszę się ubrać, bo znowu się napalisz

Five: Nie moja wina, że tak na mnie działasz

Jego ręce zaczęły błądzić po twoim nagim ciele.

Y/n: Co to za spojrzenie?

Five: Po prostu podziwiam swoją dziewczynę

Y/n: Czy ty chcesz mnie zawstydzić?

Five: Po tym co dziś robiliśmy nie powinnaś się przy mnie wstydzić, brakuje tu jeszcze jednej rzeczy

Y/n: Hym? Niby jakiej?

Five przybliżył się do ciebie, po czym przygryzł twój wrażliwy sutek, na co ty odchyliłaś z rozkoszy głowę do tyłu. Lekko zassał skórę powodując, że na twoim ciele pojawił się czerwony ślad.

Y/n: Czemu zrobiłeś mi malinkę?

Five: Bo jesteś moja

Y/n: I znowu twoja idealna wymówka, ale czemu w takim miejscu?

Five: A czemu nie?

Y/n: Przecież nie chodzę nago przed innymi

Five: No właśnie dlatego tylko ja i ty będziemy podziwiać to cudo

Y/n: Pamiętasz jak mówiłam tobie, że następnym razem masz mnie pytać czy możesz zrobić malinkę?

Five: Pamiętam i co z tym?

Y/n: No to teraz nie zapytałeś- spojrzałaś na niego morderczym wzrokiem

Five: Byłabyś groźna, ale siedzisz naga na mnie, więc tracisz na respekcie.

Ponownie zagryzł swoją wargę i jego wzrok zjechał na twoje piersi.

Y/n: I teraz zamierzasz się tak gapić na mnie?

Five: Tak od teraz to moje ulubione zajęcie- uśmiechnął się zadziornie

Y/n: A wiesz, że tu mam oczy?- lekko podniosłaś jego brodę

Five: Wiem, ale w tym momencie podziwiam co innego...

Nietypowe uczucie (Zakończona) Where stories live. Discover now