×8×

94 8 2
                                    

Ten wieczór na pewno nie był najprzyjemniejszy. I to nie tylko dlatego, że mocno padało. Wszystko przez to, że musieliście spać na dworze, gdy z daleka było słychać Mettatona oraz piski jego fanek i fanów, co samo w sobie nie jest wymarzoną rzeczą żadnego z was.

Jedyne co umilało ten czas, to to, że siedzieliście na kocykach jedząc jabłka i oglądając spadające gwiazdy. Może tylko ci się wydawało, ale każda z nich miała jakiś kolor. Były białe, niebieskie, fioletowe, złote i nawet zielone! Tylko dlaczego? Sora wspominała coś o gwiezdnym pyle, ale skoro tak, to mogłyby być dla przykładu, czarne? Albo czerwone, by zrobić bloody-star?

- Tam skąd pochodzę, nie ma takich widoków... Są jedynie ładne wschody i zachody, ale przez to mój dom wygląda jakby miał co najmniej 700 lat - Vex podał Ci jabłko i usiadł obok ciebie lekko się uśmiechając.

- Czyli właśnie skąd? - zapytałaś, wgryzając się w soczysty owoc. Chyba nigdy nie było przy tym tyle smaku.

- Gdybym powiedział, nie było by niespodzianki. Poza tym, ni to ciekawe, ni to ważne. - niebieskowłosy ciągle patrzył w niebo, mając twoją osobę, najwyraźniej w poważaniu.
Chciałaś coś na to powiedzieć, ale on kontynuował - Swoją drogą, wartałoby kupić jakieś zatyczki do uszu, bo inaczej może być ciężko tej nocy.

Kiwnęłaś jedynie głową. Muzyka była na tyle głośna, by przeszkadzała wam rozmawiać, a różowe światła reflektorów co jakiś czas kierowały się w waszą stronę lekko was oślepiając.
Spojrzałaś na resztę. Chłopaki zaczęli się wygłupiać, a Ellie próbowała ich powstrzymać. Sora tylko patrzyła i się z nich cicho śmiała.

- Tylko jak niby mamy kupić zatyczki skoro nie mamy pieniędzy? - zapytałaś, no co Vex tylko wywrócił oczami.

- Słuchaj, mam swoje sposoby - uśmiechnął się lekko.

Ty się jednak położyłaś i próbowałaś zasnąć, ale tej nocy też postarzały za tobą koszmary. Znowu ten sam, biolowlosy chłopak, tylko że tym razem otoczony czernią z której wyłaniały się łańcuchy, które były u jego rąk i nóg.

- Czy teraz masz już jakąś konkluzje dotyczącą twojego zachowania? - odezwał się głos, ale gdy się odwróciłaś nikogo nie było. Chłopiec podniósł lekko głowę i poruszał wargami, jakby starał się coś powiedzieć, ale nie było żadnego dźwięku.

×∆×
Po pierwsze,
Przepraszam za taki krótki rozdział
Po drugie,
Przepraszam za tak długą nieobecność, niestety byłam w szpitalu i nie miałam jak pisać, potem były zaległości ze szkoły...

Jednak teraz wracam do pisania,
Bye

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 16, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

X to nie tylko niewiadoma.   XChara x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz