×4×

150 7 4
                                    

Różowo włosa dziewczyna przybliżyła się do ciebie by ci powiedzieć coś ciekawego.

- Uważaj. Będą się bić. Często tak robią. - spojrzała na dwójkę paraliżujących się wzrokiem przyjaciół. - Radzę ci się odsunąć.

No i się zaczęło.

Czarnowłosy chciał ją walnąć w twarz. Bez skutku. Tamta się tylko schyliła unikając ciosu i podłożyła nogę przez co tamten runął na ziemię jak długi. Ale jak ładnie upadł!

Problem w tym, że jak dziewczyna myślała, że ma już święty sposób to się pomyliła. I to jest bardzo smutne. Chcesz sobie pożartować, uratować kogoś przed swoim kolegą a ten się na Ciebie rzuca. Niezbyt fajnie.

Czarnowłosy znowu się na nią zamachnął. Tym razem oberwała. Chociaż udało jej się z amortyzować upadek robiąc fikołka dzięki czemu zbytnio sobie pleców nie obiła.

- Co wy robicie? - blondyna najwyraźniej zaczęło coś obchodzić, choć jego mina była tak: ._.
Nikt mu nie odpowiedział. Chyba był nieobecny przez ten cały czas.

Role się zmieniły. Teraz to ona zaatakowała. Oh, nie przepraszam. Zaatakowanie to wyrażenie umowne. Bardziej rzuciła się na niego z pazurami jak dzikie zwierzę na swoją ofiarę.

Tak, teraz lepiej.

Chłopak pod jej ciężarem upadł, ale ją odbił przez co ta upadła jakiś metr od was.
Dość szybko się pozbierała i wstała, ale czerwonooki nie chciał czekać.

Znowu uderzył. Brunetka musiała być dość silna i sprytna. Dlaczego? Zablokowała cios, tak jakby znała następny ruch swojego przeciwnika. Odparowała to bardzo szybko jednocześnie popychając go tak aby nie wyrządzić mu zbyt dużej krzywdy. Szkoda, że nie martwiła się tak o innych, czyli tych w których wleciał.

Chłopak wyłaniając się spośród wszystkich próbował wbiec w dziewczynę. Różowo włosa chciała cię chyba uchronić abyś nie dostała, ale nie było jej to dane, bo brunetka się odsunęła w ostatniej chwili, przez co chłopak przebiegł obok. Jednak złapała go za nadgarstek przyciągając do siebie, aby mieć dostęp do szyi.

W przeciwieństwie do mnie musiała znać się dobrze na anatomii człowieka, bo złapała go za szyję w pewnym miejscu. Miejscu gdzie są mięśnie i tętnice bądź żyły nie wiem nie znam się.* Jednakże gdy się takowe będzie naciskać to to bardzo boli i zmusza ofiarę najczęściej do zejścia na podłogę ((polecam sposób, bo sama często go stosuję dop. Asher)).

Usiadła mu na plecach aby już totalnie go przygwoździć do tej podłogi. Ściągnęła plecak. O dziwo nie widziałaś go wcześniej. Może dlatego że był mały. Ale po tym co minutę później zobaczyłaś wiedziałaś, że mimo wielkości jest bardzo pojemny.

Dziewczyna zaczęła czegoś szukać przez co po chwili na ziemi wylądowało parę rzeczy. Mimo że na podłodze był juz klucz francuski, książka, jakieś pudełko, taśma izolacyjna, latarka, chusteczki i scyzoryk to brunetka nadal nie znalazła tego co chciała.

- Długo jeszcze zamierzasz tak tam grzebać? - zapytała różowowłosa, która najwyraźniej albo była ciekawa co się stanie z Xavierem albo miała dość jego dziwnego miotania się i zwracania uwagi na nich wszystkich.

- Ellie już prawie znalazłam! Pół plecaka jeszcze przede mną tylko! - nawet nie podniosła głowy tylko dalej robiła swoje. - Będziesz tak miła i przedstawisz nas tej tu o? - nadal ze wzrokiem utkniętym w najgłębszych czeluściach swego plecaka.

- No dobra, niech ci będzie. - westchnęła głośno w stronę przedmówcy i zaczęła - Więc tak, skoro wiesz, że ja to Ellie a tamten idiota to Xavier to pora przedstawić resztę. Ta która daję mi całą czarną robotę to Sora. Tamten, który ma nas gdzieś i nie wie co się dzieje to Alain**. - w odpowiedzi dało się tylko usłyszeć powiedziane z wyrzutem "Ej" - Czerwono włosy to Niven. - jak na zawołanie chłopak uśmiechnął się głupio i pomachał - On i ja jesteśmy chyba najbardziej lubiani. Mówiąc to mam na myśli, że mamy za sobą najmniej bójek.

- Zapomniałaś o Meggan. - teraz w ręku trzymała... kabel. Rzeczy, które jeszcze przed chwilą walały się po całej pseudo-podłodze zniknęły. Sora jeszcze się chwilę nad czymś wahała po czym związała nadgarstki chłopaka. Dość mocno i najwyraźniej bardzo dokładnie, bo prowizoryczny sznur miał około 1,5 metra. Aktualnie nie było go ani trochę za dużo.
Kocham prowizorke.

Różowowłosa zaczęła się rozglądać najprawdopodobniej za tą Meggan, ale najwidoczniej zniknęła.
Zaczęło się poszukiwanie.

Szukali w tłumie z godzinę a ty wraz z nimi. Aż ją znaleźliście. Dziewczyna o brązowych oczach i włosach siedziała i z zaciekawieniem oglądała Dance!Tale Tema.

Temy to urocze chodzące kłopoty.

×Wyjaśnienia×

*Jakby ktoś nie wiedział. Chodziło mi o to miejsce:

 Chodziło mi o to miejsce:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*

*Alain. To nie imię nie jest przypadkowe. Kolejny spojler do tego co zrobię w endingach.

×∆×
Witajcie. Ogólnie rozdział miałbyć później. Ale sie ruszyłam. Powiedzmy, że to taka nagroda dla was.
Obiecałam bójkę, bójka jest. Miała być krótsza przez co rozdział wyszedł dłuższy niż się spodziewałam.

Wasze autobusy szkolne też tak będą dziwnie jeździć? Bo ja dostałam rozpiske, ale jako iż nic z niej nie rozumiem to będę jechać te 2 czy 3km do szkoły rowerem ¡-¡

X to nie tylko niewiadoma.   XChara x readerWhere stories live. Discover now