Zawsze chciałam zamieszkać w domu z basenem.

239 22 14
                                    

W woli ścisłości dodam, że nastąpił tutaj time skip czasowy, z grudnia na marzec. Dodatkowo przypominam, że wydarzenia dzieją się po 5a, a wydarzeń z 5b nie było w tej książce.

- Czy to już wszystko? - Zapytał Lucyfer, podnosząc ostatnie stojące pudło w salonie Chloe.

W zasadzie nie będzie to już jej salon, bo postanowili przeprowadzić się do jednej z will chłopaka, aby zamieszkać w trójkę. Wraz z Trixi, rzecz jasna. A więc wyprowadzka, to duża sprawa dla dziewczyn, bo przywiązały się do wcześniejszego domu i na pewno trudno będzie im się przyzwyczaić do innej jakości życia, jakie zafunduje chłopak Decker.

- Wydaje mi się, że tak.  Trix skarbie, czy zostało Ci coś jeszcze? - Zapytała głośno dziewczynki siedzącej u siebie w pokoju.

- Nie, wszytsko już mam. - Opuściła stary już pokój, z uśmiechem na ustach.

Od zawsze uwielbiała swój pokój i był to jej azyl, kiedy pokłóciła się z mamą (co zdarzało się coraz częściej, bo ma już przecież 12 lat, to nie byle dziecko) lub kiedy miała wenę na kolejne dzieło przedstawiające Lucyfera, zwierzęta czy cokolwiek innego.

- W takim razie powiedzcie "papa" do swojego mieszkanka. - Chłopak pocałował swoją dziewczynę szybko w policzek i wyszedł z wielkim pudłem, prawdopodobnie z pamiątkami.

Po chwili również i Chloe z córka wyszły, a na zewnątrz diabeł patrzył na odjeżdzającą ciężarówkę z ich rzeczami. Był marzec, a więc dziewczyny były jeszcze w kurtkach, bo temperatura nie przekraczała 10°C, pomimo, że jest to Los Angeles. Lucyfer natomiast nie potrzebował okrycia, chociaż nawet gdyby odczuwał faktycznie zimno, nie pozwoliłby sobie zepsuć idealnego wyglądu, jakąś kurtką.

- Zapraszam do samochodu. - Otworzył drzwi swojej dziewczynie jako dżentelmen, a następnie i jej córce, na tylnim siedzeniu.

- Nawet nie wiecie jak się cieszę! Zawsze chciałam zamieszkać w domu z basenem. To będzie ekstra. - Trixie kipiała szczęściem, bo jak wspomniała to było jej marzenie, na które Chloe samej nie było stać, mimo, że pracowała jako zaufany i dobry detektyw.

- Ja również, uwierz. - Morningstar posłał uśmiech córce Chloe i odpalił silnik, odjeżdżając spod domu Decker.

- Czy to nie będzie za daleko od szkoły Trixie? Jak z dojazdami ze szkoły? - Zmartwiła się detektyw. Nie byłaby sobą gdyby nie rozmyślała nad wszystkimi sprawami, a powinna przecież teraz się cieszyć z nowego domu.

- Coś się zorganizuje. Może mieć przecież szofera i dojeżdżać limuzyną. - Zaproponował chłopak. Chloe mogła się spodziewać takiego podejścia do sprawy, co oczywiście nie wchodziło w grę.

- Nie ma opcji, nie można jej rozpieszczać. Dobrze o tym wiesz. - Pokręciła głową i przewróciła oczami, jak to miała w zwyczaju od dawna.

***

Kiedy dojechali pod nowy dom, ekipa przeprowadzki była już prawie na końcu wypakowywania pudeł z ciężarówki. Mogłoby się wydawać, że wcale nie mieli dużo rzeczy, jednak Chloe potrafi zaskakiwać, a Trixie uparła się, że zabierze wszystkie swoje rysunki. Nikt nie śmiałby jej zabronić.

- Ale to jest super! - Wykrzyknęła Trixie kiedy podjechali do celu. Samochód nawet się nie zatrzymał, a ona wyskoczyła z auta i wbiegła do domu, prawie przewracając się na schodkach przed drzwiami.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 01, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

MY LITTLE DEVIL || Story about Lucifer and Chloe Decker Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz