Skazani sami na siebie... || Draco Maloy

𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 3

Pov Sofia:
Poszliśmy do domu Draco. Weszliśmy do środka.
- o hej Sofia - powiedziała mama Draco
- cześć ciociu - odpowiedziałam uśmiechając się
- to idziecie na górę ? - zapytała mama Draco
- tak - odpowiedział Draco i poszliśmy na górę. Usiedliśmy na jego łóżku i zaczęliśmy rozmawiać. Nie pamietam kiedy to się stało ale położyliśmy się na łóżku. Moja głowa znalazła się na jego klatce piersiowej. On miział mnie po głowie. Czułam bicie jego serca. Bałam się że zasnę. Ale po jakiś 30 minutach usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
Podniosłam się i sięgnęłam bo telefon.
- tak ? - zapytałam zaspana
- gdzie ty jesteś ? - zapytała mama
- u Draco - odpowiedziałam
- a okej. To wracaj już do domu bo jest 22. A jutro do szkoły - powiedziała mama
- okej. Będę za 15 min - odpowiedziałam. Rozłączyłam się i spojrzałam się blondyna. Był bardzo zaspany.
- śpisz ? - zapytałam
- nie no co ty - odpowiedział zrywając się
- to ja już idę jak coś - powiedziałam
- dobra. A odprowadzić cię - zapytał
- jak tam chcesz - powiedziałam zakładając bluzę
- to cie odprowadzę - powiedział
Wyszliśmy z domu. I udaliśmy się pod mój dom.
- dobra to pa - powiedziałam przytulając go
- pa - powiedział oddając moje przytulenie
Weszłam do domu. A w holu zobaczyłam moją mamę.
- coś się stało ? - zapytałam ściągając buty
- nie. A lekcje odrobiłaś ? - zapytała patrząc na mnie mordującym wzrokiem
- tak... - odpowiedziałam. Dobranoc - dodałam po chwili i poszłam na górę do mojego pokoju. Odłożyłam na krzesło bluzę, a następnie sięgnęłam piżamę i ręcznik z szafy następnie udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju a następnie upadłam zmęczona na łóżko. Nawet mie wiem kiedy usnęłam.