𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 6

8 0 0
                                    

No daj gwiazdkę proszę. Jak nie chcesz to nie :( ale i tak miłego dnia/wieczoru <3
_______________________________

Kartka z pamiętnika Sofii
Wróciłam właśnie do domu... jest 22:30. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Miłość jednak rozwala od środka... ta nigdy o tym tu nie pisałam ale podoba mi się chłopak z klasy. W sumie już 2 lata. Ma na Imię Tom... Tia jest rok ode mnie starszy.. boli mnie to jak Tom i Klaudia na siebie patrzą... mówią, że są „przyjaciółmi" ale przyjaciele tak na siebie nie patrzą... czuje nic... nic... nic. Mam dość. Nie wiem co mam zrobić, żeby zwrócił chociaż na chwile na mnie uwagę. Robię już wszystko co w mojej mocy... ale nic nie idzie tak jak chce. Jestem już po prostu zmęczona... W sumie powinnam coś zjeść ale nie mam na to siły.. w sumie chce być idealna. Jestem już śpiąca ale jeszcze muszę odrobić na jutro lekcje.. dam radę... jest okej.
Pov Sofia
Usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju.
- proszę - krzykłam. Okazało sie, że to mama
- coś sie stało ? - zapytałam patrząc na jej minę
- Jest problem - powiedziała wywracając oczami
- jaki ? - Zapytałam
- ja i twój ojciec musimy za tydzień wyjechać na pare dni pracy, i nie możesz z nami jechać, rozmawiałam z mamą Draco i zostaniesz u niego od piątku do poniedziałku - odparła mama
- No okej - powiedziałam śpiąca
- lekcje odrobiłaś - zapytała mama
- właśnie zaczynam - powiedziałam
- za 40 minut widzę cie w łóżku bo inaczej dostaniesz szlaban na tydzień na wychodzenie z domu ze znajomymi, telefon. Wiec sie zastanów. A teraz do lekcji - powiedziała mama i wyszła. A ja tylko poczułam jak łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Odrobiłam szybko lekcje. Poszłam pod prysznic i położyłam się do łóżka. Usłyszałam jak dzwoni mój telefon. Odebrałam..
- hej wszystko gra ? - zapytał Draco
- jest okej - powiedziałam wiedząc że w środku umieram..
- napewno. Nie odzywałaś się od 15. Bałem się, że coś sie stało - powiedział zaniepokojony
- naprawdę jest wszystko okej - mówiłam wiedząc, że zaraz się rozpłacze
- No dobra to dobranoc. Jak coś pisz okej ?
- okej - powiedziałam szeptem
Pożegnałam się, rozłączyłam się i wtuliła twarz w poduszkę, po chwili się rozpłakałam

Skazani sami na siebie... || Draco MaloyWhere stories live. Discover now