𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 4

8 1 0
                                    

Skarby przepraszam że nie było rozdziałów ale nie miałam pomysłów. Postaram się robić dłuższe i częściej rozdziały. Miłego czytania <3
———————————————————–——
Pov Draco
Rano obudził mnie oczywiście płacz mojej siostry ale próbowałem to ignorować ale nie dało sie iść dalej spać. Wziąłem telefon do ręki i spojrzałem na godzinę była 5:3o. Trochę za wcześnie aby wstawać skoro do szkoły jest dopiero na 9. Kiedy Dalia się uspokoiła próbowałem dalej zasnąć ale nic z tego. Patrzyłem na sufit z nadzieją że tak czas będzie leciał szybciej. Kiedy już prawie zasypiałem coś musiało mi przeszkodzić. Po parunastu minutach wziąłem telefon do ręki i była już 6:30 wiec postanowiłem wstać. Podeszłem do szafy wyciągnąłem pierwszy lepszy dres i się w go ubrałem, zjadłem szybkie śniadanie.
Pov Sofia  
Obudziłam się o 6:00 rano. Wiec postanowiłam wstać. Podeszłam do szafy i wzięłam czarne spodnie i czarną bluzę. Zeszłam na dół, rodzice już byli w pracy wiec byłam sama w domu. Poszłam na łazienki umyłam zęby i ogarnęłam włosy. Udałam sie do kuchni ale i wzięłam szklankę wody. Poszłam z powrotem na górę wzięłam do ręki opakowanie z gumami, zjadłam dwie na raz. Była 7:30. Zobaczyłam czy napewno mam wszystkie książki w plecaku aby zabić czas. Była już 8:15 zeszłam na dół, wzięłam klucze z szafki, założyłam buty i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi.
- hej - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Draco
- o cześć - przytuliłam go
- co tam - zapytał
- a nawet dobrze. A u ciebie - powiedziałam
- jest okej - odpowiedział. I poszliśmy do szkoły.

Skazani sami na siebie... || Draco MaloyWhere stories live. Discover now