138. HWDP

2.8K 137 76
                                    

Ostatnio jakoś polubiłam wstawiać rozdziały codziennie 🥴

Myślę, że to nie problem 🥳

Zachęcam też do odpowiada na pytania pod rozdziałem, bo bardzo chciałbym znać wasze zdanie na ten temat 🤍

Miłego dnia wszystkim 🙈

§§§

Styczeń 2021

Pov: Via
Jesteśmy właśnie z Jaśkiem w samolocie. Za nami już ponad 15 godzin lotu i przesiadka, ale prawdę mówiąc jest to najlepsza nasza podróż dotychczas.

Tym razem wybrałam nam w samolocie klasę biznes i była to bardzo dobra decyzja. Oczywiście łączyło się to z dużymi wydatkami, ale czego się nie robi dla komfortu podróży.

Kolejnym plusem tej podróży jest fakt, że wylatywaliśmy z Warszawy ok. 17, więc jest to lot nocny, a co za tym idzie bez problemu poszliśmy spać.

Znaczy z małym problemem, bo pomiędzy moim, a Jaśka fortelem mieści się mała półko-szafka, przez którą nawet nie mogliśmy się przytulić, dlatego Jan wpadł na pomysł, abym po prostu położyła się na nim i ten sposób usnęliśmy.

~~~

Jak wspomniałam wcześniej jestem w podróży tylko z Jasiem. Laura i Szymanek dolecą do nas w weekend i zostają na dłużej, dzięki czemu i my, i oni spędzimy czas w czwórkę i w dwójkę.

~~~

Ja siedziałam właśnie na moim miejscu i kończyłam jeść posiłek, który przed chwilą był rozdawany.

Janek nadal spał, dlatego stewardessa powiedziała, że przyniesie mu jego porcję, gdy już się obudzi.

Następnie wzięłam na kolana swój komputer i ubierając słuchawki zaczęłam mixować ostatni numer z mixtape'u Żabsona.

~~~

Po jakimś czasie poczułam na swoim udzie delikatne mizianie, dlatego odwróciłam się do Jana i zobaczyłam, że on już nie śpi.

- Wyspany? - zapytałam ściągając słuchawki i dając mu buziaka.

- Bardzo.

- To dobrze, a głodny jesteś?

- Też bardzo. - zaśmiał się.

- To weź ten pilocik i kliknij. Stewardessa albo stewart przyniosą Ci.

- A nie chcesz ty tego załatwić?

- Moja fobia społeczna mi na to nie pozwala.

- Och... - westchnął i zaczął coś klikać w tym pilocie.

Chwilę później Jasiu jadł już swój posiłek, a ja wróciłam do pracy.

~~~

W hotelu byliśmy chwilę po 12. Od samej recepcji było tu wspaniale, więc ucieszyłam się, że w taki sposób spędzimy następne dni.

~~~

- Ale tu jest pięknie! - rozdarłam się do Jana stojąc na balkonie naszego apartamentu.

- No, ale i tak ja mam na codzień piękniejszy widok. - chłopak przytulił mnie od tyłu, a głowę położył na mój bark.

- Jaki?

Jasiek nic nie odpowiedział tylko cmoknął mnie w żuchwę i mocniej objął moją talię.

Układanka || Jan-rapowanieWhere stories live. Discover now