Kamienna Gwiazda leżała w swoim legowisku. Tego dnia było mianowanie kociaków Szarego Ucha. Lwia Łapa, Śnieżna Łapa i Mysia Łapa rozpoczęli już swoje lekcje. Za pół księżyca miało być kolejne mianowanie. W Klanie Ognia ogólnie działo się dobrze. Czasem tylko jakiś starszy chorował. Ostatnia bitwa była sześć księżycy wcześniej i wszyscy zdążyli już wyzdrowieć. Nagle rozmyślania przywódczyni ktoś przerwał.
-Kamienna Gwiazdo! Zły znak! Trzeba podwoić patrole!- szara kotka spojrzała na Stalowego Pyska.
-Podwoić? Po co! Od wielu księżycy nie było to potrzebne, a teraz także nie jest! I jaki znowu znak?
-Z naszego stosu ze zwierzyną zniknęły wszystkie ptaki. Wiewiórki mają pourywane ogony, a myszy nie mają uszu!-Kamienna Gwiazda otworzyła szerzej oczy.
-Kto mógł to zrobić!?- wstała szybko i podbiegła do wyjścia z legowiska.
-Poczekaj! To był znak!- jednak przywódczyni nie odwróciła się już i wbiegła na polane z impetem.
-Kto to zrobił! Kto! Przyznać się.-wszystkie koty, które były na polanie odwróciły się w stronę przywódczyni i przestraszone spojrzały po sobie.
-Kamienna Gwiazdo!-Stalowy Pysk staną obok siostry.
-Co.-Spytała dość głośno żeby tylko jej brat usłyszał.
-Zostaw Klan. Powiedz tylko żeby uważali. To był znak od klanu Gwiazdy.-Kamienna Gwiazda zjeżyła sierść.
-Ktoś to musiał zrobić. Przecież większość stosu została zapełniona rano.- Stalowy Pysk pokręcił głową i odbiegł od Kamiennej Gwiazdy. Po chwili wrócił z małą szarą kulką w pysku. Wypluł ją przed przywódczynie i popchną w jej stronę. Była to mysz bez uszu. Na miejscach uszu były dwie mokre od krwi dziury. Kamienna Gwiazda otworzyła szeroko oczy. Zwróciła się w stronę Klanu.
-Prze... Przepraszam... dostałam od Klanu Gwiazdy pewien znak, ale myślałam, że to któryś z kotów zrobił coś okropnego. Przepraszam. Chciałabym, abyście podwoili patrole i pilnowali siebie nawzajem. Nie wychodźcie z terytorium samemu. Możecie iść.-po chwili już nikogo nie było oprócz przywódczyni, jej brata i medyczki Klanu Ognia, Koniczynowego Futra.
No i co. Kamienna Gwiazda dostała pstryczka w nos.
Bardzo przepraszam za długą nieobecność rozdziałów i mnie. Kolejna klasa wzwyż i wiele nauki daje w kość. Postaram się wstawiać kolejne części częściej. 🙂
Mam nadzieje, że rozdział nr. 2 się podoba. 🙂
_lampartka_
YOU ARE READING
Wojownicy- Początek Burzy (zawieszone)
Non-FictionWojownicy- klany, bitwy, mianowania...- czyli to czego nikomu nie muszę tłumaczyć. Książka zawieszona, choć rozdziały mogą się jeszcze pojawiać... UWAGA! Ostrzegam, wszystko pisane dawno temu- nie jest to nawet w połowie tym, czego oczekiwałam zaczy...