6. Nowi klanowiczowie

66 6 5
                                    

Mysia Łapa spała spokojnie w legowisku medyczki. Nagle ktoś zaczął krzyczeć.

-Obudź się! Obudź się! Szybko!-kotka leniwie otworzyła oczy. Zobaczyła nad sobą rudy pysk Ognistej Łapy.-Ametystowe Serce rodzi! Koniczynowe Futro ciebie potrzebuje!-uczennica medyczki podskoczyła jak oparzona. Ametystowe Serce, matka Ognistej Łapy, właśnie rodziła! Pierwszy poród, który będzie mogła zobaczyć! Jej oczy błyszczały. Z radością wbiegła do żłobka. Jasna kotka leżała na usłanym mchem legowisku, i co chwilę wydawała z siebie ciche pojękiwania. Koniczynowe Futro uspokajała ją. Nagle Ametystowe Serce pisnęła i medyczka uśmiechnęła się. Pierwszy kociak już zaczął wychodzić.

Trzy cudowne chwile później...

Koło Ametystowego Serca leżały cztery kociaki. Dwie kotki i dwa kocurki. Nagle do żłobka wbiegł zdyszany Falujące Futro.

-To już?! Właśnie wróciłem z polowania i Sowie Skrzy...- przerwał i spojrzał na głośno dyszącą kotkę przed sobą.-To już!-zawołał radośnie. Przykucnął przy partnerce i liznął ją za uchem.

-Dwóch kocurków i dwie koteczki.-miauknęła zachwycona Koniczynowe Futro. 

-Jak ich nazwiemy?-spytał Falujące Futro.

-Mam pomysł na jedną kotkę i jednego kocurka. Tego z jasnym pyszczkiem Pajęczynek, a tą ciemniejszą kotkę Szybka.

-To może drugi kocurek będzie Rudy, a kotka Piasek.- Ametystowe Serce uśmiechnęła się i zamruczała ze zgodą.

-Nic nie zrobiłam.-zauważyła Mysia Łapa.

-Wiem, ale skoro chcesz, możesz pójść coś zjeść.- Mysia Łapa kiwnęła głową i wybiegła ze żłobka.


Hej! Co u Was? Ja się nudzę i ostatnio mam więcej czasu na pisanie, więc może jeszcze w tym tygodniu coś napiszę :) Ktoś z Was jest na kwarantannie? Zamknęli komuś szkołę? Mi jeszcze nie, ale trochę tęsknie za późnym wstawaniem...

Taka podpowiedź; zdjęcie na górze (to raczej oczywiste) przedstawia wygląd kociaków Ametystowego Serca. Od lewej:

Pajęczynek, Szybka, Rudy, Piasek


Wojownicy- Początek Burzy (zawieszone)Where stories live. Discover now