~18~

632 21 1
                                    

Godzina 21.00

Wraz z Issie czekałyśmy gotowe na chłopaków.

Do Issie zadzwonił Jonathan, który powiedział że czekają na nas w holu.

Zeszłyśmy na dół a oni nic się do nas nie odezwali.

Jeżeli chodzi o ubiór to byłyśmy z Issie ubrane w dopasowane sukienki do połowy uda. Moja była czerwona, a Issie różowa. Ja miałam wyprostowane włosy, a Issie pokręcone. Miałyśmy szpilki które były wiązane do góry po łydce.

Za to chłopcy byli ubrani dość normalnie. Louis miał białą koszulkę i jasne joggery. Na nogach miał białe vansy. Natomiast Jonathan był ubrany w czarną koszulkę i czarne dresy. Na nogach miał biało-czarne buty nike.

Podeszłyśmy do Louisa i Jonathana po czym się z nimi przywitałyśmy.

Wyszliśmy z budynku i czekaliśmy na taksówkę.

Wybieraliśmy się do klubu Hot on the Beach.

W oczekiwaniu na taksówkę wyjęłam z torebki paczkę fajek i odpaliłam jedną.

Kiedy Louis ,,zniknął'' wróciłam do palenia.

Nagle w moją stronę odwrócił się Louis.

-co ty robisz?-zapytał zdezorientowany.

-palę, nie widzisz?-zapytałam z głupią miną.

Nagle poczułam jak Louis wytrąca mi papierosa z ręki i gasi go butem.

-Czy ty kurwa oszalałeś?-zapytałam zła chłopaka.

-taka ładna dziewczyna jak ty nie powinna palić-powiedział i wziął kosmyk moich włosów i założył go za ucho.

-oj daruj sobie...-odwróciłam się i poszłam obok drzewa.

Oparłam się o pień i wyciągnęłam telefon.
Byłam na niego strasznie wkurwiona. Weszłam na instagrama i lajkowałam zdjęcia.

Chwilę później podjechała taksówka, która miała zawieść nas na imprezę.

Wsiedliśmy do niej a Issie podała adres klubu. Jonathan siedział z przodu a ja, Louis i Issie na tyle.

Nie odzywałam się do niego bo cały czas miałam focha za mojego papierosa.

Chwilę potem znaleźliśmy się pod klubem i tu właśnie mieliśmy rozpocząć super zabawę.

Weszliśmy do klubu i udaliśmy się do baru.

Zamówiliśmy kilka shotów. Wypiliśmy wszystkie i ruszyliśmy na parkiet. Zaczęło mi trochę szumieć w głowie ale nie było jakiejś wielkiej tragedii.

Byłam na tyle pijana że zaczęłam tańczyć z Louisem. Nie wiem co mi się stało ale chyba się odobraziłam.

Tańczyliśmy obydwoje dość długo. Ocieraliśmy się o sobie. Kiedy poczuliśmy zmęczenie poszliśmy usiąść przy barze. Postanowiliśmy że zamówimy sobie jeszcze po drinku.

-przepraszam-Louis kiwnął ręką do barmana-poprosimy dwa razy sex on the Beach- powiedział Louis a barman zabrał się do robienia drinków.

Chwilkę potem dostaliśmy nasze drinki i wypiliśmy je.

Potem postanowiliśmy że jeszcze potańczymy.

W międzyczasie dostałam też SMSa od Issie. Wyjaśniła mi w nim że źle się czuła i że poszła na noc do pokoju chłopaków.

Ja miałam klucze do naszego pokoju w torebce, więc zapewne Issie dlatego poszła spać do ich pokoju.

Chwilę potem stwierdziliśmy że wrócimy już do hotelu.

Louis jeszcze musiał pójść do toalety, a ja za ten czas wyszłam z klubu i na spokojnie zapaliłam papierosa.

Chwilę potem Louis już stał ze mną na polu i czekaliśmy na taksówkę. Kiedy przyjechała taksówka wsiedliśmy do niej i podaliśmy adres hotelu w którym mieszkaliśmy.

Chwilę potem byliśmy już pod hotelem.


~That's the only one~ Louis Partridge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz