~26~

470 7 2
                                    

Zajechaliśmy pod bardzo duży budynek. Przeszklony, szary budynek z banerem i nazwą restauracji pod którą się znajdowaliśmy. Louis podszedł do mnie, po czym objął mnie w talii swoim umięśnionym ramieniem i zaprosił do środka. Otworzył drzwi, po czym mnie w nich przepuścił. Kiedy znaleźliśmy się w środku, podeszliśmy do Pani która stała za malutkim biureczkiem, na którym miała wiele poukładanych kartek.

-Dobry wieczór, mieliśmy rezerwacje na dzisiaj na godzinę 17.30-odparł bardzo poważnie Louis.

-Czy mogę prosić o nazwisko na które była robiona rezerwacja?-zapytała uprzejmie pracowniczka zza biurka.

-Na nazwisko Partridge-odrzekł Louis.

Kobieta zaczęła przewracać wszystkie papiery, potem szukać na jednej z kartek nazwiska Louisa. Kiedy je znalazła odrzekła krótkie
-Zapraszam za mną-po czym udaliśmy się za nią do zarezerwowanego dla nas stolika.

Kiedy kobieta odeszła od nas, Louis podszedł do mnie, odsunął moje krzesło jak na dżentelmena przystało i pomógł mi usiąść. Podziękowałam mu, po czym on zajął swoje miejsce. Chwileczkę po tym podszedł do nas kelner z menu i dał nam chwilę na zastanowienie. Otworzyłam kartę i zaczęłam szukać coś dla siebie. Zamurowało mnie kiedy zobaczyłam jak drogą restauracje wybrał Louis.

-Czy ty zwariowałeś?-zapytalam chłopaka niedowierzając.

-Co takiego zrobiłem?-zapytał zdezorientowany Louis.

-Louis, czy ty widzisz ceny tych wszystkich dań?-zapytałam.

-Widziałem i wiem na co się pisze, więc coś sobie wybierz i rozkoszuj się pysznym smakiem-odpowiedział Louis jakby te dania kosztowały małe pieniądze.

Louis zawołał kelnera po czym stwierdził iż jesteśmy na randce zamówimy coś dla dwojga. Wyszło na sushi oraz krewetki. Czekając na zamówienie rozmawialiśmy i dużo żartowaliśmy. Kiedy kelner przyniósł nasze zamówienie, zjedliśmy je w mgnieniu oka. Kiedy Louis poprosił o rachunek, skłócaliśmy się kto zapłaci z dobre 5minut. Kelner stał zdezorientowany. W końcu wymyśliliśmy sposób co zadecyduje kto zapłaci. Obydwoje oddaliliśmy nasze karty płatnicze i na trzy cztery zetknęliśmy je z terminalem. Byłam bardzo zła bo wygrał Louis. Następnie zebraliśmy się i wyszliśmy z restauracji. Wsiedliśmy do samochodu i nie wiedzieliśmy co robić. Była godzina 20.00. Louis spojrzał na mnie po czym zaczął pytać.

-I jak? Podobało ci się?-zapytał uśmiechnięty.

-Gdyby nie to że udało ci się wygrać i za mnie zapłacić, to reszte wieczoru spędziłam najlepiej na świecie-zaśmiałam się, na co chłopak zareagował tym samym.

-To...co teraz będziemy robić?-zapytał głęboko patrząc w moje oczy.

Popatrzyłam na niego i wtedy przyszedł mi pomysł jak się na nim odegrać, za to że za mnie zapłacił.

Przegryzłam wargę i podwinęłam swoją spódniczkę na tyle, abym mogła usiąść na nim okrakiem. Zauważyłam błysk w oczach chłopaka. Chwilę potem przykleiłam się do jego ust i zaczęliśmy się powolutku całować. Chłopak złapał moją twarz w ręce i kciukami lekko pieścił moje policzki. Moje policzki płonęły, nie umiałam się odegrać. Chciałam się poprostu z nim kochać. Chciałam czuć jego bliskość. Zawsze ją czuję ale chciałam zadać mu przyjemność w inny sposób. Zaczęłam lekko ocierać się moim kroczem o jego, wystarczyło kilka ruchów, aby poczuć pod sobą wypuklenie, które z każdym ruchem rosło.

-Moje spodnie zaraz peknął-burknął w moje usta Louis.

Zaśmiałam się lekko, ale nie przestawałam poruszać się na jego kolanach. Chwilę potem poczułam ręce Louisa na moich pośladkach. Ściskał mój tyłek, zadając mi wielką przyjemność. Nagle Louis uniósł mnie i przełożył na tylnie siedzenie. Chwilę po tym, sięgną do schowka w którym miał opakowanie prezerwatyw. Skąd on wiedział że akurat dziś będziemy to robić? To proste, ostatnio bardzo często nasza bliskość się tym kończy. Louis dalej usiadł na siedzenie, a ja dalej usiadłam na jego kolana. Ten szybko przyssał się do moich ust. Następnie złapał za rombek mojej koszulki i w mgnieniu oka ją ze mnie zdjął.

-Louis jesteśmy w samochodzie-powiedziałam pomiędzy pocałunkami.

-Spokojnie koteczku, szyby są przyciemniane. Nikt nic nie zauważy-wyszeptał i ponownie dobrał się do mojego tyłka.

Ja zaczęłam rozpinać jego koszule po czym ją z niego zdjęłam. Chwilę potem, Louis położył mnie na dwóch pozostałych siedzeniach i zaczął ściągać ze mnie moją spódnice. W czasie kiedy ja ściągałam moje buty, Louisiwi udało się ściągnąć jego spodnie, a następnie buty. Kiedy obydwoje byliśmy półnadzy, Louis dalej zaczął napierać na moje usta. Całował mnie tak bardzo intensywnie. Następnie poczułam ręce chłopaka pod moimi plecami. Oho, już wiem oco prosi. Podniosłam się leciutko, aby ułatwić mu dostęp do rozpięcia mojego stanika. Zrzucił mój stanik gdzieś na podłogę, po czym zaczął całować mnie po klatce piersiowej oraz moich piersiach. Kiedy skończył je całować jego usta wylądowały na mojej szyji, którą zaczął ssać. Jedną ręką złapał jedną z moich piersi i drażnił mój sutek, natomiast drugą ręką powędrował na moje majtki. Przez moje majtki zaczął czule kręcić kółka na mojej łechtaczce. Zaczęłam pojękiwać na co cały czas czułam że Louis uśmiecha się przy mojej szyji. Kiedy moje majtki przemokły, Louis szeroko rozłożył moje nogi złapał zębamy za moje majtki i je ze mnie zdjął. Byłam kompletnie naga. Wtedy poczułam ciepłe usta Louisa na mojej łechtaczce. Całował ją czule, a chwilę potem poczułam że zaczyna po niej manewrować językiem. Na to uczucie moje nogi same zaczęły się zaciskać. Chłopak czując to złapał za nie, nie przestając czule lizać mojej kobiecości i trzymał je tak, aby się nie zaciskały. Wplątałam rękę w jego włosy i cały czas pojękiwałam. Orgazm był mi niedaleki. Zaczęłam unosić moje biodra i coraz bardziej się wić. Chłopak starał się przytrzymać moje biodra przy fotelu, zwiększając tempo poruszania się jego języka. Kiedy już mało brakowało, Louis włożył we mnie swoje dwa palce, nie przestając manewrować językiem. Wykonywał bardzo mocne pchnięcia. I w końcu nadszedł ten czas. Gardłowo jęknęłam i doszłam. Moje ciało zdrętwiało. Poczułam jak Louis oblizuje i wyciera palcami moje wargi sromowe. Jego palce były całe w białej wydzielinie. Chłopak włożył je do ust i zaczął oblizywać,natomiast ja leżałam i bardzo głośno oddychałam. Chwilkę potem poczułam otwieranie prezerwatywy. Nagle poczułam jak Louis usadawia mnie na swoje kolana i jego penis znajduje się w środku mnie.

-Chcesz to zrobić?-zapytał mnie.

Bez żadnej odpowiedzi zaczęłam poruszać się w górę i w dół. Chłopak przykleił się do moich ust. Po dłuższym czasie kiedy moje ciało mi ciążyło, Louis złapał za moje pośladki które zaczął ściskać, pomógł mi unosić się na jego długości. Chwilę potem obydwoje doszliśmy z bardzo głośnym jękiem.

~That's the only one~ Louis Partridge Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz