1 - Wolność

360 6 5
                                    

Seher:

Byłam szczęśliwa biegłam przed siebie wypuścił mnie on naprawdę to zrobił. Uczynił mnie wolną lecz ja nie mam zamiaru tak tego zostawić. Biegłam przed siebie nie odwracając się nawet na minutę. Gdybym to zrobiła strach chyba by mnie zjadł. Widziałabym go znowu okrutnego człowieka. Który trzymał mnie wbrew mojej woli w swoim domu kilka miesięcy. Porwał mnie bił i co najgorsze gwałcił. Robił to niemalże kilka razy dziennie doszłam do wniosku, że jest erotomanem. Jest chory mówił mi jak bardzo mnie pragnie i mnie kocha. Szaleniec! Biegłam przed siebie ile sił w nogach nie mogę się poddać nie poddam się nigdy. W końcu dobiegłam do domu ciotki nareszcie w domu. Wpadłam jak oparzona oparłam się o drzwi po chwili zamykając je na wszystkie możliwe zamki. Odwróciłam się i spotkałam partnera ciotki:

- O paczcie kto się zjawił.

Podszedł do mnie złapał mnie za szyje wbijając moje ciało w drzwi.

- Gdzie byłaś ?! - krzyczy.

- Porwał mnie jakiś człowiek...

- Kłamiesz ciagle kłamiesz !!!

- Zapytam ostatni raz gdzie byłaś !!!

- Zostaw ją odzywa się ciotka za pleców jej faceta.

Puścił mnie i odszedł po chwili ciotka podeszła i uderzyła mnie w twarz.

- Gdzie byłaś przez 4 miesiące !!! Ty mała kurwo! Z kim się pieprzysz ?!

- Porwał mnie jakiś facet nie rozumiecie co do was mówię ? - mówię z płaczem.

- Pierdolisz, że cię porwał pewnie tego sama chciałaś co z nim rozbiłaś ?

- Nic...

- Czyli cię pieprzył jak jesteś w ciąży i chcesz bym teraz niańczyła twojego bachora to wypieprzaj !!

Po czym złapała mnie za ubrania i wypchała z domu - zaczęłam płakać i walić w drzwi.

- Ciociu otwórz ja się boje !! Otwórz !!! Proszę !!

- Wypieprzaj !

Rozejrzałam się wokół robiło się ciemno co sprawiło jeszcze gorszy strach. Byłam wręcz przerażona. Postanowiłam iść na policję biegłam przed siebie nie oglądając się byłam zmęczona, głodna i zła. Wpadłam na posterunek policji podeszłam do pierwszego lepszego policjanta i opowiedziałam co się wydarzyło patrzył na mnie jak na kosmitę przysięgam. W końcu zaprowadził mnie do jednej z sali zostawił mnie tam samą. Po kilku minutach weszły dwie kobiety w czarnych włosach.

- Dzień dobry jestem psychologiem.

- Dzień dobry..

- Wiec opowiedz nam wszystko od początku.

- Muszę ? To strasznie dla mnie trudne.

- Tak musisz skoro mamy ci pomóc.

- Dobrze.

Wzięłam głęboki wdech i zamknęłam oczy.

- Wracałam z pracy była godzina druga w nocy wsiadłam na rower jak zawsze i jechałam do domu. Lecz tym razem czułam się obserwowana jakieś auto ciagle powoli za mną jechało. W końcu przy jednej z ciemnych uliczek samochód zajechał mi drogę. Nim się spostrzegłam mężczyzna był obok mnie złapał mnie ciągnąć w stronę auta...

- Krzyczałaś ?

- Tak lecz po chwili zatkał mi usta wepchnął do auta i...

- I co ? - dopytuje kobieta.

- No i on mnie zgwałcił w tym aucie.. - mówię z płaczem.

- I co było dalej ?

- Zakrył mi oczy zawiązał jakąś chustą jechaliśmy prosto potem skręcił w lewo potem w prawo i się zatrzymał.

- I co ?

- No i wyciągnął mnie z tego auta prowadził do budynku gdy weszliśmy prowadził mnie przez dziesięć schodów.

- Skąd znasz tyle szczegółów ? Nie byłaś przerażona ?

- Byłam i to strasznie tylko starałam się zapamiętać każdy szczegół gdyby udało mi się uciec.

- Oglądasz dużo kryminałów ? - pyta kobieta.

- Czy wy naprawdę myślicie, że ja kłamie ?

- To jest nie pojęcia, że pamiętasz każdy najmniejszy szczegół rozumiesz ?

- Czyli ja kłamie ?! - wściekam się i wybucham jeszcze gorszym płaczem.

Kobiety nic nie opowiedziały jak jedna tak druga wyszły z pomieszczenia zostawiajac mnie samą.

Uwierzcie mi Seher & Yaman Where stories live. Discover now