✿2✿

825 59 27
                                    

❁Pov. Izuku❁

Gdy tak siedziałem poczułem na sobie czyiś wzrok, podniosłem głowę i zobaczyłem że katsuki się na mnie patrzy więc popatrzyłem na niego pytająco a on po chwili odwrócił wzrok jak gdyby nigdy nic.

'Aha' sobie pomyślałem i kontynuowałem jedzienie obiadu, po zjedzeniu obiadu wstałem z krzesła, w ziołem talerz i skierowałem się do kuchni. Pozmywałem po sobie i poszedłem do salonu na kanapę i patrzyłem instagrama na telefonie.

-Izuku weź może katsukiego do siebie do pokoju- powiedziała moja mama patrząc na mnie i uśmiechając a ja popatrzyłem na nią wzrokiem mówiącym 'czy ja naprawdę muszę' nie chętnie wstałem z kanapy i pokazałem katsuki'emu żeby szedł za mną, ten tylko wstał i odszedł idąc w moją stronę.

- ile lat minęło że mnie tu nie było a nic się nie zmieniło? - popatrzył na mnie a ja nie odpowiedziałem i szedłem dalej do pokoju. Podszedłem do drzwi od mojego pokoju i wchodząc zostawiłem drzwi otwarte bo nie chciało mi się czekać aż tamten pan łaskawie sobie wejdzie.

- a ja inaczej zapamiętałem ten pokój a teraz jest taki bardziej nastoletni- powiedział śmiejąc się pod nosem, ja tylko spojrzałem na niego a później się rozglądnąłem ale nic zauważyłem żadnej zmiany.

(Oto jak pokój zapamiętał katsuki:

Ale zamiast zabawek są figurki all migth i na ścianach są jego plakaty oraz poduszki z all migth

A jak wygląda teraz:

No może inne krzesło i nad biurkiem jest okno)

- dla mnie jest jak zawsze nie wiem o co ci chodzi - powiedziałem udając obrażonego i marszcząc nosek

- a tak wogóle to ty jesteś betą czy omegą bo na betę to ty nie wyglądasz - powiedział podchodząc i schylając się na moją wysokość i przybliżają się blisko i poczułem że zaczynają mnie piec policzki

- jestem b-betą nie wiem o-o co ci ch-chodzi - powiedziałem odpychając go ręką na odpowiednią odleglość

- aha no dobrze - powiedział przyglądając mi się od stóp do głowy przez co poczułem się nie komfortowo.

- a tak w ogóle to gdzie ty niby się podziewałeś przez te 6 lat hm? - zapytałem przekręcają głowę na bok i przyglądając mu się uważnie, był on naprawdę dobrze zbudowany i miał na sobie czarne dżinsy i czarną koszulę.

- wyjechałem z rodzicami do USA na kilka lat ale wróciliśmy jakoś trzy miesiące temu - powiedział drapiąc się po karku.

-aha a czemu mi nic nie powiedziałeś że wyjeżdżasz na kilka lat za granicę - popatrzyłem na niego wrogo przez co on nie zrozumiał o co mi chodzi i się na mnie popatrzył zdezorientowany

- ale o co ci chodzi przecież po co miał bym ci gadać skoro cię dręczyłem i nie masz quirk i pewnie chodzisz do jakiegoś słabego liceum - powiedział zwycięsko i uśmiechając się chytrze  przez co ja się jeszcze bardziej wkurzyłem

- ah tak?! Tylko że wiesz ja mam quirk i chodzę do UA, i chodzi mi o to że pomimo tego że mnie dręczyłeś ja zawsze ci wybaczałem aż do czasu kiedy dowiedziałem się że wyjechałeś bez mówienia czego kolwiek i wtedy cię znienawidziłem, więc jeśli będziesz taki miły to czy byś mógł za przeproszeniem wypierdalać z mojego pokoju i nie pokazywać mi się na oczy?! - powiedziałem ostatnie zdanie powoli dążącym głosem a w oczach zbierały mi się łzy, ten tylko patrzył na mnie z wkurzeniem przez co mieliśmy kontakt wzrokowy i nagle zabłysło złote światło nie wiedziałam o co chodzi ale odwróciłem się do niego plecami i pokazałem na drzwi w ramach wynoszenia się z mojego pokoju. Ten podszedł do drzwi i trzasnął nimi a ja tylko mruczalem coś z wściekłości pod nosem po czym położyłem się na łóżku i patrzyłem na sufit.

°Zacznijmy od nowa° ° Bakudeku° °omegaverse° °WOLNO PISANE°Where stories live. Discover now