71

117 6 1
                                    

Pov. Kasia
Łukasz wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu i pojechaliśmy do lekarza. Prowadził Kuba, a ja na tyle leżałam oparta o Łukasza. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Ból był bardzo silny nie byłam w stanie sama się poruszać. Mój chłopak zaniósł mnie do środka w stylu panny młodej. Usiedliśmy w poczekalni i czekaliśmy na zaproszenie do środka. Po pięciu minutach drzwi od gabinetu się otworzyły i wyszła z niego pacjentka oraz pani z wielkim uśmiechem to była lekarka. Weszliśmy do środka, pani była bardzo miła, zrobiła ze mną wywiad i zapytała czy zgadzam się na badanie USG i się zgodziłam. Łukasz zaniósł mnie na to jakby łóżko podciągnął lekko koszulke i zsunął delikatnie spodnie, bo miałam z wysokim stanem. Lekarka jeździła mi po podbrzuszu urządzeniem z żelem, wyszło, że jest wszystko dobrze, więc dała mi receptę na bardzo silnie leki przeciwbólowe i powiedziała, że jeżeli po nich nie będzie przechodziło to dobrze by było przyjechać jeszcze raz na badanie. Zapłaciłam, aż 220 zł nie wiem za co, a leki ponoć też około 100 zł. Udaliśmy się do samochodu, podjechaliśmy do apteki oraz do sklepu, bo Patecki chciał i wróciliśmy do domu. Mój cudowny chłopak zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku i poszedł po wodę, abym mogła wziąć leki. Jak wrócił to przez cały dzień leżeliśmy i oglądaliśmy seriale, a ból nadal był silny. Zasnęłam gdzieś o 22.00, bo jutro zaczynam nagrywki o 9.30.

Pov. Łukasz
Martwię się o nią, ból nie przechodzi jej. Jak moja kochana myszka zasnęła to wziąłem się za planowanie nagrywek na następne dni i sam o północy poszedłem spać.

Nie chcę Cię stracić ~ Fusialka i Wujek ŁukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz