8

934 52 2
                                    

Moje zmysły oprzytomniały i mocno odpycham od siebie chłopaka. Głuchy dźwięk obija się o moje uszy, gdy ciało Jeon'a wpada na metalowe barierki. Schody zadrżały pod wpływem uderzenia, a grymas bólu pomieszany z uśmiechem pojawia się na jego twarzy.

- W co ty kurwa ze mną grasz!? - krzyczę głośno. Jungkook prostuje się i masuje obolałe plecy. Ciepło na mojej szyi, które pozostało po pocałunkach zaczynało mnie drażnić. Ciepło, które uformowało się w moim podbrzuszu zniknęło tak szybko jak się pojawiło.

- Nie będzie tak łatwo jak myślałem - parsknął i spojrzał na okno, za którym stał Yoongi. Wzrok mojego przyjaciela zabijała Jeon'a. Ten w geście poddania uniósł ręce do góry tak, aby Min uwierzył, że ten nic nie zrobił. Pokiwałam nerwowo głową i kierowałam się do okna, aby wejść do mojego domu. Moje emocje buzowały i sama nie wiedziałam co czuję.

Ten chłopak o miętowych włosach działa na mnie tak jak nikt inny. Znam go jeden dzień, a myślę o nim praktycznie bez przerwy. Tak, mogę to szczerze przyznać, że Jeon jebany Jungkook zaprząta moją głowę 24/h.

Zamknęłam się w łazience totalnie ignorując jakiekolwiek wołania mojego imienia. Zaparłam się dłońmi o umywalkę i spojrzałam na swoje odbicie.

- On się z ciebie śmieje - mówię przez zaciśnięte zęby z zamiarem przemówienia sobie do rozsądku. Kręcę z ironicznym śmiechem głową i spoglądam w dół na swoje krótkie spodenki.

Ale piękne jego oczy.

- Kurwa - syczę i szybko otwieram drzwi od łazienki. Muszę w tej chwili wyglądać jak chora psychicznie, ale właśnie się tak teraz czuję. Moje emocje nie potrafią się uspokoić, a ciało nie ma pojęcia jak reagować. Pierwszy raz w życiu nie mam pojęcia co robić. Zawsze układałam sobie plan, miałam rozplanowane wszystko w każdym szczególe, a teraz? W moim życiu pojawiła się osoba, która wygląda i zachowuje się jak postać z książki. I mogę przyznać sama przed sobą, że Jungkook jest główna postacią.

- Co jest? - ciche zapytanie zaraz obok mojego ucha powoduje, że się wzdrygam. Yoongi patrzy na mnie zmartwiony i trochę wkurzony. Spoglądam w prawie czarne oczy mojego przyjaciela i po prostu wzdycham.

- Mówiłem ci, że on jest specyficzny - oznajmił patrząc w stronę salonu. Również skierowałam tam swoja uwagę i zauważyłam jak Jungkook podciąga golf na plecach, aby pokazać coś Jimin'owi. Otworzyłam lekko usta, bo dostrzegłam wyrzeźbione mięsnie pleców oraz jego smukłą talię, która dostrzegłam wczoraj. Tatuaż z różowymi kwiatami wiśni ozdabiał plecy Miętowego.

- Czy to nie irytujące, że mam na ramieniu gałązkę z kwiatami wiśni? - pytam szorstko Min'a, a ten zaczyna drapać się po głowie patrząc na mnie z ukosa.

Tragedia.

...

Chłopcy wyszli na schody pożarowe, a ja siedziałam na kanapie i zaczęłam czytać książkę. Czasami spoglądałam przez okno, ale mogłam tylko dostrzec plecy Jungkook'a.

Nie patrz na niego.

Głos rozsądku nie przemawiał do mnie i nieprzerwalnie co parę minut zerkałam na JK. Co się ze mną dzieje do cholery? Postanowiłam zatopic sie w lekturze i nie zorientowałam sie, gdy cała trójka wróciła do mieszkania.

- Będe się zbierał. Mam jeszcze parę spraw do załatwienia - od razu podniosłam swój wzrok z książki na twarz Jeon'a.

- Do widzenia - parsknęłam cicho wracając do literek na papierze.

Nie idź.

Skarciłam sama siebie za tą myśl. Co jest ze mną nie tak? Pomrugałam szybko powiekami i starałam się już więcej na niego nie patrzeć. Usłyszałam głośny wdech po czym jego nogi przed moją twarzą. Siłą popchnął lekturę w dół, abym na niego spojrzała.

- Zapomniałaś czegoś - mówi i otwiera swoją dłoń przed moimi oczami. Dostrzegam czarną zapalniczkę i zwracam swoją uwagę na jego twarz. Jungkook jest uśmiechnięty, a w jego oczach pojawił się blask. Ukradkiem widzę, że Park oraz Yoongi przyglądają nam się w ciszy i obserwują co uczynię.

Bez zastanowienia sięgam po zapalnik i obojętnie patrzę na Miętowego. Zaciskam dłoń w pięść i siadam ponownie wygodnie na kanapie nie odzywając się. Książka znowu znalazła się w centrum mojej uwagi. Usłyszałam jak chłopcy się żegnają, a później po raz ostatni spojrzałam na plecy Jeon'a kiedy wychodził na korytarz łączący się z drzwiami wejściowymi.

- Przyznaj się, że ci się podoba - powiedział twardo Min wyrywając moja książkę z rąk. Z oburzeniem spojrzałam na niego złowrogim wzrokiem i szukałam wsparcia Jimin'a jednak ten nie odezwał się ani słowem.

Nie wiem czy mi się podoba.

Ciągle mam go w głowie.

- Ty chyba jesteś chory na umyśle - odpowiadam szorstko, a Park podniósł opuszczoną głowę do góry analizując nasza wymianę zdań. Tym razem wdałam wszystkie moje siły, aby się nie zaczerwienić. Yoongi od razu wiedziałby, że kłamię.

- Dlaczego myślisz, że Jungkook mi się podoba? - zapytałam zakładając ręce na piersi. Min otworzył usta po czym je zamknął. Spojrzał na swojego partnera. Dlaczego oni się tak zachowują?

- Nigdy na nikogo tak nie patrzyłaś jak na niego - mówi cicho blondyn, a ja tracę oddech. Min przeciera twarz dłonią i podchodzi do okno, aby spojrzeć na świat zewnętrzny, a Park przysiada obok mnie na kanapie.

- On cię skrzywdzi - szepcze, a Min od razu się wzdryga przy oknie. Patrzę na Jimin'a i od razu emocje we mnie rosną. Przecież wiem, że Jungkook nigdy nie będzie mnie chciał, wiec w czym problem? Zacisnęłam pięść, w której znajduje się zapalniczka tak, ze knykcie mi pobladły.

- Ja nic do niego nie czuję. Znam go jeden dzień - oznajmiam przez zaciśnięte zęby, po czym kieruję swój wzrok na białowłosego przyjaciela. Min włożył ręce w kieszenie i co chwile robił głośne wdechy.

- Nigdy nie widziałem, żebyś na kogokolwiek tak patrzyła! - krzyk Yoongi'ego rozerwał powietrze, a ja od razu wstałam z kanapy. Moje spojrzenie stało się takie złowrogie, że chyba nigdy nie piorunowałam wzrokiem w ten sposób mojego przybranego brata. Jimin próbował załagodzić sytuacje i wszedł pomiędzy nas.

- Proszę was! Będziecie się kłócić o JK!? - zapytał Park patrząc to na mnie to na Min'a. Przewróciłam oczami i opadłam całym ciężarem na kanapę. Nadal nie wypuszczałam zapalnika z rąk. Chyba boje się, że Yoongi może mi go zabrać.

Jesteś idiotką.

- Boże! Co mam poradzić na to, że jest inny! Nigdy w życiu nie spotkałam się z taka osobą. Po prostu się nim zafascynowałam jak każda inna dziewczyna. Nigdy nie będę żywiła do niego żadnych uczuć -mówię stanowczo patrząc prosto na Yoongi'ego.

Chcę chyba sama siebie oszukać.

Min zaczął się głośno śmiać po czym spojrzał z bólem i wściekłością na Jimin'a.

- Słyszysz to? Kurwa, słyszysz to? - syczy łapiąc Parka za ramiona po czym staje na przeciwko mnie. Obojętnie patrzę na niego z dołu po czym wzdycham cicho.

- Najlepsze jest to, że Jungkook to samo powiedział o tobie - ironicznie wydusza z siebie mój współlokator - Chyba kurwa zafascynowaliście się wzajemnie. Japierdole Jimin trzymaj mnie - mrugam szybko powiekami i w tym momencie szczerze żałuję, że poszłam wczoraj do tego klubu.

Jebany Jeon Jungkook.

I Don't Love | Jungkook | ✔️Where stories live. Discover now